-Gotowy? -Spytał Hwang.
-Tak tatusiu.
Mężczyźni wyszli z domu i wsiedli do samochodu starszego, gdzie udali się nim do kina. Lee nadal nie wiedział na jaki film idą ponieważ Hyunn mówił, że to niespodzianka. Podekscytowany czarnowłosy kręcił się na siedzeniu jakby mrówki mu w dupie łaziły. Podśpiewywał piosenki lecące z radia i na przemian się pytał starszego ‚Ile jeszcze?' ‚Na jaki film idziemy?'.Felix dopiero przy kasie dowiedział się na jaki otóż film idą. Był zachwycony ponieważ bardzo chciał obejrzeć ten film. Jednak był to thriller i nie był do końca pewny czy będzie spokojny.
-Popcorn solony czy karmelowy? -Spytał Hyunn.
-Co?
-Poprosimy solony. -Zwrócił się tym razem do sprzedawczyni.Udali się na sale pod numerem 3 i zasiedli na swoich miejscach, które były umiejscowione na samym środku sali. Felix trzymał popcorn na kolanach i popijał go colą stojącą w uchwycie. Mężczyźni cierpliwie czekali, aż wielki ekran uruchomi się i włączą się pierwsze reklamy. Gdy światła zgasły i na sali było już ciemno, a jedyne co wydzielało odrobinę światła to ekran z rozpoczynającym się thrillerem. Hwang umiejscowił swoją lewą rękę na udzie chłopca, przez co ten się zarumienił, co na szczęście, według czarnowłosego, nie było widoczne.
Brunet jeździł dłonią po udzie Felixa, do góry i na dół. Czasami przez przypadek zaczepiał o rozporek młodszego, oczywiście go nie rozpinając. Byli w kinie, na sali pełnej osób. Lee złapał dłoń tatusia i umiejscowił ją na swoim kroczu, chcąc mu pokazać jak bardzo twardy jest przez niego.
Starszy nachylił się do ucha chłopca i szepnął mu ,Podoba ci się?'. Na co niższy zaskomlał cichutko. Hwang uśmiechnął się pod nosem i do końca filmu już nic nie robił, wgapiając się bezwiednie w ekran. Felix jednak potrzebował teraz uwagi i co chwilę zerkał na starszego, jednak mężczyzna ani rusz.
***
Wyszli z sali komentując dopiero co obejrzany film. Były momenty w których Felix się wystraszył, jednak było ich znacznie mniej w porównaniu z horrorem. Erekcja chłopca już dawno zdążyła zniknąć niezaspokojona. Więc nie musiał się martwić, że ktoś zauważy.
-Chcesz coś zjeść?
-Może w domu tatusiu.
-Chcę cię zabrać jeszcze do parku kruszyno.
-Oh, no dobrze.Tym razem to starszy wybrał miejsce w którym jedli i Lee musiał przyznać, że miejsce jest zrobione z gustem. Potrawy również nie były niczego sobie, atmosfera jest cudowna, kelnerzy mili i uprzejmi dzięki czemu gości im nie brak.
Mężczyźni wybrali się na wieczorną przechadzkę po parku. Mały strumyk ciągnął się wzdłuż dróżki, wiewiórki skakały po drzewach, ale nie tylko, ponieważ podchodziły do ludzi. Niby to dzikie zwierzęta, jednak ludzie tak często je karmią, że nie czują tutaj zagrożenia. Przechodzili różnymi dróżkami, w prawo, w lewo, w górę czy dół, spotkali pawie oraz łabędzie.
Czas leciał im całkiem szybko i nie wiedzieli kiedy pół godziny zamieniło się w trzy. Jednak było cudownie i oni to wiedzieli. Czuli się dobrze w swoim towarzystwie, a tego wieczoru na długo nie zapomną. Siedząc na ławce i gapiąc się na niebo usłane gwiazdami, aż ich usta zetknęły się w pięknym, pełnym uczuć i miłości pocałunku. Baz krzty pożądania.
![](https://img.wattpad.com/cover/348120746-288-k741968.jpg)
CZYTASZ
Sold.
FanfictionKiedy prezes firmy, Hwang Hyunjin przyjeżdża, by odebrać swój zakup w postaci Lee Felixa. Życie obu mężczyzn ulegnie zmianie. Przemyślcie to zanim zdecydujecie się czytać. ⚠️Zawiera 18+⚠️ Pamiętajcie że to powstało tylko w mojej wyobraźni i nic taki...