Rozdział 9

4 0 0
                                    

perspektywa Newtona

Gdy wróciłem do posiadłości to od razu udałem się do swojego gabinetu. Mając przy tym ze odczucia. Jak się okazało to w moim gabinecie czekał mój mąż wraz ze swoimi ulubieńcami. Alexem oraz Aresem. A ja dobrze wiedziałem, że to dopiero początek. Ale można było się tego właśnie spodziewać. I już po chwili mogłem poczuć pierwszą klątwę i dobrze wiedziałem, że to dopiero początek i to mi się właśnie nie za bardzo podobało. I miałem nadzieje, że może uda mi się później przekonać męża do zmiany zdania. Chociaż dobrze wiedziałem, że czekać będzie mnie na pewno trudne zadanie. I to mi się właśnie nie za bardzo już podobało.


perspektywa Axela

Na prawdę nie wiem co ten sobie myślał. Że ja się nie dowiem co ten planuje to był wielkim błędzie. O czym teraz jak zawsze może się przekonać. A ja ze swoim bliźniakiem miałem z tego dobry ubaw. I od razu częstowaliśmy go różnymi klątwami. Mając z tego jak zawsze wielką satysfakcję. Ale co się dziwić. Jak można było się tego spodziewać. Niestety co dobre zawsze się kończy i ojciec kazał nam zaprzestać zabawę, ponieważ sam chciał się nim zająć. A ja z bliźniakiem od razu się zgodziłem. I obaj wróciliśmy do siebie. Gdzie spędzałem mile czas ze swoją żoną.


perspektywa Aresa

Gdy wróciłem do posiadłości to moja żona już na mnie czekała. A ja od razu pokazałem jej swoje wspomnienie. A ta nie mogła jak zawsze ze śmiechu. A ja jej się nie dziwiłem. I razem udaliśmy się do sypialni gdzie mile spędzaliśmy czas. Ciesząc się, że nasi synowie są w szkole. I możemy mile spędzić razem czas.


perspektywa Gellerta

Gdy z mężem zostałem sam na sam to mój ukochany próbował mnie przekonać do zmiany zdanie. Ale mu się to nie udało. A ja miałem z tego jak zawsze dobry ubaw. I w nagrodę otrzymał jeszcze gorszą karę niż planowałem. Ale dobrze wiedziałem, że i tak to nic nie da. I będzie na pewno cudowna zabawa.

Harrison Black część IIIWhere stories live. Discover now