perspektywa Pansy
Od rana z dziewczynami mam dobry humor, ponieważ czas w końcu kupić sobie nową sukienkę. Po skończonym śniadaniu od razu udaliśmy się do Hogsmaede. Gdzie mieliśmy miel spędzić czas. A panowie nawet nie proszą nas abyśmy szybko zrobili zakupy, ponieważ dobrze wiedzą, że i tak to nic im nie da. Ale można było się tego spodziewać. Na szczęście dzisiaj poszło to nam nawet szybko i już po dwóch godzinach z paniami miałam wybrane sukienki. I takim sposobem przyszła kolej panów aby ci wybrali swoje stroje. I im również szybko to poszło. A ja im się nie dziwiłam. Bardziej byłabym zaskoczona gdyby było właśnie inaczej. I dobrze wiem, że nie tylko ja. Ale to już zupełnie inna historia.
perspektywa Blaise
Gdy mieliśmy już wychodzić to ujrzeliśmy Newtona ze swoimi ludźmi. I od razu zrozumieliśmy o co i to mi się właśnie nie za bardzo podobało. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo. I gdy przestałem o tym myśleć to ten rzucił w naszą stronę klątwę która się odbiła od tarczy. I już po chwili mogliśmy ujrzeć naszych rodziców. I wiedziałem jedno, że na pewno będzie wesoło.
perspektywa Syriusza
Mina Newtona była jak zawsze bezcenna. Ja na prawdę nie wiem czego ten się spodziewał. I chyba nie chcę tego wiedzieć. Ale jedno wiem na pewno, że jest wściekły. Ale jakoś mi go nie żal. I od razu wraz z innymi zacząłem z nim walczyć. Ale niestety ten się ewakuował. Gdy zrozumiał, że przegrywa. A ja z innymi upewniłem się czy nikomu nic się nie stało i wróciłem do siebie.
perspektywa Oriona
Gdy rodzice zniknęli to udaliśmy się na piwo. A później wróciliśmy do szkoły. I okazało się, że wszyscy już wiedzą co miało miejsce. A ja się nie dziwiłem. I jak gdyby nigdy nic wraz z innymi udałem się do dormitorium aby się rozpakować. A później mile spędzić czas aż do kolacji. A Ron i Neville nadal przeżywali fakt, że nie mogli iść z nami.
perspektywa Harrisona
Na szczęście kolacja minęła szybko i po skończonym posiłku od razu poszedłem spać. Jedno wiem na pewno, że cieszę się, że pewne panie są zwieszone, bo by się próbowały na nas zemścić. W przeciwieństwie do swojego kuzynostwa. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym chyba nie myśleć.