rozdział 37

4 0 0
                                    

perspektywa Axela

Dobrze wiedziałem, że ta wiadomość, na pewno się spodoba moim rodzicom. Jak się okazało to miałem rację. Ale jakoś nie byłem zaskoczony z tego powodu. Gdy nosiciel się dowiedział o co chodzi. To od razu wyszedł z gabinetu. A ja wraz z ojcem wiedziałem jedno, że zapowiada się ciekawie. I za zgodą ojca udałem się do bliźniaka aby go o wszystkim poinformować. I dobrze wiedziałem, że mu się spodoba ta wiadomość.


perspektywa Aresa

Jakoś nie jestem zaskoczony widokiem brata. I zapytałem się tylko w jaki dzień mam się udać do osiadłości naszych rodziców. A ten nie mógł ze śmiechu. Z tego powodu. I gdy powiedział, że w sobotę to wrócił do siebie. A ja miałem czas aby czytać. Ale moje plany zmieniła moja żona. Która uznała, że mile razem spędzimy czas. Co też uczyniliśmy ciesząc się przy tym, że nikt nam nie przeszkadza.


perspektywa Newtona

Ta wiadomość mi się na prawdę podobały. Ale można było się tego właśnie spodziewać. I jedno wiem na pewno, że tym razem mój plan się uda. Z tymi właśnie myślami od razu poszedłem czytać książkę. Aby mój ukochany niczego się nie domyśli, ponieważ będzie kiepsko. A tego właśnie nie chcę.


perspektywa Gellerta

Muszę przyznać, że już się nie mogę doczekać soboty. Gdy będę mógł ukarać swojego ukochanego. I jedno wiem na pewno, że ten na dość długo to sobie zapamięta. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej chyba o tym nie myśleć. Dlatego też sprawdzałem sobie raporty. A trochę tego mam.

Harrison Black część IIIWhere stories live. Discover now