rozdział 23

3 0 0
                                    

perspektywa Daphny

Nie spodziewałam się, że ja też otrzymam wyjca. Dlatego też planowałam zaatakować kogoś aby się na tej osobie wyżyć. Ale tak, żeby nikt niczego się nie domyśli. Młoda obiecała mi pomóc. Dlatego też uśmiechnięta udałam się na lekcję. Które minęły szybko i we dwie mieliśmy czekać na odpowiedni moment i wspólnie uznaliśmy, że najlepiej będzie to uczynić przed kolacją, ponieważ wtedy nikt się nie będzie tego spodziewał. I  będzie wesoło.


perspektywa Blaise

Mam jakieś dziwne przypuszczenia, że coś na pewno pójdzie nie tak. Ale nie wiedziałem właśnie co. I dopiero  po chwili zrozumiałem, że pewne panie coś planują, ponieważ chcą się wyżyć i mogą nas zaatakować. Okazało się, że mój ukochany też to zauważył. I od razu mnie poinformował, że będzie miał mnie nie oku. I inni podjęli taką samą decyzję. A ja wiedziałem jedno, że plan dziewcząt się nie uda. Ale o to właśnie chodzi.


perspektywa Jacka

Harrison ma rację z moim bratem, że trzeba mieć się na baczności i na pewno będzie wesoło. Ale o to właśnie chodzi. I ci na pewno na dość długo to sobie zapamiętają. Z tymi właśnie myślami zacząłem pisać eseje aż do kolacji. A reszta uczyniła to samo co ja. I czas mijał nam na prawdę szybko. Ale można było się tego spodziewać. I że nie wiedzieliśmy nawet kiedy, trzeba było udać się na kolację. 


perspektywa Astoria

Szybko trafiła nam się okazja i od razu zaatakowaliśmy Blaise. Ale niestety nasze zaklęcie zostały odbite przez tarcze. Czego się nie spodziewaliśmy i dobrze wiedzieliśmy. Jak to się stało. I już po chwili ujrzeliśmy nasze różdżki u Harrisona oraz dyrektora. Który nas zawiesił. I na dodatek o wszystkim miał poinformować naszych wujków. A ja miałam nadzieje, że do tego nie dojdzie, ponieważ będziemy miały wtedy na prawdę wielkie kłopoty. A tego właśnie nie chcemy.


perspektywa Harrisona

Jednak mieliśmy rację i teraz już w ogóle będziemy mieli spokój ale jak ci wrócą to będę musiał mieć Blaise na prawdę na oku, ponieważ te właśnie się na niego uwzięły. Ale nie będę teraz o tym myślał. I z tymi właśnie myślami od razu poszedłem spać. Dobrze wiedząc, że Blaise jest bezpieczny. A to jest dla mnie najważniejsze.

Harrison Black część IIIWhere stories live. Discover now