perspektywa Pansy
Sobota nadeszła na prawdę szybko i po skończonym posiłku od razu wraz z innymi udałam się do Hogsmeade. Gdzie mile mieliśmy spędzić czas. Od razu udaliśmy się do sklepu gdzie panowie na nas czekali. I gdy mieliśmy wszystko kupione to przyszła kolej na panów. A ci nas nie zawiedli i też szybko zrobili swoje zakupy. I mogliśmy się udać na piwo kremowe. Ale niestety nasze plany się zmieniły, ponieważ zabrzmiał alarm. A ja dobrze wiedziałem wraz z innymi. Co to oznacza. I już po chwili ujrzeliśmy Newtona. Który rzucił w naszą stronę zaklęcie. Ale to się odbiło. A ja wiedziałem jedno, że mam na prawdę wielkie kłopoty.
perspektywa Newtona
Wszystko idzie zgodnie z moim planem. Ale po chwili zmieniłem zdanie. Gdy moje zaklęcie odbiło się od tarczy. A ja od razu zrozumiałem o co chodzi, że ci skądś wiedzieli o moim ataku. I już po chwili ujrzałem Syriusza i resztę. I nie wiedziałem nawet kiedy połowa moich ludzi została schwytana i musiałem się ewakuować. W co nie mogłem uwierzyć. Ale to nie moja wina. I jedno wiem na pewno, że wkrótce się na nich zemszczę.
perspektywa Syriusza
Po upewnieniu się, że nikomu nic się nie stało to wróciłem do posiadłości aby uspokoić męża. Co mi się jak zawsze udało. A ja się cieszyłem z tego powodu. Ale to nie moja wina. I mile spędzałem czas ze swoją rodziną i dobrze się bawiłem. Ale można było się tego spodziewać. I po jakimś czasie od razu poszedłem spać. Wiedząc jedno, że i tak zbyt długo z mężem nie pośpię, ponieważ nasze najmłodsze pociechy dadzą nam w kość. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym nie myśleć.
perspektywa Teodora
Gdy rodzice zniknęli to od razu udaliśmy się na piwo a później do szkoły. Gdzie po dotarciu okazało się, że wszyscy już wiedzą co miało miejsce. Ale można było się tego właśnie spodziewać. A my jak gdyby nigdy nic resztę dnia aż do kolacji spędziliśmy w Wielkiej Sali. Rozmawiając i śmiejąc się z tego co się dzieje. I jedno wiem na pewno, że będziemy się wkrótce dobrze bawić.
perspektywa Harrisona
Czas do kolacji minął szybko. I wraz z innymi udałem się do Wielkiej Sali na kolację. Która minęła szybko. I po skończonym od razu poszedłem spać. I jedno wiem na pewno, że pewna osoba właśnie ma kłopoty. Ale to już nie nasza wina. I jak gdyby nigdy nic usnąłem.