perspektywa Dracona
Myślałem, że gorzej już być jednak nie może gdy ci nam tyle zadali. Ale okazało się, że jednak się myliłem. Co mnie na prawdę zdziwiło, ponieważ ci uznali, że mamy zbyt dużo czasu i w tym tygodniu robią próbne testy. I jak się również okazało to były one na prawdę trudne. Co mnie i innych zaskoczyło, ponieważ się tego w ogóle nie spodziewałem i dobrze wiedziałem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Ale to już zupełni inna historia. I po na pisaniu próbnych testów załamany wraz z innymi udałem się do Wielkiej Sali na obiad. A później dalej pisać eseje.
perspektywa Rona
Mogłem jednak posłuchać tamtych. Ale jak to ja z Nevillem uznaliśmy, że mamy czas z napisaniem esejów. I teraz cierpimy. A reszta udaje jeszcze, że nas w ogóle nie słyszy gdy prosimy ich aby pozwolili nam przepisać eseje. Ale nasze życzenie się nie spełniło. I na dodatek czułem, że to nie koniec złych dzisiaj jeszcze wieści. Ale może jednak się mylę. Niby zawsze warto mieć nadzieje.
perspektywa Pansy
Pisanie jak zawsze szło nam szybko i mieliśmy czas aby porozmawiać. Ostawialiśmy kto kolejny doczeka się młodszego rodzeństwa na świecie. Przy tym się śmiejąc. Już słychać, że co nie którzy profesorowie odejdą gdy ci się pojawią w szkole. Ale można było się tego właśnie spodziewać. Z tymi właśnie myślami od razu udałam się do Wielkiej Sali na kolację. Ciesząc się, że dzień się już kończy. Ale niestety cały tydzień taki będzie i to mnie właśnie trochę dobija. Ale może jednak nie będzie aż tak źle.
perspektywa Harrisona
Gdy zajęliśmy miejsce. To powstał dyrektor aby poinformować nas, że w tą sobotę odbędzie się wyjście do Hogsmeade a w kolejną wracamy do domu. Co mnie cieszyło, bo będę mógł spędzić więcej czasu z rodzeństwem. Z tymi właśnie myślami od razu poszedłem spać. Jedno wiem na pewno, że nie będziemy mogli się teraz nudzić. I coś czuję, że Newton nas zaatakuje. Ale może jednak nie będzie aż tak źle. Ale tego się dowiemy z czasem. Z tymi myślami poszedłem właśnie spać.