Jacob
Siedziałem w kącie szafy. Zawsze przychodziłem tutaj, gdy czułem się przytłoczony. Kiwałem się w przód i w tył, siedząc w ciemności.
Mój pan wiedział, że było to dla mnie moje bezpieczne sanktuarium. Gdy zamykałem się w tej szafie, nigdy po mnie nie przychodził. Zaczekał, aż się uspokoję, po czym wychodziłem z szafy i wracałem do życia niewolnika.
To była jedna z najgorszych chwil mojego życia. Nebbie, która była nową niewolnicą mojego pana, uświadomiła mnie w czymś niezwykle ważnym. Zrozumiałem, że tak naprawdę nie czułem do Rodrigo nienawiści. Owszem, gardziłem nim i marzyłem o tym, aby spotkała go taka kara, która pokazałaby mu, jak czułem się pod jego panowaniem, ale czułem się do niego przywiązany. Co więcej, chyba go kochałem.
Moje życie nie było normalne. Dopóki nie zostałem uprowadzony, nie mogłem narzekać. Moi rodzice i siostra dbali o mnie, a ja starałem się być dla nich najlepszym synem i bratem. Kochałem ich z całego serca i wierzyłem, że będą ze mnie dumni, gdy wrócę z Nowego Jorku z dyplomem.
Nie miałem jednak nawet szansy rozpocząć studiów w Stanach Zjednoczonych. W momencie, w którym wszedłem do mieszkania marzeń, zostałem zaatakowany i obezwładniony. Potem obudziłem się w Meksyku. W miejscu, o którym wiele słyszałem, ale do którego nie chciałem nigdy pojechać. Z prostej przyczyny. Kwitł tutaj nie tylko handel narkotykami, ale także ludźmi.
Nie prosiłem się o to, co mi się przytrafiło. Byłem przerażony, gdy dowiedziałem się, że trafię do niewoli. Po okresie walki i zaprzeczenia starałem się znaleźć światełko w mroku. Miałem nadzieję, że trafię do jakiejś kobiety, gdyż one nie były tak brutalne jak mężczyźni. Stało się jednak inaczej. Trafiłem w ręce swojego pana, który zniszczył nie tylko moje ciało, ale również moją skopaną duszę.
Nigdy miałem nie zapomnieć dnia, w którym poznałem Rodrigo Domingueza. Po szkoleniu zostałem zapakowany do samochodu. Przed tym związano mnie sznurami niczym prezent, a na penisa założono mi tak zwany pas cnoty. Na szyi miałem grubą i niewygodną obrożę, a w odbycie zatyczkę analną. Na moich sutkach znajdowały się klamerki.
Na głowę zarzucono mi worek i odurzono mnie nieznacznie środkami, przez które nie pamiętałem dokładnej drogi na aukcję. Wydało mi się jednak, że podróż ciągnęła się w nieskończoność. Byłem zmęczony i płakałem. Na szczęście nie miałem w ustach knebla, więc mogłem swobodnie oddychać. Mojemu treserowi nie podobało się jednak to, że szlochałem, dlatego uderzył mnie kilkukrotnie w jądra.
- Zamilcz, śmieciu. Niebawem dotrzemy na miejsce.
Pamiętałem dokładnie każdą minutę tego okropnego dnia. Miałem nadzieję, że podczas transportu uda mi się uciec, ale nie było na to szans. Musiałem pogodzić się z tym, że trafię w ręce diabła, który mnie zniszczy.
Kiedy zostałem wyciągnięty z samochodu, zaciągnięto mnie na aukcję. Z niej niewiele pamiętałem jako, że odurzono mnie mocniej. Byłem laleczką do wykorzystania. Moi oprawcy chętnie zrobili użytek z mojego bezbronnego ciała.
Pamiętałem jak przez mgłę to, że wykrzykiwano coraz większe kwoty za moje ciało. W końcu zostałem sprzedany jako dziewiczy osiemnastolatek za prawie milion amerykańskich dolarów. Nie czułem się tyle wart. Przecież ktoś taki jak ja nie mógł mieć żadnej wartości.
Mój nowy pan chciał, aby moi treserzy przetransportowali mnie do jego domu. Zostałem więc znów wciągnięty do samochodu, w którym jechałem przez jakiś czas. W końcu dotarłem do domu mojego pana. Do mojego nowego więzienia, w którym zaczął się prawdziwy koszmar.

CZYTASZ
Rafferty
ActionRafferty Donovan pojechał na wojnę z nadzieją, że pomoże mu to poukładać w głowie pewne sprawy. Niestety stało się inaczej. Będąc świadkiem śmierci swoich przyjaciół, jego umysł przestaje funkcjonować prawidłowo. Raff staje się ofiarą wrogów i jest...