Od momentu gdy trafiliśmy do mieszkania które jest osiem minut drogi od studiów,opadłam wygodnie na łóżko i myślałam jak będzie to wszystko wyglądać.
Wzięłam szybki prysznic i ubrałam czarne dresy z zwykłą czarną bluzką,która idealnie podkreślała moją figurę.
Damon miał pokój tuż koło mnie,moje łóżko było tuż za ścianą gdzie znajdowało się nasze,choć wątpię że będziemy spać w osobnych pokojach,gdy już oficjalnie zostałam jego dziewczyną.
Damon.Mnie.Kocha.
Wciąż nie moglam w to uwierzyć,lecz stało się i się cholernie z tego cieszyłam.
Wysunęłam telefon z kieszeni dresów i zadzwoniłam pospiesznie do Sadie.-Już myślałam że nie zadzwonisz.-usłyszałam głos po drugiej stronie.-Stęskniłam się już za tobą,wiesz?
-Ja za tobą też.-przyznałam.-I muszę ci coś powiedzieć.
-Kurwa!-Uslyszałam krzyk Victora u rudowłosej na co się zaśmiałam.-Z kim gadasz ?
-Z Adeline.-odparła dziewczyna.
-Czyli ona ci powie o Damonie.-Czyli już Victor wiedział.
-O czym?-spytała ruda.-Addie,o co chodzi?
-Chodzi o to że,ja i Damon jesteśmy razem oficjalnie.-wyznałam w końcu,naciskając zębami na wnętrze policzka.
-Co?-mimo że jej nie widziałam,wiedziałam że jej szczęka opadła na podłodze.-Ale,jak to się wydarzyło?
-Na lotnisku.-uśmiechnęłam się na samo wspomnienie tego.-Wyznał mi miłość,po portugalsku.
-Jaki romantyk.-westchnęła.-Victor mi wyznał w dość dziwny sposób.
-Nigdy mi nie mówiłaś.-Uniosłam jedną brew do góry.
-Podczas,no wiesz seksu.-Westchnęła.
-Co?-prychnęłam zaskoczona.-Jak?
-No wiesz,robiliśmy to i on nagle mi powiedział że mnie kocha.
-Ja pierdolę.-pokręciłam głową,po czym nagle usłyszałam pukanie do drzwi mojego uroczego. mieszkania.-Muszę kończyć.-odparłam.-Pa,Sadie.
-Pa,Addie.-rudowłosa się rozłączyła,a ja podeszłam do drzwi i jego otworzyłam.
W drzwiach stał uśmiechnięty Damon i gdy tylko otworzyłam te drzwi,chłopak mnie pocałował i zamknął drzwi za sobą.-Wyglądasz pięknie.-Stwierdził,muskając dłonią moją skórę na szyi.-Sprawiasz że się uśmiecham codziennie jak jakiś głupek.
-To dobrze,czy źle?-zmrużyłam oczy,oczekując odpowiedzi.
-Bardzo dobrze.-odparł.-Choć czasami się wkurzam,bo nie mogę przestać o tobie myśleć.-Znowu złączył nasze usta w pocałunek,a ja odpłynęłam.
***
Wraz z Damonem że na dobre śniadanie w nowym miejscu powinniśmy iść na śniadanie przez wykładem na studiach.
Stresowałam się,nowe otoczenie zawsze sprawiało że czułam się nerwowa,lecz przy Damonie czułam się bezpieczniej.Z szafy wyjęłam czarne jeansy oraz biały sweter który odsłaniał ramiona.
Włosy związałam w kucyka i dodałam czarną kokardkę,po czym chwyciłam pomadkę w odcieniu nude i musnęłam nią pomadkę.
Chwyciłam torbę i włożyłam do niej laptopa,bidon z wodą i ładowarkę i jakieś notesy i długopis.Pisnęłam z przerażenia,gdy niespodziewanie ktoś wszedł do mojego mieszkania.
Gdy tylko się odwróciłam,mój wzrok napotkał Damona,ubrany w czarne jeansy i czarną koszulę,która miała pierwsze dwa guziki rozpięte,w dłoni trzymał bukiet białych róż,owiniętych w różowej wstążce.
Były piękne.
CZYTASZ
Unexpected love
RomanceZnali się od dziecka,choć nigdy za sobą nie przepadali,to niespodziewana miłość się między nimi pojawiła.Siedemnastoletnia Adeline Wanner właśnie zaczęła ostatnią klasę w San Diego High school,a razem z nią osoba której nie lubi od najmłodszych lat...