Sylwester.Nowy rok.
Zawsze uwielbiałam chwile rozpoczynania nowego rozdziału w życiu,ale zawsze potem wspominam co się działo przez poprzedni roku dopiero wtedy uświadamiam sobie ile tak naprawdę wydarzyło się w danym roku.Gdy tylko zjadłam śniadanie,wzięłam ciepły prysznic,bo mieliśmy iść kolejny raz na narty.
Włosy pozostawiłam naturalnie lekko pofalowane i związałam je w mocnego kucyka.Założyłam spodnie zimowe i kurtkę zimową oraz buty,ciepły szalik i czapka w tym samym kolorze i rękawiczki które idealnie nadawały się na narty.-Narty czy Deska?-zapytała nagle Lily,na co na nią gwałtownie spojrzałam.
-Zdecydowanie narty.-odparłam.-A ty?Co wolisz,Lily?-spytałam unosząc brwi.
-Deska.-Wzruszyła ramionami.
***
Zapięłam narty i ruszyłam za Damonem w stronę wjazdu na górę,czułam jak przez zimno na moich policzkach pojawiły się rumieńce.
Wjechaliśmy na górę,po czym przygotowaliśmy się do zjazdu.Bardzo dawno nie zjeżdżałam,ponad dwa lata,rok temu miałam złamaną rękę i przez to nie mogłam zjechać.
Niestety.-Gotowa?-zapytał,wbijając we mnie wzrok,a na jego warsy pojawił się uroczy uśmiech którym mnie obdarował.
-Tak.-mruknęłam,po czym odepchnęłam się i już chwilę później,zapierdalałam dość szybko na sam dół.Zimne powietrze owiewało mi twarz,przez co mrużyłam oczy i omijałam się innych ludzi na stoku.w tym Lily i Brianę,które jechały bardzo wolno i się kłóciły co jest lepsze.
Według Briany narty i jestem tego samego zdania,a według Lily to właśnie deska jest lepsza i według Damona też deska lepsza,choć narty zawsze pozostaną lepsze.***
Usiadłam przy dużym stole i ściągnęłam z siebie grubą kurtkę,którą zawiesiłam na wieszaku który był tuż koło dużych drzwi do wejścia tej restauracji i wróciłam na swoje miejsce.
Chwyciłam kartę menu i skupiłam wzrok na kartkach z daniami.
Długo się zastanawiałam co zamówić,z resztą jak zawsze,lecz w końcu postawiłam na słodkie naleśniki z nutellą i owocami.Gdy tylko jedzenie przyszło,czułam się jakbym się miała zaraz osłonić.
Pychotka.Zjadłam wszystko i chyba najszybciej od innych,bo na widok tych naleśników zgłodniałam jeszcze bardziej.
Dorośli zapłacili,więc zachwyciłam kurtkę i zarzuciłam kaptur od bluzy na głowę i skierowaliśmy się do samochodu,usiadłam znowu koło okna,a między mną a Brianą siedział czarnowłosy.
***
Wyszłam z wanny i wysuszyłam włosy,które idealnie wyprostowałam,wsunęłam na siebie czarne rajstopy,po czym założyłam czarną miniówkę i czarny top i kurtkę skórzaną w tym samym kolorze.
Zrobiłam dość mocniejszy makijaż niż zazwyczaj,a uwagę przykuwały moje dłuższe rzęsy niż zawsze i mocniej obrysowane usta,brązową konturówką.
Założyłam czarne obcasy i duże,srebrne kolczyki kółka,które pasowały do srebrnej bransoletki i naszyjnika.
Chwyciłam perfumy i psiknęłam się w kilka miejsc,a już chwilę później pachniałam kobieco i elegancko.Opuściłam łazienkę i nawet nie patrząc,trafiłam w objęcia Damona,a do moich nozdrzy dotarł mocny zapach jego perfum,ubrany w czarne spodnie i czarną koszulę,jego włosy jak zwykle nie ułożone i w takich było mu najlepiej.
-Damon,puść mnie.-szepnęłam.
-Czemu?-zmarszczył brwi,a jego twarzy wciąż znajdował się ten jego charakterystyczny uśmiech.
CZYTASZ
Unexpected love
RomanceZnali się od dziecka,choć nigdy za sobą nie przepadali,to niespodziewana miłość się między nimi pojawiła.Siedemnastoletnia Adeline Wanner właśnie zaczęła ostatnią klasę w San Diego High school,a razem z nią osoba której nie lubi od najmłodszych lat...