Dziesięć minut później byliśmy w jego pokoju. Przy zgaszonych światłach, ale w poświacie, która wpadała do pokoju przez okno, przycisnął mnie do ściany, rzucił moje buty na podłogę i zaczął namiętnie całować, mocno i z jeszcze większym pożądaniem.
Nie wiem, co się działo, ale za każdym razem w jego ramionach nie mogłam myśleć o niczym innym, jak tylko o naszych ciałach stapiających się w jedno i o moich dłoniach błądzących po jego ciele. W tej chwili właśnie tym się zajmował. Przyciskał mnie do ściany, uniemożliwiając ruchy. Moje dłonie zaplątały się w jego włosy. Przyciągnęłam go do siebie, rozkoszowałam się, widząc, jak reaguje, kiedy dotykam go we wrażliwe miejsca na karku lub za uchem. Zamruczał głęboko, zmysłowo i się odsunął. Wziął mnie za ręce i umieścił je nad moją głową.
Nick: Nie ruszaj się - poprosił. Całował mnie w szyję, delikatnie gryząc tam, gdzie puls przyspieszył jak oszalały, ssał delikatnie skórę na obojczyku, uchu i w zagłębieniu szyi.
Westchnęłam z rozkoszy, kiedy drugą ręką zaczął pieścić moją łydkę, udo, podnosząc krótką sukienkę. Wtedy zrozumiałam, że jest zbyt jasno, że jeśli mu pozwolę, zaraz zobaczy mnie nagą.
Stałam się niespokojna.
Noah: Przestań, proszę - poprosiłam go, ale nie zwracał na mnie uwagi. - Przestań - powtórzyłam bardziej stanowczo i puścił moje nadgarstki. Moja prawa ręka natychmiast opadła w kierunku jego dłoni, która znajdowała się w okolicy moich bioder.
Nick: Dlaczego? - spytał, patrząc na mnie intensywnie, błagając wzrokiem, żebym nie kazała mu przestawać.
Boże...! Te oczy pełne pożądania, nigdy w życiu nie widziałam nic bardziej podniecającego. Chciałam objąć go mocno i błagać, żeby nie przestawał, żeby zabrał mnie do łóżka i zrobił to, co chce, ale nie mogłam... jeszcze nie.
Noah: Nie jestem gotowa - odpowiedziałam, wiedząc, że po części jest to prawdą.
Złączył się ze mną czołem i poczekał, aż nasze oddechy się uspokoją i wrócą do normalności.
Nick: Dobrze - powiedział po chwili. - Ale zostań tutaj.
Usiłowałam zrozumieć, co mu chodzi po głowie.
Nick: Przedtem powiedziałaś mi, że nie znaliśmy się wystarczająco, i miałaś rację. Chcę cię poznać, Noah, naprawdę, nigdy niczego tak bardzo nie pragnąłem, i chcę, żebyś została ze mną dzisiejszej nocy.
Patrzeć, jak otwiera się przede mną... Nicholas, twardy facet, który spotykał się z setkami dziewczyn bez żadnych wyrzutów sumienia. Wzruszyłam się.
Noah: Dobrze, porozmawiajmy - zgodziłam się.
Znalazłam się w łazience w pokoju Nicka. Zdjęłam białą sukienkę, zostałam w samej bieliźnie. Przyglądałam się sobie w lustrze. Dał mi jedną ze swoich koszulek, żebym czuła się swobodnie, rozmawiając z nim. Wpatrywałam się zmartwiona w bliznę na swoich żebrach. Zawsze była dla mnie problemem. Dlatego nie nosiłam bikini i nie pokazywałam nikomu brzucha. Na samą myśl, że ktoś ją zobaczy, włosy stawały mi dęba.
Chciałam o niej zapomnieć. Ochlapałam twarz zimną wodą i wciągnęłam T-shirt przez głowę. Był na mnie dużo za długi, praktycznie jak sukienka, więc nie musiałam się przejmować, że widać mi majtki. Umyłam stopy, też w zimnej wodzie, i poczułam natychmiast ulgę. Moje mięśnie rozluźniły się po tych zabójczych obcasach.
Kiedy wyszłam z łazienki, Nicholas siedział na tarasie. Zdjął dżinsy i koszulę, założył spodnie od piżamy i szarą koszulkę. Pociągał mnie jak diabli, zmusiłam się, żeby nie patrzeć na jego nieprzyzwoicie przystojne ciało.
CZYTASZ
𝓜𝓸𝓳𝓪 𝓦𝓲𝓷𝓪 (𝓘𝓷𝓼𝓹𝓲𝓻𝓸𝔀𝓪𝓷𝓮)
RomanceKsiążka inspirowana powieścią Culpa Mía (po polsku Moja wina). Stworzony w lepszej wersji. Sceny, które były świetne w oryginale, są jeszcze lepsze w mojej wersji, a zakończenie z oryginału zostało rozszerzone i od tego momentu są już tylko całkowic...