Rozdział 14

442 40 3
                                    

-Dziękuje.-rzekłam i podbiegłam do niego po czym złączyłam nasze usta w pocałunku
Luke wyszedł z domu, a ja zostałam całkiem sama. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, więc położyłam się na łóżku. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Otworzyłam oczy, ale Luke'a dalej nie było w domu. Zeszłam na dół. Znalazłam wiaderko i mop. Chyba się nie obrazi jak posprzątam? Zaczęłam zmywać podłogi. Kiedy były już czyste to dopiero wtedy poczułam głód. Wyszłam do kuchni i przeszukiwałam szafki. Nic, nic, nic, nic, nic, i w końcu znalazłam! Krakersy dobre i to. Ja nie wiem jak on może żyć bez jedzenia? Zjadłam krakersy i wyrzuciłam puste opakowanie do kosza. Skierowałam się do salonu. Moją uwagę przykuła niedosunięta szuflada. Odsunęłam ją i zajrzałam do środka. Wiem ze to nie w porządku grzebać komuś w rzeczach, ale ciekawość wzięła górę. Same papiery, ale zwróciłam uwagę na pewną kopertę. W środku niej były moje zdjęcia. Zamarłam, moje serce jakby na moment przestało bić. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że autorem nich nie może być Luke. Ponieważ na niektórych zdjęciach jest on razem ze mną. Było bardzo dużo zdjęć. Na niektórych byłam ja z Will'em, ja z Luke'iem, sama jak szłam ulicą, jak obsługiwałam stoliki, jak kupowałam coś w sklepie, jak byłam jeszcze z Harry'm, jak byłam w samej bieliźnie w moim domu. To jest chore. Dlaczego Luke trzyma to w szufladzie. O co z tym wszystkim chodzi? Dlaczego tak bardzo nie pozwala wychodzić i na zewnątrz? A najważniejsze kto jest autorem tych cholernych zdjęć? Wpatrywałam się w te zdjęcia przez dobre kilka minut. Nawet nie wiem kiedy wrócił Luke.

-Alice?-rzekł bez uczuć

Od razu odwróciłam się w jego stronę. Może nie było po mnie tego widać, ale cała kipiałam w środku.

-Kto zrobił te zdjęcia!-powiedziałam pewnie

-To nie...

-Nie zbywaj mnie. Mam prawo to wiedzieć! Chce znać prawdę!

-Alice...

Luke nie zdążył dokończyć ponieważ do domu wszedł Derek. Spojrzał na Luke, na mnie, a na końcu na zdjęcia które trzymałam. Moja odwaga trochę zmalała widząc przed sobą dwóch facetów, którzy mogą zrobić mi krzywdę.

-Kto zrobił te zdjęcia!?-powtórzyłam pytanie

-Chyba to zły moment. Wpadnę później.-powiedział Derek

-Nie zostań.-powiedział Luke

-O co w tym wszystkim chodzi?-zapytałam

-Wszystko ci wyjaśnimy tylko się uspokój.-powiedział Luke

-Jak mam niby być spokojna?!-warknęłam

-Usiądź na kanapie.-rzekł Luke

Posłusznie wykonałam jego polecenie ściskając w rękach moje zdjęcia. Luke zajął miejsce obok mnie, a Derek usiadł na fotelu naprzeciw mnie.

-Alice nie wiem...-zaczął Luke

-Mów!-warknęłam zła

-Twój ojciec żyje.-powiedział na jednym wydechu

Poczułam się jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody. Zdjęcia wyleciały mi z ręki rozsypując się wokół nas. Siedziałam jak sparaliżowana nie mogąc wykonać jakiegokolwiek ruchu.

-Co? Kłamiesz.-powiedziałam

-Mówi prawdę. Twój ojciec chce cię sprzedać za swoje długi. A Luke ci pomaga.-wtrącił się Derek

-Nie. Wy kłamiecie.-powiedziałam kręcąc głową i czując gromadzące się łzy w oczach

-Mówimy prawdę.-powiedział Luke

Trust MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz