Następne dni minęły spokojnie. Czułam się coraz lepiej.
Obudziłam się koło 10. Poszłam do łazienki. Wykonałam poranną toaletę, ubrałam się i wyszłam z pokoju. Usłyszałam jakieś głosy dochodzące z pokoju Jake'a.
Podkradłam się pod drzwi.- Kochanie. Tak bardzo tęskniłam - usłyszałam damski głos.
Nie chciałam więcej słyszeć. Otworzyłam z impetem drzwi do jego pokoju. Zobaczyłam ładną blondynkę i ... Jake'a na wpół rozebranego, który leżał na niej.
Poczułam, jak łzy spływają mi po policzku.- Cleo, to nie tak jak myślisz.
Wybiegłam z pokoju.
- Co się dzieję?-zatrzymał mnie Simon.
- Nic.
Złapał mnie za rękę.
- Puść mnie! -krzyknęłam i wybiegłam z domu.
- Cleo poczekaj - słyszałam głos Jake'a.
Nagle znalazł się przede mną.
- Cleo.
- Zostaw mnie!
Wyminęłam go i pobiegłam przed siebie. Po paru metrach zwolniłam, bo zauważyłam, że chłopak za mną nie biegnie. Nagle zauważyłam znajome auto. Simon.
- Cleo?
- Czego chcesz?
- Gdzie idziesz?
- Do domu.
- Mam twoje klucze - przystanęłam i spojrzałam na niego. Chłopak też zatrzymał auto. Zapomniałam wziąć kluczy. - Chodź podwiozę cię do domu.
Wsiadłam do auta. Podał mi klucze.
- Dzięki - powiedziałam.
Jechaliśmy w ciszy. Podjechaliśmy pod dom.
- Wejdziesz na kawę? - spytałam.
- Jasne tylko zaparkuje - powiedział, a ja wysiadłam i poszłam do domu.
Wyciągnęłam klucz i miałam włożyć go do zamka kiedy drzwi same się otworzyły. To zawsze jest zły znak. Weszłam do środka.
- Halo? - zawołałam.
Poszłam do swojego pokoju. Na łóżku zobaczyłam nieznajomego mężczyznę.
- Kim jesteś i jak tu wszedłeś?
Nie odpowiedział.
- Dzwonię na policję - powiedziałam i zaczęłam schodzić po schodach.
Byłam na schodach, kiedy przede mną znikąd pojawił się ten koleś. Uśmiechnął się, a potem złapał mnie mocno w talii. Przybliżył usta do mojej szyi. Poczułam ukłucie na szyi. Krzyknęłam, a później ogarnęła mnie ciemność.
Simon:
Zaparkowałem samochód i poszedłem do domu Cleo. Nagle usłyszałem krzyk dziewczyny. Szybko wbiegłem do środka. Zobaczyłem Cleo na schodach. Obok stał mężczyzna. Rozpoznałem go. On pił jej krew. Szybko znalazłem się obok i odepchnąłem kolesia.
- Zostaw ją! - krzyczałem.
Rzuciłem nim o ścianę. Wziąłem dziewczynę na ręce i opuściłem jej dom. Wsadziłem ją do auta i pojechałem do domu.
Hejoo ;)Jesli rozdział się podoba gwiazdka obowiązkowa :)
CZYTASZ
Tajemnica wampira
VampireW małym mieście pewna dziewczyna obchodziła urodziny.Nie wiedziała,że wkrótce wszystko się zmieni.