Rozdział 19

3.3K 287 5
                                    

Następne dni minęły spokojnie. Czułam się coraz lepiej.
Obudziłam się koło 10. Poszłam do łazienki. Wykonałam poranną toaletę, ubrałam się i wyszłam z pokoju. Usłyszałam jakieś głosy dochodzące z pokoju Jake'a.
Podkradłam się pod drzwi.

- Kochanie. Tak bardzo tęskniłam - usłyszałam damski głos.

Nie chciałam więcej słyszeć. Otworzyłam z impetem drzwi do jego pokoju. Zobaczyłam ładną blondynkę i ... Jake'a na wpół rozebranego, który leżał na niej.
Poczułam, jak łzy spływają mi po policzku.

- Cleo, to nie tak jak myślisz.

Wybiegłam z pokoju.

- Co się dzieję?-zatrzymał mnie Simon.

- Nic.

Złapał mnie za rękę.

- Puść mnie!   -krzyknęłam i wybiegłam z domu.

- Cleo poczekaj - słyszałam głos Jake'a.

Nagle znalazł się przede mną.

- Cleo.

- Zostaw mnie!

Wyminęłam go i pobiegłam przed siebie. Po paru metrach zwolniłam, bo zauważyłam, że chłopak za mną nie biegnie. Nagle zauważyłam znajome auto. Simon. 

- Cleo?

- Czego chcesz?

- Gdzie idziesz?

- Do domu.

- Mam twoje klucze - przystanęłam i spojrzałam na niego. Chłopak też zatrzymał auto. Zapomniałam wziąć kluczy. - Chodź podwiozę cię do domu.

Wsiadłam do auta. Podał mi klucze.

- Dzięki - powiedziałam.

Jechaliśmy w ciszy. Podjechaliśmy pod dom.

- Wejdziesz na kawę? - spytałam.

- Jasne tylko zaparkuje - powiedział, a ja wysiadłam i poszłam do domu.

Wyciągnęłam klucz i miałam włożyć go do zamka kiedy drzwi same się otworzyły. To zawsze jest zły znak. Weszłam do środka.

- Halo? - zawołałam.

Poszłam do swojego pokoju. Na łóżku zobaczyłam nieznajomego mężczyznę.

- Kim jesteś i jak tu wszedłeś?

Nie odpowiedział.

- Dzwonię na policję - powiedziałam i zaczęłam schodzić po schodach.

Byłam na schodach, kiedy przede mną znikąd pojawił się ten koleś. Uśmiechnął się, a potem złapał mnie mocno w talii. Przybliżył usta do mojej szyi. Poczułam ukłucie na szyi. Krzyknęłam, a później ogarnęła mnie ciemność.

Simon:

Zaparkowałem samochód i poszedłem do domu Cleo. Nagle usłyszałem krzyk dziewczyny. Szybko wbiegłem do środka. Zobaczyłem Cleo na schodach. Obok stał mężczyzna. Rozpoznałem go. On pił jej krew. Szybko znalazłem się obok i odepchnąłem kolesia.

- Zostaw ją! - krzyczałem.

Rzuciłem nim o ścianę. Wziąłem dziewczynę na ręce i opuściłem jej dom. Wsadziłem ją do auta i pojechałem do domu.

Hejoo ;)Jesli rozdział się podoba gwiazdka obowiązkowa :)

Tajemnica wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz