Rozdział 60

2K 174 6
                                    

- Drugi Sinaro jest w Rzymie - powiedziałam. - To jest ogromne miasto.

Lumina przejechała ręką nad mapą.

- Sinaro znajduje się na Palatynie.

- Palatynie?

- To jedno z siedmiu wzgórz Rzymu. Jest uważane za miejsce najstarszej osady rzymskiej. Kiedyś była tam świątynia Wiktorii, świątynia Jowisza Statora, Dom Liwii, pałac Septimusa Sewera i pałac Domicjana.

- Dużo tego.

- Tak. Teraz zostały tam ruiny. Musicie przeszukać wszystko, żeby znaleźć Sinaro.

- Znajdziemy go - powiedział Scott.

- Wierzę w was - odparła Lumina.

- Bardzo dziękuję, że nam pani pomogła - powiedziałam. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy przed dom.

Jake i Simon już na nas czekali.

- Czego się dowiedzieliście? - zapytał Jake.

- Jedziemy do Rzymu - odpowiedziałam, uśmiechając się.

Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu.

- Cleo, musisz teraz odpocząć. Jutro wyruszymy w podróż.

- Jake wiem, że się martwisz, ale nie możemy tracić czasu. Nie mamy go dużo. Teleportujemy się tam.

- Cleo ... - zaczął mój chłopak.

- Jake, sorry stary, ale Cleo ma rację. Nie możemy teraz marnować czasu.

- Zobaczymy jutro.

- Ja lecę do Mag - Scott pożegnał się i wyszedł.

Poszłam na górę. Umyłam się, przebrałam i położyłam się spać. Nie mogłam zasnąć. Wstałam i po cichu wyszłam z pokoju. Zeszłam do kuchni. Nikogo nie było. Zrobiłam sobie kanapkę. Wiem, że wampiry piją krew, ale ja jestem hybrydą i miałam ochotę na kanapkę. Zjadłam ją i poszłam na gorę. Miałam już wejść do swojego pokoju, kiedy się rozmyśliłam. Podeszłam do pokoju Jake'a. Otworzyłam lekko drzwi.

- Jake, śpisz? - zapytałam wchodząc do środka.

- Nie - odparł i usiadł na łóżku. - Coś sie stało?

- Nie moge zasnąć - powiedziałam zgodnie z prawdą. - Czy mogłabym dzisiaj spać z tobą?

- Jasne. Chodź tu skarbie.

Podeszłam do niego i położyłam się na łóżku. Położyłam się na jego torsie, a on objął mnie ramieniem.

- Kocham cię - wyszeptał.

- Ja też cię kocham - uśmiechnęłam się. - Opowiedz mi coś o sobie - poprosiłam.

- Hmm... dobrze. Mieszkaliśmy z Simonem i rodzicami w małym domku na wsi. Mój ojciec był surowy. Umarł gdy miałem 10 lat. Wychowała nas matka. Ona niestety też umarła. Miałem wtedy 15 lat. Musieliśmy z Simonem sobie jakoś radzić. Kiedy miałem jakieś 20 lat Simon przemienił mnie w wampira.

- A kto przemienił Simona? - zapytałam.

- Pytałem go kilka razy, ale nie chciał mi powiedzieć.

- Aha.

- A ty co możesz mi powiedzieć o sobie? - spytał.

- Moi rodzice są biznesmenami. Prawie ciagle nie ma ich w domu. Podróżują po świecie. Nawet jak byłam w szpitalu wyjechali za granicę. Wtedy byłam na nich zła. Później mi przeszło. Pogodziliśmy się. No i nie wiedzą, że jestem pół wiedźmą, a pół wampirem.

Widziałam, że się uśmiechnął. Pogadaliśmy jeszcze przez chwilę, a potem zasnęłam.

Tajemnica wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz