Rozdział 24

3.3K 277 3
                                    

- Może pogadamy z dziewczynami przez neta? - spytała Angie.

- Jasne - odparłam.

Dziewczyna włączyła laptopa i "zadzwoniła"do El, Jess i Maddy.

- Hej - powiedziały równocześnie.

- Cześć - powiedziała Angie.

- Hejka - powiedziałam.

- Cleo! Co się z tobą działo?

- A nic takiego - wymieniłam porozumiewawcze spojrzenie z Angie.

-Opowiadajcie, co u was.

- A po staremu - odparła El.

- Cleo chciała wam coś opowiedzieć - zaśmiała się dziewczyna.

- Dajesz - powiedziały równocześnie pozostałe.

- No więc... - zaczęłam. - Bardzo podoba mi się Jake, ale przyłapałam go z inną dziewczyną w łóżku.

- NIEMOŻLIWE - odpowiedziała zszokowana Maddy, akcentując każdą sylabę.

- No, ale nie to było najgorsze.

- Opowiadaj no - ponaglała mnie Jess.

- Ta dziewczyna, z którą przyłapałam Jake'a, uderzyła mnie - na dowód pokazałam im rozciętą wargę.

- Co z niej za szmata - zdenerwowała się El.

- Która to? Pożałuje. Nikomu nie pozwolimy tak traktować jednej z nas. Mam rację? - spytała Maddy.

- Taaak - odpowiedziały wszystkie chórem. Nawet Angie.

- Myślę,że Jake już się nią zajął. Był bardzo wkurzony - uśmiechnęłam się. - Wiecie, że on ma brata?

- Serio? - spytała Maddy.

- Przystojny? - zapytała blondynka.

- Taak.

- Zaklepuję - krzyknęły wszystkie zgodnie.
Zaczęłyśmy się śmiać z naszej głupoty.

- No to mamy problem - próbowała się opanować Angie.

- Jaki? - spytały dziewczyny.

- No powiedz im - szturchała mnie przyjaciółka.

- Okej. Pocałowałam Simona, brata Jake'a w policzek, jak mnie przywiozł do Angie.

- Uuuuuu - powiedziała Maddy.

- Co uuu? - spytałam. Wolę Jake'a, ale jestem na niego zła. To był impuls.

- Taaa. Tak się tłumacz - śmiała się El.

- Oj dobra, dobra. Angie chyba nas woła twoja mama?

- A tak no musimy iść - złapała aluzję. - To pa.

- Hej.

Angie wyłączyła komputer.

- Chodź, zrobimy popcorn i obejrzymy jakiś film.

- Okej - zgodziłam się.

Zeszłyśmy na dół. Dziewczyna poszła do kuchni, a ja do salonu. Była tam jej mama.

- Chciałam zanieść wam sok, ale widziałam, że rozmawiałyście, to nie chciałam przeszkadzać.

Uśmiechnęłam się do niej i usiadłam na kanapie.

- Miło z pani strony.

- Cleuś, co ci się stało? - spytała, kiedy zobaczyła moją wargę.

Szybko wymyśl jakieś kłamstwo - mówiłam w duchu.

- Ja się uderzyłam w domu. Potknęłam się o dywan i uderzyłam wargą o kant stołu.

- Dobrze, że nie uderzyłaś się w głowę - powiedziała przejęta.

- Tak.

- Mamy popcorn. Idziemy? - weszła Angie.

- Jasne - wstałam i poszłyśmy do pokoju na górze.

Dziewczyna włączyła telewizor. Leciała jakaś komedia. Oglądałyśmy ją przez jakieś dwie godziny. Bardzo się uśmiałyśmy.

- Pójdę się przebrać - powiedziałam. Wzięłam pidżamy i poszłam do łazienki.
Kiedy wyszłam Angie, była już przebrana. Spojrzałam na nią.

- Przebrałam się na dole.

Uśmiechnęłam się.

- Idziemy spać?

- Tak.

Angie rozłożyła łóżko. Położyłyśmy się. Szybko zasnęłam. Śnił mi się Jake. Byliśmy w "Barze pod gwiezdnym wrotem". Siedzieliśmy na kanapie, a ludzie wkoło patrzyli na nas. Jake przybliżył się do mnie, do mojej szyi, a później mnie ugryzł. Pozostali podeszli do mnie i zaczęli pić moją krew.

- Aaaa - krzyknęłam, kiedy się obudziłam.

- Cleo co się dzieję? Czemu krzyczałaś? - spytała zaspana Angie.

- Miałam koszmar. To nic. Śpij dalej.

Co to miało znaczyć? Czemu śnią mi się takie rzeczy? - myślałam.

Nie wiem, kiedy zasnęłam.

Hejka.Co u was? Co sądzicie o rozdziale.

Tajemnica wampiraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz