Po 20 minutach otworzyła oczy.
-Cleo jak się czujesz?-zapytałem.
-Głowa mnie boli.Co się stało?
-Zemdlałaś w kuchni.
Nagle bardzo zbladła.
-Co się dzieję?-przeraziłem się.
-Muszę iść do toalety-wyszeptała.
Zaniosłem ją do łazienki. Dziewczyna wsparła się na moim ramieniu i pochyliła się do umywalki.Pluła krwią. Wystraszyłem się.
-Simon!-krzyknąłem.
-Co?-zapytał wchodząc do pomieszczenia.Zobaczył krew.
-Co jej jest?-spytał.
-Nie wiem.Jedź po Luminę-powiedziałem.-Szybko!
Mój brat wybiegł w wampirzym tempie.Nadal podtrzymywałem dziewczynę.
-Zaprowadź mnie do łòżka-powiedziała bardzo cicho.
Wziąłem ją na ręce i położyłem na łòżku.Przykryłem ją kocem.
Zanim przyjechał Simon z Luminą Cleo "pozbyła się" dużej ilości krwi.Przyniosłem jej szklankę z krwią.Kiedy trochę się napiła od razu się nią krztusiła.Nie tolerowała krwi.To nie było normalne.-Gdzie ona jest?-usłyszałem.
Po chwili do pokoju weszła kobieta.
-Lumino proszę musisz jej pomóc.Nie wiem co się dzieje.Nie toleruje krwi-powiedziałem.
Czarownica zbliżyła się do Cleo.Nakazała nam być cicho.Uniosła rece nad ciałem dziewczyny i wyszeptała jakieś zaklęcie.Po pięciu minutach odezwała się.
-To niemożliwe.
-Co jest niemożliwe?-uprzedził mnie Simon.
-Ona pozbywa się z organizmu wampirzej krwi.
-Coo?-zapytaliśmy z Simonem.
-Cleo zamienia się spowrotem w człowieka.
-Przecież to niemożliwe.Nie ma lekarstwa na wampiryzm-powiedziałem.
-Wiem-odparła czarownica.-Musisz teraz cały czas przy niej być.Za kilka dni powinna stać się człowiekiem-poinformowała.-Przez ten czas musi normalnie jeść i pić.Będzie bardzo osłabiona,więc lepiej,żeby narazie nie szła do szkoły.
-Rozumiem-rzekłem.
-Ja nie mogę nic więcej zrobić,nawet gdybym bardzo chciała.Nie ma odpowiedniego zaklęcia na tą przemianę-powiedziała smutno Lumina.
-Mam pytanie-odezwał się mòj brat.
-Słucham?-zapytała.
-Czy kiedyś był podobny przypadek?
-Tak.W 1550 roku.Moja rodzina znana była od pokoleń jako uzdrowiciele.Pewnego dnia przyszedł posłaniec rodziny królewskiej.Kazał mojej praprapra...babci iść z nim do zamku.Tam dowiedziała się,że królowa jest wampirem. Zamieniała się spowrotem człowieka.Uzdrowicielka zamieszkała w zamku i opiekowała się nią.W końcu kobieta pozbyła się całej wampirzej krwi z organizmu.Niestety nie nacieszyła się życiem.Po kilku dniach od przemiany zmarła-zakończyła smutno Lumina.
-Cleo może umrzeć?-zapytałem.Byłem przerażony.
-Niestety tak,ale ma duże szanse na przeżycie.Jest silna.Da sobie radę.Jak coś złego będzie się działo to dzwońcie-powiedziała.
-Dobrze Simon odwieź panią.
Wyszli a ja usiadłem koło łóżka dziewczyny.
-Nie możesz umrzeć.Nie możesz mnie zostawić.Nie poradzę sobie bez ciebie.Kocham cię-powiedziałem na głos i ucałowałem Cleo w czoło.-Jesteś silna.Dasz sobie radę.Wierzę w ciebie.
Po 10 minutach Simon był w domu.
-Obudziła się?-spytał wchodząc do pokoju.
-Jeszcze nie.
-Nie martw się,będzie żyła.
-Mam nadzieję-odparłem smutno.
-Jake idź się pożyw ja tu posiedzę-powiedział brunet.
-Na pewno?
-Tak idź.
Wyszedłem z pokoju i poszedłem do spiżarni.Wziąłem worek z krwią.Wypiłem ją.
Hejka ;) Ktoś spodziewał się takiego obrotu wydarzeń? :-D
Przy okazji dziękuję za ponad 13tys. wyświetleń ♡♥♡♥♡♥
Jak czytacie zostawcie coś po sobie.Gwiazdkę albo komentarz ;-) ☆♡Pojawiły się propozycje napisania 2 części tej ksiażki. Bardzo możliwe,że powstanie.
CZYTASZ
Tajemnica wampira
VampireW małym mieście pewna dziewczyna obchodziła urodziny.Nie wiedziała,że wkrótce wszystko się zmieni.