Następnego dnia czułam się już lepiej, więc mogłam pójść do szkoły. Ubrałam na siebie biały crop top z napisem London, turkusowe spodenki i pudrowy sweterek. Na nogach standardowo białe conversy. Wyszłam z domu i pośpiesznym krokiem szłam w kierunku przystanku.
Kiedy prawie byłam na miejscu zauważyłam, że autobus właśnie odjeżdża. Zaczęłam biec ile sił w nogach, ale na próżno. Widocznie będę musiała iść dzisiaj na pieszo. Przyspieszyłam kroku, ponieważ nie wyrobiła bym się na pierwszą lekcje.
Pokonałam już 1/3 drogi, podczas gdy koło mnie zatrzymał się jakiś samochód. Przyznam, że się przestraszyłam, ale zignorowałam go. On jechał koło mnie i opuścił przyciemnianą szybę. Okazało się, że tym tajemniczym gościem był Ethan.
- Wsiadaj podwiozę cię - zaproponował z uśmiechem.
- Nie dziękuję - wysiliłam się na sztuczny uśmiech.
- No dalej, nie chcesz się chyba spóźnić - nalegał.
- Nie odpuścisz prawda? - powiedziałam, na co on się tylko wszczerzył.
- Jak ty mnie dobrze znasz - po jego słowach zajęłam miejsce pasarzera.
Brązowo oki był ubrany w czarne spodnie, białą bluzkę i czarną skórzaną kurtkę. Włosy jak zawsze były w artystycznym nieładzie. W tym zestawieniu prezentował się naprawdę uroczo.
Chwilę później spostrzegłam, że się na niego gapię i odwróciłam wzrok. Szybko zerknęłam na niego, a na jego twarzy wymalowany był uśmiech. Widocznej wiedział, że się na niego gapiłam i rozśmieszyła go moja reakcja.
Jechaliśmy w ciszy. Droga zajęła niecałe pięć minut. Gdy byliśmy już na miejscu wzrok wszystkich skierowany był na nas. Nie podobało mi się to, ponieważ nie lubiłam być w centrum uwagi. Z zamyślenia wyrawł mnie głos Kim.
- Hej Sky - przytuliła mnie, co odwzajemniłam.
- Hej - odpowiedziałam i zauważyłam, że chłopak dawno temu udał się w stronę kumpli.
- Nie wierze, że przyjechałaś z Ethanem - w jej głosie można było wyczuć sporą dawkę entuzjazmu.
- No tak, ale to tylko dlatego, że autobus mi uciekł, a on zaproponował podwózkę. - odparłam - Nie chcąc się spóźnić przyjęłam propozycję.
- Już widzę kto będzie tematem dzisiejszych plotek - zachichotała, na co ja tylko posłałam jej krzywe spojrzenie.
***
Cześć wszystkim!Na początku chciałam przeprosić za to, że ten rozdział jest krótki i mało się w nim dzieje. To wszystko spowodowane jest tym, że miałam chwilowy brak weny.
W załączniku znajduje się zdjęcie Sky.
Przepraszam również za wszystkie błędy w opowiadaniu 😁
Do następnego 💖
CZYTASZ
Zawsze tam gdzie ty
Teen FictionOna: Mało popularna dziewczyna, z ogromną wyobraźnią, nie przywiązująca zbyt wielkiej uwagi do wyglądu. Nie wysoka brunetka o niebiesko-zielonych oczach. On: Wysoki wysportowany brunet o niezwykle brązowych oczach. Kapitan drużyny futbolowej, łamac...