Tak jak się spodziewałam Luke kazał Ethanowi pocałować mnie. Tym razem dał nacisk na to, aby pocałunek był w usta. Nie wiem, dlaczego tak mu na tym zależało.
Czekoladowooki przybliżył się do mnie i spojrzał głęboko w oczy. Nim zdążyłam się zorientować złączył nasze usta w pocałunku. Nie wiedząc co robię oddałam go. Chłopak przejechał językiem po mojej dolnej wardze, aby uzyskać dostęp do środka. Nie zastanawiając się dłużej natychmiast go udzieliłam. W tym momencie nasze języki toczyły spór o dominację. Całowaliśmy się tak dopóki nie zabrakło nam powietrza. To czego doznałam przed chwilą było nie do opisania. Muszę przyznać, że Ethan cudownie całował.
***
Całą drogę powrotną Kim zamęczała mnie tematem pocałunku. Nie miałam najmniejszej ochoty z nią teraz o tym rozmawiać. Byłam zbyt zmęczona i oszołomiona. Bo przecież to nie powinno się nigdy wydarzyć. Przecież my jesteśmy tylko znajomymi i nic więcej.
Kiedy wróciłam do domu byłam tak padnięta, że nie miałam ochoty się wykąpać. Przebrałam się tylko, a prysznic postanowiłam wziąć rano. Nim zdążyłam się zorientować odpłynęłam głębokim snem.
***
Wstałam dość wcześnie. Ból głowy był nie do opisania. Jak to mówią 'kac morderca nie ma serca'. Zeszłam na dół do kuchni napić się wody i wziąć tabletki, które złagodzą to okropne uczucie. Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że dzisiaj sobota. Planuję cały dzień przeleżeć u mnie w pokoju oglądając filmy.
***
Kilka godzin później
Nagle mój telefon wydał z siebie charakterystyczny dźwięk oznajmiając, że przyszła nowa wiadomość. Leniwie sięgnęłam po niego. Na wyświetlaczu widniało imię 'Ethan'.
Właśnie w tym momencie przypomniałam sobie wszystkie wydarzenia z ubiegłego wieczoru:
To, że się upiłam.
Dzikie densy z Kim.
Gra w butelkę.
Pocałunek z Ethanem...
To ostatnie wywołało niekontrolowany uśmiech na mojej twarzy. Bez dłuższego zastanowienia się odczytałam wiadomość.
Ethan: Hej, jak się czujesz?
Ja: Jakoś daję radę :)
Ja: A co ty taki troskliwy się zrobiłeś?
Ethan: Chciałem po prostu wiedzieć, ponieważ wczoraj nie za dobrze wyglądałaś
Ja: Dzięki, każda dziewczyna marzy o takich komplementach.
Ethan: Chodziło mi o to, że byłaś trochę wstawiona
Ja: Nie powinno cię to interesować
Ethan: Ale interesuje
Ja: A ty jak się czujesz?
Ethan: Cudownie x
Ja: Jak to? Nie masz kaca?
Ethan: Mam. Jednak jestem dziś w wyśmienitym nastroju :D
Ja: A czyja to zasługa? :D
Ethan: Pewnej śliczności :3
Ja: Przepraszam, ale nie mam czasu teraz pisać, Pa
Ethan: Pa :*
Dlaczego mam dziwne wrażenie, że chodziło mu o mnie i nasz pocałunek, który przypominam nie był pierwszym.
Ugh Sky! Nie myśl o tym więcej - skarciłam się w myślach
Łatwo mówić, trudniej zrobić...
***
Mam takie pytanie jak często chcielibyście rozdziały?
Proponuję tak co drugi dzień, albo codziennie :)Komentujcie, gwiazdkujcie :D
Do następnego :*

CZYTASZ
Zawsze tam gdzie ty
Novela JuvenilOna: Mało popularna dziewczyna, z ogromną wyobraźnią, nie przywiązująca zbyt wielkiej uwagi do wyglądu. Nie wysoka brunetka o niebiesko-zielonych oczach. On: Wysoki wysportowany brunet o niezwykle brązowych oczach. Kapitan drużyny futbolowej, łamac...