Ethan p.o.w.
- Odzyskałam pamięć.
Nie wiem jak te dwa słowa, potrafią wzbudzić we mnie tyle pozytywnych emocji. W jednej chwili mój świat znowu nabrał sensu. Ze szczęścia przytulam mocno Sky i całuję ją w czubek głowy.
- Nawet nie wyobrażasz sobie jaki jestem szczęśliwy - mówię - Ale jakim cudem twoje omdlenie wywołało takie skutki? - dodaje.
- Nie potrafię odpowiedzieć ci na to pytanie - po tych słowach wtula się we mnie.
- Skoro z tobą wszystko wporządku to my już będziemy się zbierać - drugą część tego zdania kieruję do higienistki.
- Do widzenia.
- Do widzenia.
*
Sky p.o.w
Nie chciało nam się dłużej siedzieć na lekcjach, dlatego postanowiliśmy udać się do mnie. Moich rodziców nie ma, ponieważ są w pracy, przez co unikniemy niechcianej konfrontacji. Leżymy obecnie w pokoju przytuleni do siebie. Rozmawiamy tak o wszystkim i o niczym. Mam nadzieję, że już nic nie stanie na przeszkodzie naszemu związkowi. Chciałabym, żebyśmy byli ze sobą już na zawsze.
- Ja już będę musiał się zbierać - powiedział chłopak.
Kiedy wstawał zdążyłam go złapać za rękę. Ten rzucił mi zdezorientowane spojrzenie.
- Zostań ze mną na noc - poprosiłam go.
- A co będzie jak twoi rodzice nas zobaczą? - spytał.
- Nie martw się wracają dopiero po jutrze - na moje słowa chłopak się uśmiecha.
- Przekonałaś mnie, zostaje - całuje mnie delikatnie.
- Kto idzie pierwszy pod prysznic? - pytam.
- A nie możemy iść razem?
- Nie zapędzaj się kowboju - mówię i przelotnie całuję go w policzek.
Udaje się do łazienki w celu umycia się. Rozebrana wchodzę do kabiny prysznicowej, chwilę później czuje jak strugi ciepłej wody oblewają moje ciało.
Kiedy już wychodzę przebrana widzę jak chłopak leży na łóżku bawiąc się swoim telefonem. Gdy tylko mnie zauważa jego oczy zabłysły. Przejeżdża wzrokiem po moim ciele, a ja orientuje się co jest moją piżamą. Mianowice mam na sobie jego koszulkę, którą udało mi się kiedyś mu zabrać i majtki.
- Zrób zdjęcie będzie na dłużej - mówię.
Po moich słowach chłopak otrząsnął się i szybko zrobił mi zdjęcie.
- Wiesz, że to była tylko przenośnia - udaję oburzoną.
- Dzięki temu mam teraz nową tapetę - pokazuje mi telefon.
- Osz ty... - siadam na niego okrakiem.
Z początku go biję w ramię, jednak nie trwa to długo, ponieważ zaczynamy się całować. Nasz pocałunek jest pełen namiętności i porządania. Ethan swoimi pocałunkami zjeżdża powoli ma moją szyję. Zaczyna tam ssać i podgryzać skórę w celu zrobienia malinki. Sprawia mi tym przyjemność przez co cicho pomrukuję.
Chłopak odrywa się odemnie i spogląda na swoje arcydzieło. Domyślam się, że ta pamiątka zostanie mi na dłużej. Chwilę później powraca pocałunkami do ust. Zaczynam poruszać biodrami przy czym słyszę jego jęk. Widząc, że sprawia mu to przyjemność nie przestaje. Nie chcąc pozostać dłużna także postanawiam odpłacić mu się krwistą malinką.
Ręce Ethana wędrują pod moją bluzkę i błądzą po moim ciele. Zmieniamy pozycję na taką, że to ja teraz leże pod nim. Zdejmuję mu bluzkę i automatycznie zapiera mi dech w piersiach. Jego mięśnie są idealnie. On cały jest idealny.
Kładę rękę na jego torsie i badam każdy mięsień. Chłopak już miał zdejmować moją bluzkę kiedy ktoś za jego plecami odchrząknął. Oderwaliśmy się od siebie jak poparzeni.
***
Jak myślicie kto jest tą osobą? 😝😂
Jestem ciekawa, czy uda się komuś zgadnąć 😀😉Do następnego ❤

CZYTASZ
Zawsze tam gdzie ty
Fiksi RemajaOna: Mało popularna dziewczyna, z ogromną wyobraźnią, nie przywiązująca zbyt wielkiej uwagi do wyglądu. Nie wysoka brunetka o niebiesko-zielonych oczach. On: Wysoki wysportowany brunet o niezwykle brązowych oczach. Kapitan drużyny futbolowej, łamac...