15

6K 334 67
                                    

Dziś nadszedł dzień, w którym przychodzi do mnie Louis. Od razu po lekcjach mieliśmy jechać jego samochodem. Chłopak jak dżentelmen otworzył przede mną drzwi. Obkrążył szybko samochód i usiadł na miejscu kierowcy. Ruszyliśmy w kierunku mojego domu. Jechaliśmy stale rozmawiając. Lou jest mega pozytywnym człowiekiem. Gdy zaparkowaliśmy na podjeździe chłopak chciał ponownie otworzyć mi drzwi. W ostatniej chwili go zatrzymałam.

- Nie musisz tego robić. Mam własne ręce - zażartowałam.

- Przepraszam to z przyzwyczajenia - posłał mi przyjacielski uścisk.

Po przekroczeniu progu ruszyliśmy na górę. Ja szłam przodem, aby pokazać mu drogę. Cały czas czułam na sobie jego spojrzenie. Otworzyłam drzwi do pokoju zapraszając go, aby wszedł.

- Chcesz coś do picia? - zapytałam z grzeczności.

- Herbatę - odpowiedział.

- To ja za chwilę wracam. Tylko niczego nie zniszcz - zażartowałam.

- Nie masz się o co martwić - zaśmiał się.

Kiedy wróciłam na górę z herbatami i jakimiś przekąskami zauważyłam, że Louis ogląda moją ściankę ze zdjęciami.

- Ładnie to tak oglądać cudze rzeczy? - spytałam zachodząc go od tyłu.

- To ty? - wskazał na zdjęcie z moim byłym. Dlaczego ono w ogóle tu jeszcze wisi?

- Tak to ja - odpowiedziałam.

- A ten obok ciebie to?

- Nick, mój były - odpowiedziałam trochę smutna, ponieważ przypomniało mi się dlaczego z nim zerwałam.

*Retrospekcja*

Tańczyliśmy na imprezie nad wodą. Bawiliśmy się świetnie. Nagle Nick dostał jakąś wiadomość.

- Idę do barku, przynieść ci coś do picia? - spytał.

- Możesz - na odchodne pocałował mnie przelotnie w usta.

Przetańczyłam dwie piosenki, ale chłopak wciąż do mnie nie powrócił. Postanowiłam go poszukać. Na początek podeszłam do naszych znajomych, bo być może był z nimi. Na moje nieszczęście nikt go nie widział.

Porozglądałam się jeszcze trochę. Kiedy chciałam już zrezygnować z poszukiwań ujrzałam, że obściskuje się z Natalie. Po moim policzku zaczęły spływać łzy. Jak najszybciej chciałam się stąd wynosić. Podeszłam do Zacka, jednego z moich przyjaciół, który nie pił, i poprosiłam go, aby mnie odwiózł. Widząc w jakim jestem stanie zgodził się natychmiastowo.

- Stało się coś? - spytał.

- Nick się stało - odpowiedziałam twardo.

Przysięgłam sobie, że już nigdy nie będę płakać z powodu jakiegoś dupka. Następnego dnia zerwałam z Nickiem. Z początku udawał, że żałuje, jednak szybko poleciał do tej suki Natalie.

*Koniec retrospekcji*

- To jak zabieramy się za ten projekt? - zaproponowałam.

- Jasne - odpowiedział.

*

Zajęło nam to jakieś trzy godziny. Przez cały czas wygłupialiśmy się. Gdy skończyliśmy opadliśmy razem na moje łóżko.

- Co teraz robimy? - uśmiechnął się chłopak.

- Skoro skończyliśmy możemy obejrzeć jakiś film - zaproponowałam.

- Dobry pomysł - odpowiedział chłopak.

- Ja mam same dobre pomysły - po moich słowach roześmialiśmy się głośno.

- To co oglądamy - spytałam trzymając laptopa na kolanach.

- Może "Trzy metry nad niebem"? - zdziwiłam się na jego wybór.

- Nie spodziewałam się, że oglądasz takie filmy. Myślałam, że będziesz wolał jakiś film akcji, czy coś - powiedziałam.

- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz - poruszył zabawnie brwiami.

Usiedliśmy koło siebie na łóżku. Laptopa cały czas trzymałam na swoich kolanach. W pewnym momencie położyłam swoją głowę na ramieniu Louisa. Zauważyłam, że na ten gest chłopak się ucieszył.
Kiedy film się skończył było już dość późno.

- Niestety muszę już wracać do domu - chłopak posmutniał.

- Ale widzimy się jutro w szkole - pocieszyłam go.

- Może przyjadę po ciebie rano i pojedziemy razem? - spytał.

- Z przyjemnością - zeszliśmy na dół.

- No to do jutra - powiedziałam.

- Do jutra - na odchodne pocałował mnie w policzek.

Nie mogę się doczekać jutra.

***
#Team Ethan
Czy
#Team Louis

Komentujcie, gwiazdkujcie ⭐

Zawsze tam gdzie tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz