10

8.5K 363 18
                                        

Usłyszałam pukanie do drzwi. Przyszedł do mnie nie kto inny jak Kim, z którą byłam wcześniej umówiona. Tak jak się mogłam spodziewać przyniosła ze sobą ogromny kufer z kosmetykami oraz torbę z jak się okazało później sukienkami.

- Czas zrobić cie na bóstwo - zaśmiała się.

Rozłożyła ciężki sprzęt po całym moim pokoju. Cała toaletka była w różnego rodzaju kosmetykach. Na łóżku walały się sukienki. Podłogę zajmowały natomiast szpilki.

Po długim rozmyślaniu nad dobraniem stylizacji stwierdziłam, że tego wieczoru zaszaleję i założę czerwoną sukienkę bez ramiączek, na stopy włożę wysoki czarne szpilki, a włosy lekko zakręcę. <zdjęcie w załączniku>
Moim makijażem miała zająć się Kim, ponieważ ja kompletnie się na tym nie znam. Po skończeniu pindżenia się stanęłyśmy przed sobą, aby ocenić swój wygląd.

- Wow niezła lasia z ciebie - powiedziała Kim po zlustrowania mnie od góry do dołu.

- To samo mogę powiedzieć o tobie - powiedziałam z uśmiechem.

Na prawdę wyglądała zjawiskowo. Założyła czarną sukienkę z ćwiekami, czarne szpilki i skórzaną kurtkę. Włosy spięła w luźnego koka, który idealnie do niej pasował.

- Ethan na pewno padnie z wrażenia - zażartowała blondynka na co tylko wywróciłam oczami.

- Chyba czas się zbierać - powiedziałam.

- Party Time - krzyknęła, a ja się zaśmiałam.

***

Pod dom Luka przyjechałyśmy taksówką, ponieważ zamierzałyśmy wypić co nieco. W środku było słychać głośną muzykę, czuć alkohol i pot tańczących osób. Pierwsze co zrobiłyśmy to skierowałyśmy się do kuchni, aby napić się czegoś. Nie chciałam od samego początku imprezy upić się dlatego nalałam sobie do kubeczka zwykłej coca-coli.

- Idziemy potańczyć? - wykrzyczała przyjaciółka.

- Oczywiście - po moich słowach chwyciła mnie za rękę i zaciągnęła na parkiet.

Tańczyłyśmy i wygłupiałyśmy się świetnie się przy tym bawiąc. Po jakimś czasie podeszło do nas dwóch gości. Jeden był blondynem o brązowych oczach, wysportowany i wysoki. Muszę też wspomnieć, że był oszałamiająco przystojny. Drugi natomiast był niebieskookim brunetem nieco niższym od swojego kolegi, ale również przystojny. Przetańczyłam z blondynem kilka piosenek. Byliśmy bardzo blisko siebie, co o dziwo mi nie przeszkadzało.

- Muszę się napić - wykrzyczałam w stronę mojego towarzysza.

Udałam się we wcześniej wspomniane miejsce. Zrobiłam sobie drinka i natychmiast opróżniłam zawartość kubeczka. Do kuchni weszła wesoła Kim. Widać, że już trochę wypiła.

- Idziemy grać w butelkę? - zapytała i nie czekając na moją odpowiedź zaciągnęła mnie na pierwsze piętro do jakiegoś pokoju.

Kiedy przekroczyłam próg pokoju kilka osób siedziało w kółeczku. Jednym z uczestników gry był Ethan. Kiedy nasze spojrzenia się skrzyżowały poczułam coś dziwnego. Nie umiem do tej pory określić co to było. Na moje nieszczęście musiałam siedzieć na przeciw bruneta. Cały czas czułam na sobie jego spojrzenie. W tym momencie butelka zatrzymała się na mnie.

- Prawda czy wyzwanie? - zapytał Luke, który mnie wylosował. Ze względu na to, że większość ludzi brała pytania ja zdecydowałam się na wyzwanie.

- Wyzwanie - powiedziałam pewnie.

- Hmm - patrzył chwilę na mnie po czym się rozejrzał - pocałuj Ethana.

- Co?! - zapytałam zdziwiona.

- Słyszałaś - powiedział z rozbawieniem w głosie.

Nie pewnie wstałam i podeszłam w stronę chłopaka. Chwilę się wahałam. W końcu postanowiłam to zrobić. Nachyliłam się i złożyłam delikatny pocałunek w policzek. Szybko po tym wróciłam na miejsce.

- Co to było? - zapytał oburzony Luke.

- Całus - odpowiedziałam z lekkim śmiechem.

- Wiesz, że nie o to mi chodziło - dodał - Miałaś dać mu namiętnego buziaka w usta.

- Przykro mi, ale nie wyraziłeś się jasno - widziałam, że był zły.

Teraz była moja kolej na kręcenie. Jak na złość butelka wskazywała Luka.

- Pytanie, czy wyzwanie? - zapytałam od niechcenia.

- Wyzwanie - odpowiedział bez namysłu.

- Zdejmij koszulkę i siedź tak do końca gry - powiedziałam do z myślą o mojej Kim, której ten palant się podobał.

Luke kręcił. Butelka przez dłuższy moment się nie zatrzymała. Jednak kiedy to zrobiła na twarzy blondyna zagościł chytry uśmieszek. Pewnie jesteście ciekawi dlaczego. Otóż wskazywała ona Ethana. Już się domyślałam co każe mu zrobić.

***
Będzie ciekawie 😄

Zawsze tam gdzie tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz