(w załączniku zdjęcie Ethana)
Kiedy przekroczyłyśmy próg szkoły większość uczniów wlepiała we mnie wzrok. Nie uszło mojej uwadze również to, że niektórzy szeptali między sobą coś na mój temat. Przyznam, iż czułam się nieswojo, lecz musiałam to znieść.
Wraz z Kim udałyśmy się pod klasę, w której mamy teraz zajęcia. Nie minęło nawet pięć minut, a dzwonek dał o sobie znać. Czy tylko mi się wydaje, że na lekcje dzwoni szybciej, niż na przerwę. Ale nie ważne. Weszłam do pomieszczenia i od razu zajęłam swoje miejsce. W tym momencie zauważyłam Ethana zmierzającego ku mnie.
- Cześć księżniczko - powiedział i wyszczerzył się ukazując szereg białych zębów.
- Mówiłam ci już nie raz, abyś się tak do mnie nie zwracał - odpowiedziałam oburzona.
- Wiesz już, że cała szkoła o nas gada.
- Nie ma żadnych nas - dałam nacisk na ostatnie słowo.
- To nie zmienia faktu, że inni tak uważają - powiedział z aroganckim uśmieszkiem.
- Nie obchodzi mnie to co inni mówią, bądź myślą - odparłam.
W tym momencie weszła do sali nauczycielka, co zakończyło naszą jakże cudowną konwersację. Lekcja dłużyła mi się niemiłosiernie. Nie dość, że kobieta przynudzała to jeszcze Ethan cały czas próbował zwrócić na siebie moją uwagę. Szeptał coś, szturchał mnie, podsuwał karteczki. Jednak ja go ignorowałam, ponieważ nie chciałam przez takiego idiotę ściągnąć na siebie uwagi najsurowszego belfra tej szkoły.
Gdy zadzwonił dzwonek szybko się spakowałam i ruszyłam w stronę stołówki. Usiadłam przy naszym stoliku i wyciągnęłam wzięte z domu kanapki. Mówiąc naszym miałam na myśli oczywiście mnie i Kim. Chwilę tak siedziałam w samotności nim blondynka dołączyła do mnie.
- Słyszałaś plotki o tym, że podobno przystawiasz się do Ethana - słysząc to omal nie wyplułam wody, którą piłam.
- Co?! - myślałam, że źle usłyszałam.
- No wiesz rano Natalie widziała jak wysiadasz z jego samochodu i to ona rozsiewa tę plotkę - powiedziała.
- Powiedz mi, że przynajmniej ty w to nie wierzysz - zapytałam z nadzieją.
- Oczywiście, że nie! - prawie wykrzyczała te słowa - Co nie zmienia faktu, iż reszta szkoły w to wierzy - dodała.
- Ja chyba kiedyś zajebie tą sukę - powiedziałam oburzona.
Nie wiem dlaczego, ale czułam na plecach czyjeś spojrzenie. Delikatnie odwróciłam się i dostrzegłam te czekoladowe tęczówki, które kocham.
Sky co ty odwalasz. Ty ich nie kochasz, lecz nie cierpisz! - skarciłam się w myślach.
Chłopak patrzył na mnie, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. Chwilę się zamyśliłam po czym zorientowałam się, że go tam już nie ma. Odwróciłam się spowrotem do przyjaciółki. Moją uwagę zwrócił jednak Ethan siedzący przy naszym stoliku. Zaraz, zaraz... CO ON TU ROBI?!***
Ciekawe co wydarzy się dalej :)Chciałam wam zaapelować, że rozdziały będą pojawiały się maksymalnie 2 razy w tygodniu. Wszystko spowodowane jest tym, że ferie mi się skończyły i w poniedziałek wracam do szkoły :(
Jeśli rozdział się spodobał zachęcam do gwiazdkowania i komentowania.
Do następnego :*

CZYTASZ
Zawsze tam gdzie ty
Teen FictionOna: Mało popularna dziewczyna, z ogromną wyobraźnią, nie przywiązująca zbyt wielkiej uwagi do wyglądu. Nie wysoka brunetka o niebiesko-zielonych oczach. On: Wysoki wysportowany brunet o niezwykle brązowych oczach. Kapitan drużyny futbolowej, łamac...