ROZDZIAŁ 14

2.4K 148 23
                                    

*Caroline*

Kiedy pisałam z Leo nagle uświadomiłam sobie, że jestem u przyjaciółki. Nawet nie wiem do jakiej szkoły ona chodzi... nie pomyślałam, że może ona też chciałaby być blisko mnie...

-Kath?-zapytałam.
-Yhyymm?-mruknęła patrząc w telefon.
-Do jakiej szkoły chodzisz?
-No jak to jakiej? Nie mówiłam ci, że zmieniam szkołę w tym roku i idę do Glan Afan Comprehasive School?-zapytała na co ja pokręciłam głową.-Aaa... chodziłam do dosyć słabej szkoły, więc rodzice po roku postanowili mnie przenieść do tej, bo to najlepsza w mieście.

Bardzo się ucieszyłam! Czyli już nie muszę się martwić kogo wybieram. Będę miała obojga przy sobie.

-To świetnie! Mój kolega tam chodzi i ja też miałam zamiar się zapisać.

-Kolegaaa?-zapytała zaciekawiona.

-Tak kolega! I nikt więcej, więc sobie za dużo nie wyobrażaj. Chociaż... może kiedyś zostanie moim przyjacielem.

-To się okaże...-zakończyła temat tajemniczo.

********

Reszte wakacji spędziłam z Kathreen na oglądaniu filmów, poznawaniu miasta i chodzeniu do parku.

************
*1 września*

Obudził mnie budzik o godzinie 6:00. To dziś pierwszy dzień w nowej szkole! Strasznie się stresuję... nie wiem czy mnie zaakceptują. Jest to także ważny dzień dla Kath. Ona też się przenosi! Boję się, że trafimy do różnych klas... nie wiem jak bym wtedy sobie poradziła.
Muszę się trochę pośpieszyć, bo umówiłam się z nią pod jej domem o 7:00, czyli godzinę przed pierwszą lekcją. Ja nie potrafię dotrzeć sama do tej szkoły, ale na szczęście Kathreen wie gdzie ona się znajduje.

Wstałam z łóżka i ubrałam biały T-shirt z napisem "Princess", do tego czarne rurki z dziurami na kolanach, które uwielbiam oraz białe air force.

Tak ubrana poszłam do łazienki się pomalować. Zrobiłam sobie dosyć grube kreski i pomalowałam rzęsy tuszem.

Później nadszedł czas na fryzurę.
Wyprostowałam włosy i spięłam krzywkę.
Kiedy spojrzałam w lustro, spodobało mi się to, co tam zobaczyłam. Wyglądałam całkiem ładnie.

Zeszłam na śniadanie. Dzisiaj dla odmiany zjadłam płatki musli z mlekiem. Zrobiłam sobie śniadanie do szkoły.

Kiedy wychodziłam z domu była już 6:43. Pod domek Kath byłam równo o 7:00. Dziewczyna już na mnie czekała.

-Hej Carol! Chodźmy!

-Cześć! Ok, to w którą stronę?

-Na lewo. Jejuu, ty też się tak boisz?

-Nie. JA SIĘ BARDZIEJ BOJE! Ty zawsze byłaś lubiana, a ja? Jak mnie nie zaakceptują i będzie tak jak w podstawóce to się chyba załamię.

-Nie martw się! Przecież masz mnie. Poza tym zmieniłaś się i jesteś naprawdę śliczną dziewczyną. Uwierz w siebie!

-Dzięki... Zawsze mogę na ciebie liczyć. Ale teraz chodźmy trochę szybciej, bo się spóźnimy.

*****************

Pod szkołą byłyśmy o 7:56. Ledwo co zdążyłyśmy!
Poszłyśmy obie do derektora, aby rozdzielił nas do naszych nowych klas. W duchu modliłam się, żebym była z Kathreen. I udało się! Trafiłyśmy do klasy 10a.

Poszłyśmy za derektorem do sali numer 69. Kiedy mężczyzna otworzył drzwi zobaczyłam Leo. Siedział z jakimś chłopakiem w ławce pod oknem. Jedna dwuosobowa ławka obok nich była cała wolna. Zajęłyśmy ją wraz z Kath. Odłożyłyśmy nasze plecaki, a pani wzięła nas na środek.

Dzieci!-powiedziała-To są wasze nowe koleżanki. Dziewczynki przedstawcie się i opowiedzcie coś o sobie.

Trochę się denerwowałam i szturchnęlam Kathreen w rękę. Zaczęła ona:
Cześć! Jestem Kathreen i pochodzę z Polski podobnie jak moja przyjaciółka Caroline.
Mamy piętnascie lat i chodziłyśmy razem do podstawówki. Mieszkam w Walii od dwóch lat, ale chodziłam do innej szkoły.

Teraz przyszła kolej na mnie.

-Jak już Kath powiedziała, mam na imię Cariline, mam piętnascie lat. Przeprowadziłam się do Walii na wakacjach. Bardzo lubię czytać i pisać. To tyle...

-Dobrze, możecie usiąść. Jestem Mrs. Cover i od dziś będę waszą wychowawczynią oraz nauczycielką języka angielskiego. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze dogadywać.-powiedziała.

Ja też tak myślę, bo wygląda na miłą osobę. Klasa też nie jest zła.
To znaczy... oczywiście nie brakuje paru tapeciar oraz dresów, ale większość wygląda na spoko ludzi... mam nadzieję, że znajdę nowe koleżanki oraz kolegów. To był dzień zapoznawczy, więc po tej lekcji mogliśmy już wracać do domów. Odprowadziłam Kathreen i ruszyłam w stronę mojego mieszkanka. Nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za ręce i zakrywa oczy...

------------------------------------------------------
No to zaczynamy POLSATOWANIE! huraa XD
Miłego czytania :)

Just Breathe❤ L.D || 1 i 2 || (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz