ROZDZIAŁ 26

2K 156 11
                                    

*Leondre*

Siedziałem sobie właśnie w łóżku z telefonem i przeglądałem Twittera oraz Instagrama, gdy nagle usłyszałem jak ktoś dzwonek. Ktoś przyszedł.
O, mamy gości. Ciekawe kto to. Może Caroline się opamiętała?-pomyślałem.

Jednak tą osobą nie była Carol.
To był Charlie!

Rzuciłem się na niego. Ostatni raz widziałem go jakiś miesiąc temu...

-Cześć Charlie! Co cię tu sprowadza?-zapytałem z uśmiechem.

-Heh, byłem w pobliżu i postanowiłem zrobić ci niespodzankę. Wiem, że się cieszysz.-powiedział i obaj zaczęliśmy się śmiać. Z Charlesem to zawsze jest beka.

Poszliśmy na górę do mojego pokoju i włączyliśmy YOUTUBE.
Oglądaliśmy różne śmieszne filmiki do czasu, aż chłopak stwierdził, że musi już wracać.
Zasmucony pożegnałem go i umówiliśmy się na następny tydzień w skateparku w Port Talbot. Oboje bardzo go lubimy, bo przychodzi tam mało ludzi i jest spokojnie.

*********

*Dwa dni później (poniedziałek)*

Jak zwykle obudził mnie budzik.
Wykonałem wszystkie poranne czynności, zjadłem śniadanie i nieprzygotowany do kartkówki
z j.angielskiego, która miała się dzisiaj odbyć, wyszedłem z domu.

Oczywiście znając mojego pecha, musiało zdarzyć się, że w tym samym momencie moja sąsiadka
-Carol wychodziła. Wyszła na drogę nawet nie mówiąc mi "cześć".
Nie, bo po co...

Ubrała słuchawki na uszy i szła obok mnie jakby nigdy nic.
A więc tak chce się bawić?
Wziąłem moje i również zacząłem słuchać muzyki.
Po jakichś dziesięciu minutach byliśmy na miejscu.
Oczywiście szafki mieliśmy obok siebie, bo jakżeby inaczej?
Musieliśmy dodatkowe dwadzieścia sekund znosić swoje towarzystwo.

W końcu przebrałem buty i poszedłem usiąść przed klasą.
Kartkówka!- przypomniałem sobie.

Wziąłem zeszyt do znienawidzonego przeze mnie przedmiotu i zacząłem się uczyć.
Jednak po pięciu minutach poczułem jak ktoś zasłania mi oczy od tyłu.

*Caroline*

-Zgadnij kto to misiaczku!-usłyszałam pisk laski Leondre.
Odwróciłam się. Zobaczyłam jak dziewczyna wyrywa mu zeszyt i siada na kolanach.
On przez chwilę próbował wytłumaczyć tej głupiej laleczce, że się uczy. No, jak zawsze... nie nauczył się na dzisiejszą kartkówkę. Nie mam pojęcia kto mu będzie podpowiadał -bo ja napewno nie.
Normalnie bym pomogła bo soedze niedaleko, ale mnie wkurzył.
Spojrzałam na niego. Oho! Ta tania lafirynda zaczęła się z nim lizać. Fuuu... odwróciłam wzrok.
Nie mogłam nanich patrzeć. W ogóle do siebie nie pasowali.

I wtedy zadzwonił zbawienny dzwonek. Jego kumpla nie było, więc siadł z nią. A ja jak zawsze
- z Kath.
Byłyśmy najlepszymi uczennicami. Leo był beznadziejny z angielskiego...a jego laska była równie słaba, tyle że we wszystkim. Ja nie wiem jak można być takim nieudacznikiem.

Nauczycielka rozdała karteczki.
Było banalnie proste! Zrobiłam wszystko w pięć minut. Zostało jeszcze dziesięć. Zaczęłam się przyglądać Leo. Widziałam jak zastanawia się nad zadaniami.
Potem patrzy na kartkę swojej dziewczyny. Dwie sieroty się dobrały! Nawet nie mieli jak od siebie odpisywać, bo oboje nic nie umieli. Było to bardzo zabawne jak dla mnie.
Nauczycielka pozbierała karteczki i zaczęła prowadzić normalną lekcję.

Potem na przerwie widziałam jak Leo drze się na swoją laskę, że przez nią nie miał czasu się uczyć i dostanie jedynkę. Ona wlurzona dała mu z liścia w twarz.
Jego mina mnie psychicznie rozjebała.

Czyżby kryzys w związku?-pomyślałam.

____________________________________
Jest rozdział! Mam nadzieję, że się podoba chociaż wam, bo mi nie.
Miłego czytania!
Besoski

Just Breathe❤ L.D || 1 i 2 || (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz