Tu takie śliczne zdjęcie ;3
* Tutaj macie "History"
do włączenia*W załączniku macie mema :D
*Caroline*
Kiedy już jakoś się podniosłam z zimnej ziemi i ogarnęłam, udałam się do domu. Po drodze chciało mi się płakać.
Kiedy tak szłam, zadzwonił mój telefon. Odebrałam.-Halo?-zapytałam.
-Hej Carol to ja Leo! Musimy się jak najszybciej spotkać! Mam ci coś ważnego do opowiedzenia.-powiedział z radością. Chyba domyślam się co mi chce powiedzieć.-Oke. To kiedy?-powiedziałam zniechęcona i smutna.
-Za godzinę? Czemu jesteś taka smutna?
-Ok za godzine. Nie jestem zmutna, tylko mam chrypke.-skłamałam.
-Dobra, to do zobaczenia.- uwierzył. Ale on czasem jest naiwny...
******
Po godzinie stałam już pod domem Leondre. Zapukałam.
Otworzyła mi jego mama. W sumie jeszcze jej nie widziałam tak z bliska. Jest bardzo ładną kobietą.-Dzień dobry. Wejdź, Leoś na ciebie czeka.
-Dzień dobry. Dziękuję.
Weszłam do przedpokoju. Ściagnęłam trampki i pobiegłam do pokoju Leondre.
'Ubrałam' twarz w sztuczny uśmiech.-Hej Leo.
-Cześć! Kurde to był dzień!
-To opowiadaj!-udawałam podnieconą.
-Ok! To było tak... No bo dałem jej rano do szafki ten liścik co nie? I ona go nie widziała. Potem po lekcjach zauważyłem jak go wyciąga. No... i zwiałem jak ostatni tchórz. I jak tak sobie szedłem spokojnie do domu... to nagle mnie coś w ramię dotknęło. I wiesz co?!-powiedział tak podniecony i czerwony, że myślałam, iż zaraz coś w nim pęknie.-To była ona! I ja się tak odwracam... i ona mie pocałowała! W usta! Rozumiesz?!
-Yhym...-powiedziałam.
-Tylko "yhym"?! Serio? Tylko na tyle cię stać? Jak cię to nie interesuje to powiedz wprost. Nie będziemy o tym rozmawiać...
-Yyyy... Czy ja coś powiedziałam?
Nie mówie, że mnie to nie interesuje. Cieszę się twoim szczęściem!-wykrzyczałam.-Tak? A jakoś nie wyglądasz na specjalnie szczęśliwą...
-Kurwa Leo wychodzę!
-To wychodź.
I wyszłam, choć wiedziałam, że robię źle...
CZYTASZ
Just Breathe❤ L.D || 1 i 2 || (ZAKOŃCZONE)
Fiksi Penggemar1. Pewnego dnia Leondre Devries - prześladowany chłopak- poznaje dziewczynę. Oboje są skrzywdzeni przez los, dlatego za bardzo sobie nie ufają... Jednak gdy wytłumaczą sobie niektóre sprawy, to się zmieni. Z czasem łącząca ich więź staje się cor...