Rozdział 32

5.2K 256 17
                                    

Przepraszam za jakiekolwiek błędy.
Przeczytaj notkę c: (ważne)

Bella

Od mojej kłótni z Zayn'em minęły 4 dni. Długie 4 pieprzone dni. Przez ten czas nie widzieliśmy się, ani ze sobą nie rozmawialiśmy. Nic. Zero. Żadne z nas nie wychodzi ze swojego azylu. Cztery dni temu mama i Yaser wrócili też do domu. Szczęśliwi. Ale kiedy tylko przekroczyli próg mieszkania, wiedzieli, że coś wisi w powietrzu. Oboje próbowali jakoś do nas dotrzeć, lecz ich starania poszły na marne. Mama była w stosunki do mnie miła i wyrozumiała. To, że z Zayn'em nie rozmawiam, nazwała 'kłótnią typowego rodzeństwa'. Niestety tak nie było. A gdyby dowiedziała się o tym co robiliśmy razem z Zayn'em, prawdopodobnie bym już nie żyła.

Trochę żałuję, że przerwałam rozwijającą się relację z chłopakiem. Niestesty wiem, że postąpiłam słusznie. Boli mnie to, że nie utrzymujemy kontaktów jak normalni ludzie. Chiałabym teraz cofnąć czas i jeszcze raz przeżyć coś podobnego z chłopakiem, w którym pomału się zatracam. Tak. Zaczynam się w nim zatracać. I chyba powstało to wtedy, kiedy pierwszy raz się całowaliśmy.

Wiem, że jedynym uczuciem jakim powinnam go darzyć jest miłość, ale braterska. Niestety wszyscy wiemy, że nie darzę go braterską miłością.

Leżałam na łóżku, słuchając jakiś przypadkowych utworów na mojej MP3. Przez 4 dni sufit był jedyną interesującą rzeczą. W pewnym momęcie drzwi od mojego pokoju otworzyły się. Niechętnie podniosłam wzrok z sufitu na drzwi, w których stała moja rodzicielka. Przewróciłam na nią oczami i wróciłam wzrokiem na bardzo interesujący sufit. Mama podeszł do mnie oraz usiadła na łóżku. Wyciągnęła mi z uszu słuchawki, ale ja nadal słyszałam melodię dochodzącą od nich.

- Spójrz na mnie kochanie -spojrzałam na nią. Im szybciej to rozegramy tym lepiej dla mnie - zejdziesz na śniadanie?

Wzruszyłam ramionami i oparłam się o ramę łóżka.

- Jakoś nie mam ochoty - powiedziałam krótko. Proszę idź już sobie.

Westchneła i wstała z łóżka.

- To jest twoja wymówka od kilku dni. Proszę bezdyskusyjnie zejść na dół i zjeść z nami śniadenie. Nie będę się powtarzać. Masz 5 minut.

Wyszła, zamykając za sobą drzwi.

Mam ochotę teraz coś rozwalić. Ona dobrze wie, że kiedy mi się rozkazuje, to jestem wredna. Dla wszystkich.

Przetarłam twarz rękami i rozejdzałam się po pokoju. Wszystko znajdowało się na swoich miejscach od 4 dni.

Wstałam z łóżka i zastrzęsłam się z zimna. Zgarnęłam koc z ramy łóżka i okryłam nim swoje ramiona. Podeszłam do komody i z jednej z szafek wyciągnęłam skarpetki w ananasy. Założyłam je, po czym ruszyłam do drzwi.

O ironio.

Otwerając drzwi natknęłam sie na chłopaka. Właśnie też wychodził z pokoju na śniadanie. Był ubrany tylko w dresy. Jezu, wgładał tak zajebiście. I dotego miał kilkudniowy zarost, który dodawał mu tego czegoś.

Nasze spojrzenia srzyżowały się na ułamek sekundy. Niezdąrzyłam zobaczyć jakie uczucie skrywają jego oczy. Jedyne co ciałam, aby czuł to samo co ja do niego.

Niestety jest tylko jedna szansa na miliony milionów, że własnie czujemy to samo.

Jako pierwsza odwróciłam wzrok i szybkim krokiem udałam sie do jadalni. Niestety moje szczęście dopisuje. Podknęłam się przez swój koc, który wlókł się po ziemi. Prawie spadłam ze schodów, lecz silne ramiona Zayn'a zdąrzyły mnie chwycić i uratować przed spotkaniem z podłogą. Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Znowu. Miałam nagle wielką ochotę go pocałować, ale w domu są nasi rodzice.

Trwaliśmy w takiej pozycji jakiś czas, dopóki mama nas nie zawołała.

- Ej dzieciaki! - krzyknęła. Oboje oderwaliśmy się od siebie natychmiastowo - Śniadanie gotowe! Brakuje tylko was!

Oboje zmieszani, udaliśmy się do jadalni. Jak widać mamie dopisywał humor i zrobiła omlet. Pychota.

Usiadłam na przeciwko mamy i Yasera, a Zayn usiadł obok mnie. Czemu?!

Każdy po kolei zaczął nakładać sobie na talerz po kawałku. Oboje z Zayn'em, co jakiś czas, zerkaliśmy na siebie. W pewnym momęcie nie wytrzymałam i położyłam swoją rękę na jego udzie. Zdziwił się. I to bardzo. Spojrzał na mnie nie wiedząc co ma uczynić. Wzruszyłam prawie niezauważalnie. Po chwili poczułam, że zabiera moją rękę ze swojego uda.

Wiedziałam! Wiedziałam, że to był głupi pomysł! Co ty sobie myślałaś głupia dziewczyno? Że co? Że położy na twojej dłoni swoją dłoń?

Jestem beznadziejna.

Posmutniałam, ale nie było to dość widoczne, przez mój kocyk.

Kilka sekind póżniej poczułam jego dłoń na moim kolanie. Przejechał ręką trochę wyrzej. Ukradkiem spojrzałam na mamę, która była bardzo zajęta rozmową ze swoim mężem.

Zayn ruszył ręką jeszcze wyrzej. Okej. Zatrzymał się przy wewnętznej części mojego uda. Ścisnął je lekko. Rozluźnił delikatny uścisk i ciągle trzymał tam rękę. Podoba mi się.

Gdyby tylko wiedział jak na mnie działa.

- A wiec, drogie dzieci - zaczęła mama - macie jeszcze wakacje, a ja z moim mężem - widziałam, że się uśmiecha - mamy trochę wolnego. Chcieliśmy go spędzić z wami. Co powiecie na wspólny wyjazd nad jezioro?

Spoglądnęłam na Zayn'a, który był we mnie wpatrzony.

- Wyjazd może być okej - powiedział Zayn, a ja mu zawturowałam.

Chciałabym go przeprosić za moje ostatnie zachowanie.

- Cóż, cieszy nas taka wiadomość - udzielił się Yaser - w takim razie wyjeżdżamy jutro wieczorem.

Kiwnęłam głową, że rozumiem i wstałam od stołu.

- Mogę już iść do siebie?

- Tak - mama machnęła na mnie ręką i wróciła do rozmowy z Yaserem.

Mam nadzieję, że ten wyjazd naprawi moje relacje z Zayn'em.

***
Witajcie w kolenym rodziale. Od razu chę wam podziękować za 40,2k wyświetleń. Jestęcie niesamowici! Dziękuję wam z całego mojego małego skamieniałego seduszka! Naprawdę! Kiedy zobaczyłam liczbę 40k myślałam, że się rozpłaczę! O jejku. Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ!

Wracają mam śwoetny pomysł na dalsze rodziały c: I z racji tego wpadłam na świetny pomysł! Co myślicie o maratonie?
Na drugim moim opowiadaniu napewno będzie c:
Polega on na tym, że przez 7 dni (od pon do niedz) wrzucam wam po jednym rodziale.
Jeśli pomysł ci się podoba, proszę skomentuj to. Jest was tu tak dużo, a tak mało jest kometarzy :c

Gwiadkujcie i komentujcie miśki ❤️❤️❤️

Once in a lifetime / Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz