Rozdział 37

3.8K 224 14
                                    

PRZECZYTAJ NOTKĘ NA DOLE

Bella

- Będziesz tatusiem, Zayn - uśmiechnęła się triumfalnie i pogłaskała po jeszcze nie zaokrąglonym brzuchu.

Zakryłam dłonią usta, a z oczu ponownie popłynęły łzy. Spojrzałam na mężczyznę, który najwidoczniej też był w szoku.

- Nie - pokręciłam przecząco głową.

- Tak - Izabell odpowiedziała dumnie.

- Bella - Zayn chciał coś powiedzieć, ale mu to uniemożliwiłam.

- Nie, Zayn - spojrzałam na niego. Jego wyraz twarzy zmienił się momentalnie. Widziałam w jego oczach ból i smutek. - Już nie, Zayn - przymknęłam oczy. Nie mogę na nich patrzeć. - Opuście moje mieszkanie.

- Nie - mężczyzna zaprzeczył.

- Zee, chodź - Izabell złapała Zayna za rękę i uśmiechnęła się do niego triumfalnie. - Nic tu po nas.

Zayn ponownie na mnie spojrzał.

- Bella, to nie - zaczął, ale znowu mu przerwałam.

- Wyjdź. Wyjdźcie - podeszłam do Zayna i zaczęłam pchać go w stronę drzwi. - Wynoście się! - krzyknęłam przez zaciśnięte gardło.

- Bella, wysłuchaj mnie..

- Wypierdalaj! - wskazałam mu ręką na drzwi. Moje słowa widocznie go zabolały, ale miałam to gdzieś.

- Chodź - Izabell pociągnęła go w stronę drzwi. Poddał się. Podrapał się po karku i ostatni raz na mnie spojrzał.

Dlaczego to tak boli?

Kiedy w końcu wyszli z mojego mieszkania, zatrzasnęłam za nimi drzwi i osunęłam się po nich. Łzy co chwilę ściekały z moich policzków.

Dlaczego ból nie chce odejść?

Nie wierzę, że Zayn będzie miał dziecko. Że będzie ojcem dziecka, którego matką jest Izabell. Co ja jej takiego zrobiłam?

Przespałaś się z jej chłopakiem. Kilka razy.

Teraz chciałabym zapomnieć. Zapomnieć o nim. Zapomnieć o jego dziecku, miłości, którą darzyłam Zayna i o tym co się stało 4 lata temu.  Chciałabym wymazać wszystkie wspomnienia związane z Zaynem.

Najlepszym sposobem na zapomnienie jest alkohol. Zapominasz, ale tylko na jakiś czas. Chociaż tyle. I przynajmniej po alkoholu nie boli, jak na trzeźwo.

Wstałam z podłogi i chwiejnym krokiem ruszyłam do kuchni. Przysunęłam sobie krzesło do kuchennego blatu i weszłam na nie. Otworzyłam szafkę, który była za wysoko, abym mogła otworzyć ją bez pomocy krzesła. Wyciągnęłam z niej trzy flaszki wódki, aby nie musieć wchodzić ponownie, oraz nie kusić losu.

Zamknęłam szafkę, a trzy flaszki postawiłam z łomotem na blacie. Odstawiłam krzesło na swoje miejsce. Otworzyłam kolejną szafkę, aby wyciągnąć z niej czystą szklankę. Sięgnęłam jeszcze do lodówki po cole, którą wlałam do tej właśnie szklanki. Otworzyłam jedną butelkę i postawiłam obok szklanki pełnej coli. Kucnęłam i przyglądnęłam się im tam. Przekręciłam głowę w bok, a łzy wytarłam w rękaw bluzy tak samo, smarki.

Podniosłam się do pionu i spojrzałam teraz na naczynia z góry. Chwyciłam je w obie dłonie i przyglądnęłam im się.

Jesteś tego pewna, aby się upić?

Aby zapomnieć - tak, aby się upić - nie.

Przyłożyłam butelkę do ust i przechyliłam ją, aby gorzki smak alkoholu opanował moje gardło. Kiedy ledwo upiłam cztery dość duże łyki wódki, skrzywiłam się, a przez moje ciało przeszedł dziwny dreszcz. Odłożyłam butelkę na stół i złapałam za szklankę pełną coli i wypiłam ją bez robienia przerwy, a że była zimna zrobiło mi się nie dobrze. Nudności jednak odeszły, kiedy ponownie zatopiłam swoje usta alkoholu.

***

Przepraszam, że taki krótki, ale nagle straciłam pomysł. No nic, mam nadzieję, że szybko on powróci c:

Mam do was sprawę! Otóż założyłam twittera (nazwa: sweetsunsunny), na którym możecie pisać o moich opowiadaniach. Na moim twiterze będą pojawiać się małe spoilery nowych opowiadań, czy rozdziałów. Podawajcie swoje nazwy w komentarzach, czy dajcie po prostu follow (odwdzięczam się czy coś), żebym mogła mieć jak najwięcej swoi czytelników.

#OIAL <-- stwierdziłam, że taki 'hasztag' będzie chyba odpowiedni do tego opowiadania, a do btd i mm muszę jeszcze wymyślić, soooł

#OIAL <-- stwierdziłam, że taki 'hasztag' będzie chyba odpowiedni do tego opowiadania, a do btd i mm muszę jeszcze wymyślić, soooł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Once in a lifetime / Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz