Rozdział 14

4.1K 292 91
                                    

- O co ci chodzi?

- Jay i Cole powiedzieli, że...

- Cole i Jay, tak?- spytałam nieco zła.- Zaraz... czy Zane o tym wie?

- Tak.

Zatkało mnie.

- Ale skąd im to przyszło do głowy?

Po chwili już wiedziałam.

- To nieprawda - Zapewniłam go, wstając z krzesła. Zobaczyłam, jak Lloyd odetchnął z ulgą.

- Czy ty właśnie...?

- Właśnie co?- zapytał z przerażeniem.

- Dobra, nieważne. Gdzie są chłopcy?

- Chodźmy - Lloyd chwycił mnie za dłoń.

Co się dzisiaj dzieje?

Dotarliśmy do pokoju przypominającego salon. W nim byli Jay, Cole i Zane.

- Co wy zrobiliście?- zapytałam.

- My? Nic.

-Serio? Nic? Właśnie się dowiedziałam, że podoba mi się Zane.

Zane nagle zmienił wyraz twarzy.

- Powiedziałem to, co usłyszałem - oznajmił Cole, po czym Jay złapał się za głowę.

Zaśmiałam się.

- Czyli przyznajesz się, że podsłuchiwałeś razem z Jay'em?

Obydwaj westchnęli przeciągle.

- Słuchajcie, to był tylko taki żart.

- No dla Llo...- nie zdążył dokończyć Jay, bo Zane zatkał mu usta.

Kupa wariatów... jednak czuję, że nie wiem czegoś, czego powinnam się dowiedzieć.

W progu nagle stanął Kai, opierający się o framugę.

- To co? Zaczynamy trening?- Uśmiechnął się.

Ten dzień jest coraz bardziej zaskakujący! Pierwszy raz widzę Kai'a, jak się uśmiecha.

- Teraz?- zapytałam.

Chłopak rzucił mi mordercze spojrzenie.

- Umm... dobrze - mruknęłam nieśmiało.

*
Znajdowaliśmy się już na polu treningowym. Kai gwałtownie się zatrzymał, a ja nie zauważając tego, wpadłam na niego.

- Przepraszam...

- Nic nie szkodzi - burknął.

- No, to...?

- No to co?

- Od czego zaczniemy?- zapytałam zaciekawiona.

- Jeśli chcesz zacząć kontrolować swoją moc, tak jak inne, które będziesz miała, musisz osiągnąć pełnię swoich możliwości.

- Pełnię możliwości? Co to?

Kai skrzyżował ręce na piersi i wymamrotał coś pod nosem.

- Wtedy posiadasz kontrolę nad mocami. Czasem też zdarza się, że odblokujesz więcej nowych trików.

- A jak mam to zrobić?

- Tego musisz dowiedzieć się sama. Zane na przykład osiągnął pełnię możliwości, gdy dowiedział się, że jest nindroidem.

- Zane jest nindroidem?

- Tak, właśnie to powiedziałem - wyjaśnił Kai ze zdenerwowaniem.

A więc to wszystko wyjaśnia...

- Na razie pokażę ci kilka ruchów, dzięki którym będziesz mogła unieszkodliwić wroga, a potem spróbuję nauczyć cię spinjitzu.

- Co to spinjitzu?

Kai

Ta dziewczyna doprowadza mnie do szału! Muszę jednak zrozumieć to, że mieszkała z tatą, który nie ma mocy i posłuchać Wu.

Zapowiada się długi dzień...

- Spinjitzu to rodzaj... obrony. Coś na wzór tornada - wytłumaczyłem.

- OK, to od czego zaczniemy?

- Może najpierw zaczniemy od samoobrony, żebyś mogła obronić się przed wrogiem... ale najpierw idź się przebrać. Sensei na pewno przygotował dla ciebie strój.

Po zmianie ubrania pokazałem jej kilka ruchów. Niektóre załapała za pierwszym razem, te trudniejsze trochę zajęły nam czasu, ale jak na pierwszy raz, idzie jej całkiem nieźle.

Pewnie trochę to potrwa, zanim osiągnie pełnię możliwości i będzie mogła kontrolować swoją moc.

Gdy weszła do restauracji i kichnęła razem z promieniami ognia, wiedziałem, że jeszcze jej nie osiągnęła. Naprawdę czeka nas wiele pracy.

- Dobra, umiesz już co nieco, więc spróbuję nauczyć cię spinjitzu, ale najpierw musisz przejść tor przeszkód.

Yumi spojrzała na tor i popatrzyła na mnie błagalnym wzrokiem.

- Koniecznie muszę?- zapytała.

- Jeśli go nie przejdziesz, nie nauczysz się spinjitzu.

- Jestem zmęczona.

Znowu na mnie spojrzała. Przez chwilę biłem się z własnymi myślami.

- No... dobra.

Na jej twarzy zobaczyłem szeroki uśmiech.

Zaśmiałem się lekko.

Może jednak nie jest taka zła, jak myślałem? Może tylko mi się wydaje?

Władcy Żywiołów I NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz