Powoli zapadła noc. Wszyscy znajdowaliśmy się w jadalni, jedząc kolację.
Bez Kai'a.
Siedziałam zamyślona przy stole z kubkiem kakao w dłoniach.
Wciąż myślałam nad tym, co stało się w pokoju, gdzie wypoczywał chłopak.
Możliwe, że coś do mnie czuje?
Och, wiesz jaka ja byłam zawiedziona, gdy do pokoju weszła Nya?
Nie mów głupstw...
Mówię serio. Mogło być tak pięknie.
No nie wiem.
Ugh... zdecyduj się w końcu. Najpierw mówisz, że ci na nim zależy, a potem nie wiesz.
No, bo... zależy mi na nim, ale też trochę się boję. Nigdy z nikim nie byłam i...
Nigdy się nie całowałam.
Wow, takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam.
Boję się. To będzie dla mnie coś zupełnie nowego i... nie mam pojęcia, czego się spodziewać.
Jestem taka zacofana.
Skończyłam szkołę i pracowałam w cukierni. Nadal nie znalazłam sobie chłopaka. Ani w szkole, ani, gdy przeszłam na wyższy etap mojego życia. Nie poznałam nikogo, kto mógłby mnie wspierać, poznać, kochać. Któremu mogłabym zaufać do granic możliwości.
Jejku, dużo tego... ale spokojnie, nie obawiaj się. Często w twoim życiu będą momenty, kiedy będziesz musiała spróbować czegoś nowego. Zawsze znajdzie się taka rzecz. U ciebie jest akurat to, że nie miałaś okazji z nikim być.
Wiesz, co? Podniosłaś mnie na duchu. Dziękuję.
Nie ma sprawy. Może jestem twoim wnerwiającym alter ego, ale to nie oznacza, że nie mogę ci niczego doradzić.
Muszę jeszcze porozmawiać z Nyą, tak na wszelki wypadek. W końcu to moja przyjaciółka.
- Hej, Yumi. Wszystko OK?- spytał mnie Jay.
Otrząsnęłam się i spojrzałam na niego.
- Tak, a co?
- Nic, tylko... ciągle siedzisz, wpatrując się w to kakao. To trochę dziwne.
Przeszłam wzrokiem po każdej osobie przy stole.
- Oł... yyy... przepraszam. Zamyśliłam się - Zaśmiałam się nerwowo, po czym szybko wzięłam łyk z kubka.
Zjedliśmy już kolację i mieliśmy zamiar iść spać.
Weszłam do swojego pokoju i dosłownie padłam na łóżko.
Byłam tym wszystkim tak zmęczona...
Ktoś zapukał do drzwi i bez wahania wszedł.
- Dobra, powiedz, o co chodzi, bo chcę iść już spać - Usłyszałam głos Nyi.
Miałam zamiar porozmawiać z nią jutro, ale skoro tu jest, to czemu nie?
Usiadłam na skraju łóżka. Dziewczyna zrobiła to samo.
- OK, no więc... ten - Wzięłam głęboki wdech.- Zanim weszłaś wtedy do pokoju, to... tak jak jakby - Na chwilę się zatrzymałam.- Kai... prawie mnie pocałował - ostatnie zdanie powiedziałam bardzo cicho.
Nya raczej to usłyszała, bo jej oczy natychmiast zrobiły się ogromne.
- Co?!- krzyknęła chyba na cały klasztor.
CZYTASZ
Władcy Żywiołów I Ninjago
FanfictionJednego, niezwykłego dnia, dziewczyna, która wiedzie normalne życie odkrywa w sobie moc. Przeszłość daje o sobie różne znaki. Na jaw wychodzą tajemnice, stary wróg postanawia wyjść z ukrycia. Przez to całe życie bohaterki zaczyna się zmieniać. Kto...