Rozdział 15

4.2K 270 150
                                    

Yumi

Wróciliśmy już do środka. Słońce zachodziło, a niebo powoli zmieniało swój kolor na ciemny granat.

- Akurat zdążymy na kolację - Uśmiechnął się lekko Kai.

To bardzo miłe z jego strony, że robi jakieś postępy. Ja z resztą też będę się starać z nim zaprzyjaźnić. Wiem, że jego charakter jest trudny i niełatwo się z nim dogadać, ale wiem, że dam radę... my damy radę.

Uśmiechnęłam się pod nosem.

- Co się tak cieszysz?- zapytał.

- Nic ważnego - Jeszcze bardziej się uśmiechnęłam, na co Kai się wzdrygnął.

Weszłam do pokoju i postanowiłam ubrać coś innego.

Mój strój ninja bardzo mi się spodobał.

Fioletowy kolor. Skąd Sensei wiedział?

Byłam ubrana w to, co przed treningiem i wyszłam z pomieszczenia.

- Jak trening?- spytała zaciekawiona Nya.

- Świetnie. Umiem już kilka rzeczy - oznajmiłam z uśmiechem.

- To dobrze. Oganizujemy dzisiaj taki mały wieczór filmowy. Chcesz się przyłączyć?- zaproponowała.

- Pewnie! A co będziemy oglądać?

- Chłopcy coś wybierają...

- Och.

- Mam nadzieję, że to będzie coś normalnego - Zaśmiała się, a ja razem z nią.

Po skończonej kolacji, udaliśmy się wszyscy do salonu. Zane i Cole przygotowali przekąski, a Jay wybrał jakiś film.

- To, co oglądamy?- zapytała Nya.

- Apokalipsę Zombie II!- krzyknęli chłopcy.

No tak, tego można było się spodziewać...

Razem z Nyą popatrzyłyśmy na nich z politowaniem.

- Nie możemy obejrzeć czegoś z mniejszą ilością krwi?- zadałam im pytanie.

- Nie?- odpowiedział Cole, śmiejąc się.

- Dobra, niech wam będzie, ale następnym razem my wybieramy film - odrzekła Nya.

Jay kiwnął głową, na co inni też się zgodzili.

Zajęłam miejsce obok Nyi i Lloyda.

Film nie był aż taki zły, ale w pewnym momencie zaczęłam przysypiać, więc oparłam głowę na ramieniu blondyna i złapałam jego ramię.

Lloyd

Zobaczyłem, jak Yumi kleją się oczy i zaczyna zasypiać, przytulona do mojego ramienia.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, a Cole i Jay zaczęli ukradkiem się podśmiewać.

- Z czego się śmiejecie? Jest śpiąca - powiedziałem stanowczo.

Przestali, ale uśmieszki z ich twarzy nie zniknęły.

Pomyślałem, że trzeba zanieść ją do łóżka.

Powoli zacząłem wstawać, by jej nie obudzić. Jedną rękę wsunąłem pod jej nogi, a drugą chwyciłem jej plecy.

Wstałem i poszedłem w kierunku jej pokoju. Było ciemno i musiałem uważać, żeby się nie przewrócić, zwłaszcza, że trzymałem na rękach Yumi.

Jakimś cudem otworzyłem drzwi i wszedłem do środka.

Podszedłem do łóżka i delikatnie położyłem ją na fioletowej pościeli oraz przykryłem kołdrą.

- Lloyd?- Usłyszałem szept.

- Śpij Yumi...

Uśmiechnęła się lekko i zamknęła swoje powieki.

Pięknie wygląda, gdy śpi.

Wróciłem do salonu. Po filmie wszyscy poszliśmy do swoich pokoi.

Zanim jednak wylądowałem w swoim łóżku, do pokoju wtargnął Jay.

- I co, Romeo?- Zaśmiał się.

- O co ci chodzi?- zapytałem, marszcząc brwi.

- Czujesz coś do niej, nie mylę się, co nie?

Moje serce na chwilę stanęło. Skąd on wiedział, co czuję? Poczułem, jak pieką mnie policzki.

- Oczywiście, że się nie mylę - Przytaknął.

- J-ja... ten no...

- Spokojnie, nic jej nie powiem. Wcześniej coś mi mówiłeś, ale myślałem, że żartowałeś.

- N-n-nie, nie żartowałem - Spuściłem głowę w dół.

- Nic jej nie powiem.

- Dzisiaj o mało się nie dowiedziała! Gdyby nie Zane...

- Tak, przepraszam cię. Nie chciałem.

- OK, a teraz jeśli pozwolisz, chciałbym już pójść spać.

- Dobranoc, Lloyd!

- Dobranoc.

Jay wyszedł, a ja wskoczyłem pod kołdrę i zgasiłem światło.

Czuję do Yumi coś, czego nigdy do nikogo nie czułem. Nie mam pojęcia, czy to przez ten charakter, uśmiech, a może przez te piękne oczy. Są niezwykłe, nawet nie przez to, że ma heterochromię.

Gdy się uśmiecha, kiedy się cieszy, jest taka słodka... aż mam ochotę do niej podejść i ją przytulić.

Na pewno nie chcę, żeby dowiedziała się o moich uczuciach od kogoś, wolę sam jej to powiedzieć, ale nie teraz.

Muszę jeszcze trochę poczekać...

Władcy Żywiołów I NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz