Wszyscy weszli do pokoju, w którym znajdował się Kai.
Zraniony.
Zraniony przeze mnie...
Wciąż nie potrafię się z tym pogodzić. Jak można skrzywdzić ukochaną osobę?
Najwidoczniej można. Nawet nie obchodzi mnie to, że nieumyślnie to zrobiłam, bo zrobiłam.
Chciałam wejść razem z pozostałymi, lecz drogę zagrodził mi sensei Wu.
- Kai samotnie chciałby z tobą porozmawiać.
Popatrzyłam na mistrza z niedowierzaniem.
Co?!
Czy ja dobrze usłyszałam? Chce rozmawiać ze mną w CZTERY OCZY?
Tak, zgadza się.
To chyba jakiś koszmar, najgorszy ze wszystkich, jakie kiedykolwiek mogłyby mi się przyśnić! Jestem skończona!
Pewnie powie, że mnie nienawidzi i każe mi... nie wiem co, ale na pewno coś strasznego!
Chyba zaraz umrę.
Nie przesadzaj! Matko, ale ty dramatyzujesz, poważnie.
A co mam niby robić?! Jak mogłabym tego nie robić? Kto normalny by tego nie robił? Jestem skończona!
Nie jesteś skończona! On po prostu... chce wyjaśnić to z tobą na spokojnie...
Tak, tak. Wmawiaj to sobie.
Jeszcze zobaczysz, że mam rację. Bo ja zawsze mam rację.
To, że kilka razy ci się udało zgadnąć, co się stanie, nie znaczy, że musi tak być zawsze.
To się okaże.
Głupie sumienie, głupia sytuacja, głupia ja!
Czemu, kiedy wszystko jest dobrze, wspaniale i cudownie, to muszę to zniszczyć?
Takie moje zakichane szczęście...
Z niecierpliwością czekałam, aż będę mogła wejść do czerwonego ninja i z nim porozmawiać. Z jednej strony chciałam już mieć to za sobą, a z drugiej jednak wyjaśnić całą tą sytuację.
Stres zżera mnie od środka. Co on powie?
"Yumi, nienawidzę cie za to, co mi zrobiłaś! Nie chcę się zadawać z kimś takim jak ty, więc poprosiłem Wu, żeby cię stąd wyrzucił. Żegnaj."
Tak, tak będzie na pewno. Muszę się na to przygotować.
Matko, jak ja się stresuję... ostatnio czułam się tak, gdy pisałam ważny sprawdzian dzięki, któremu miałam dostać się do wymarzonego liceum.
Stres, stres i jeszcze raz stres.
Teraz jednak jego inny rodzaj.
W głowie nadal wymyślałam kolejne, najgorsze scenariusze co mogłoby się wydarzyć... i tak minął mi ten cały czas.
Wszyscy już wyszli, zostałam tylko ja.
Biedna, mała dziewczynka, która nie wiedziała do końca, co ma ze sobą zrobić. Iść tam, czy uciec z krzykiem?
Bardziej odpowiadała mi ta druga opcja, lecz musiałam zmierzyć się z tym, co czeka mnie za drugą stroną starych, drewnianych drzwi.
Podeszłam do nich, kładąc dłoń na klamce.
Co mnie tam czeka?
Na pewno nic złego.
Obyś i tym razem miała rację...
CZYTASZ
Władcy Żywiołów I Ninjago
FanfictionJednego, niezwykłego dnia, dziewczyna, która wiedzie normalne życie odkrywa w sobie moc. Przeszłość daje o sobie różne znaki. Na jaw wychodzą tajemnice, stary wróg postanawia wyjść z ukrycia. Przez to całe życie bohaterki zaczyna się zmieniać. Kto...