Znajdowałam się w ciemnej pustce.
Tyle, że... skądś ją znałam.
To miejsce, gdzie po raz pierwszy spotkałam się z mamą. Wcześniej była mgła... a teraz?
Zdałam sobie też sprawę z tego, że siedzę na ziemi.
Wstałam i rozejrzałam się wokół, szukając jakichkolwiek oznak życia.
Mam znowu się z nią spotkać?
A może to jakiś koszmar? Ech, równie dobrze mogę stąd sobie pójść.
- Wolałabym nie - Zza pleców usłyszałam głos mojej mamy, na co podskoczyłam.
- Mamo! Nie strasz mnie!- powiedziałam z oburzeniem.- Zresztą po raz kolejny - dodałam.
- Nie wiem, jak to robię, to tak jakoś samo wyszło - wytłumaczyła.
Doszła do mnie jedna rzecz.
- Czytasz mi w myślach? Jak?
- To... dość skomplikowane, ale nie po to tu jesteś.
Popatrzyłam na nią pytająco.
- Nie patrz tak na mnie! Zamiast tego, mogłabyś się przywitać - skarciła mnie.
Obydwie wybuchłyśmy śmiechem, po czym przytuliłam się do niej.
- Miło cię znów widzieć, mamo.
- Mi ciebie też, kwiatuszku.
Kobieta zaczęła iść wolnym krokiem przed siebie.
Zrozumiałam, że chce się przejść i wyjaśnić mi wszystko w czasie spacerku.
Podbiegłam do niej i zrównałam z nią krok.
Z czarnej pustki powstawała gęsta polana porośnięta najróżniejszymi kwiatami. Pojawiały się również wysokie drzewa. Na niebie spokojnie latały ptaki, śpiewając przepiękne, łagodne dla uszu melodie. Czułam także delikatny powiew wiatru.
- To... to ty?- spytałam zaskoczona.
- Cudowne, prawda? We śnie można zrobić naprawdę niebywale okazałe miejsca.
- Przechodząc do tematu - zaczęłam.- jaką masz sprawę?
Brunetka zatrzymała się.
- Kochanie, wiem, że niełatwo jest ci okiełznać moc.
Ech, ma rację, ale staram się jak mogę. Muszę tylko osiągnąć pełnię możliwości i... i uda mi się.
- Wiem też, jak trudno ci pogodzić się z twoim ojcem, ale proszę...
Dlatego mnie tu ściągnęła?
- Mamo, na pewno wiesz, co zrobił i nie zamierzam wybaczyć mu tak łatwo. Przez niego wszystko stało się zbyt skomponowane - powiedziałam stanowczo.
- Yumi, on chciał cię chronić. To było dla twojego bezpieczeństwa.
- Ugh! I teraz ty jesteś po jego stronie! Najpierw Kai, a teraz ty!- Uniosłam się lekko.
W oddali słyszałam grzmoty i burzę, która była coraz bliżej.
- Proszę, pogódź się z nim! On cierpi!
CZYTASZ
Władcy Żywiołów I Ninjago
FanfictionJednego, niezwykłego dnia, dziewczyna, która wiedzie normalne życie odkrywa w sobie moc. Przeszłość daje o sobie różne znaki. Na jaw wychodzą tajemnice, stary wróg postanawia wyjść z ukrycia. Przez to całe życie bohaterki zaczyna się zmieniać. Kto...