fifty seven

16.3K 987 248
                                    

Dylan

- Jak to jesteście razem?! - krzyknęli z niedowierzaniem chłopcy na środku plaży - No tak normalnie, kiedy ktoś się kocha tak szalenie, że jest to tak nie do opisania, że masakra, kiedy nic nie jest w stanie...

- Skończ Romeo - przerwała mi Alex, składając całusa na moim policzku - Nie cieszycie się? - spojrzała na chłopców z grymasem na twarzy - No jasne, że się cieszymy! - krzyknęli, po czym rzucili się na nas - Mam piasek nie powiem gdzie! - warknęła Alex wstając na równe nogi - Dylan ci wyciągnie - zaśmiał się Tyler, a ja posłałem oczko mojej kobiecie, tak oficjalnie tylko mojej. Czy może być coś cudowniejszego niż Alex przy moim boku? Oczywiście, że nie.

- Kiedy będą małe Dylexie? - wyszczerzył się Sprayberry, na co spojrzałem się na niego z niedowierzaniem - Co kurde? - spytał Cody, również posyłając mu pytające spojrzenie - To takie połączenie, chyba mówi się na to ship, czy coś - chłopak przerwał, po czym wyciągnął telefon i zaczął w nim grzebać.

- Czego ty tam znowu szukasz? - spytałem zaciekawiony - Masz też inny ship - powiedział zażenowany - Co, jaki? Nie mów, że z Robertson - chłopak wybuchnął śmiechem - Sterek!

- Co kurwa?! - spytał jak zwykle zirytowany Cody - Połączenie Stiles'a i Derek'a - z niedowierzaniem spojrzałem w jego telefon - Nie odkryłeś Ameryki - dołączyła się Alex - Co, ty wiedziałaś?

- Synu, to ship życia jest - zaśmiała się, na co ja opuściłem zrezygnowany głowę - Nie ogarniam tych naszych fanów - wybełkotałem do siebie, po czym położyłem się na ręczniku.

~*~

- Nie chcę wyjeżdżać - wyjęczał Dylan jak pięcioletnie dziecko - Dlaczego się nie pakujesz? - spojrzał na mnie, kiedy leżałem rozwalony na łóżku - Muszę coś tu jeszcze załatwić - puściłem oczko do chłopaka.

- Na długo? - przestał się pakować i zajął miejsce w fotelu, na przeciwko mnie - Nie wiem - wzruszyłem ramionami - A co tu masz jeszcze do załatwienia? - spytał wyraźnie zaciekawiony - Muszę zaciągnąć Alex z powrotem do Stanów - Sprayberry spojrzał się na mnie, jakby nie uwierzył w to co powiedziałem - No co?

- Myślisz, że tak po prostu rzuci wszystko i wyjedzie? - znów wzruszyłem ramionami - Stary, ona ma tu jedyną rodzinę, a jej ciotce się nie przelewa, wiesz, że ona pomaga jej jak może - pierwszy raz widziałem go tak poważnego - To zabierzemy ją ze sobą - przyjaciel uderzył się dłonią w czoło - Pogadaj z nią, koniecznie - uśmiechnął się - A teraz daj mi się spokojnie spakować - posłuchałem i wyszedłem z pokoju, gdzie będąc już w salonie, postanowiłem napisać do mojej dziewczyny, Boziu jak cudownie to brzmi.

~*~

dyl91: kochaanie

alexx: czego

dyl91: czo ty taka nie miła? :'(

alexx: wydaje ci się

dyl91: okej, mam do ciebie małe pytanie

alexx: zamieniam się w ucho

dyl91: wrócisz ze mną do Stanów?

alexx: .

dyl91: ?

alexx: ..

dyl91: ?

alexx: ...

dyl91: NO CO

alexx: z jednej strony to moje marzenie

dyl91: zawsze jest jakieś ale

alexx: ale jak wyobrazasz sobie to, że zostawie moja ciotke

alexx: na pastwę losu?

dyl91: pomożemy jej

dyl91: skarbie, ja jej mogę dać pewną sumę

dyl91: żeby poczuła się stabilniej finansowo

alexx: czy ty mnie chcesz przekupić poczwaro?

dyl91: broń Boże

alexx: to co?

dyl91: próbuje cię zachecic ^^

alexx: przyjedź do nas to pogdamy z ciocią ok?

dyl91: JUŻ JADĘ KOCHANIE

alexx: tylko se pięt nie przypal

alexx is offline

dyl91 is offline


***

Co jeżeli wam powiem, że to przedostatni rozdział, a za niedługo epilog? :c

A co jeżeli powiem, że mam pomysł na 3 część? Ktoś by czytał?


btw. natchnęło mnie na ff z Kolumnem cri, i nie wiem co mam z tym zrobić :c chyba zaczekam do końca tej książki, mimo że planuje do niej sequel <3, najwyżej się zawalę i nie będę miała życia. Mam też pomysł na ff z Lukiem shiet i z Mikem i Ashtonem.. co ja robię ze swoim życiem.

Kocham was glonki <3

✉ hi, dylan o'brien ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz