sixty

22.7K 1.5K 559
                                    

Alex

Po zjedzeniu mojej jakże pysznej jajecznicy, wybłagałam Dylana, żeby zawiózł mnie do hotelu. Najpierw zaproponował, żebym ubrała coś Britt. Nie zareagowałam zbyt pozytywnie. Wybuchłam chamskim śmiechem, no ale co poradzę, to on zaczął nie?

Kiedy znajdowaliśmy się pod hotelem, było około godziny dziewiątej rano. Na nasze szczęście, że wtedy krąży na prawdę mało paparazzi. Nam udało się nie spotkać żadnego i bez trudów dostaliśmy się do środka.

Po wejściu do pokoju stanęłam z Dylanem jak posąg. Przy blacie kuchennym stał nikt inny jak Cody, w samych bokserkach, ale i Shelley w samej bieliźnie. W tej samej chwili spojrzałam się na siebie z Dylan'em, po czym znów patrzeliśmy na nich. Dylan głośną chrząknął, co spowodowało ich nagłe odwrócenie w naszą stronę i wyraźne zawstydzenie.

- Czy wy? - zaczął Dylan - No ten no wiesz..

- Tak - dokończył Cody, co nie powiem wywołało u mnie wielkie zdziwienie, bo jeszcze wczoraj prawie to ze mną się nie przespał - A wy też? - spytał Cody

- Nie! - krzyknęłam razem z Dylanem, po czym spojrzeliśmy się na siebie i wybuchnęliśmy śmiechem - My? - zaczęłam żartować i znów zanosić się śmiechem - Nigdy - skończyłam, po czym ruszyłam po swoje rzeczy.

Dylan

Kiedy Alex zniknęła w łazience, kazałem im się ubrać. Przepraszam, że nie chciałem widzieć ich w takim stanie. Rozłożyłem się na kanapie i włączyłem telewizor, a chwilę później zadzwonił telefon. To Britt.

- Halo? - zacząłem rozmowę

- Hej Dylan, sprawa jest miśku, bo nagrywanie się przedłuży i będę dopiero w poniedziałek - powiedziała smutna

- Moja biedna, no będę musiał jakoś wytrzymać bez ciebie

- Dasz radę, tylko nie chcę, żeby Alex u nas została okej? Mogę cię o to prosić?

- Jasne skarbeńku

- To super, kocham cię pa

- Papa

Rozłączyłem się, a zaraz do pokoju weszła Alex.

- Nie chcesz może u mnie zostać do końca weekendu? - spytałem uśmiechnięty

- A co z Britt? - założyła ręce na piersi

- Przedłużyło się jej nagrywanie i będzie dopiero w poniedziałek - puściłem do niej oczko - I powiedziała, że nie ma nic przeciwko

- To spoko - zaczęła - Cody! - krzyknęła

- Co?! - usłyszałem głos z łazienki

- Przenoszę się do Dylana! - zaczęła pakować rzeczy do walizki

- Spoko - zaczął - Ale zostańcie do wieczora - powiedział błagalnie

- W sumie, czemu nie - dziewczyna spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem, któremu nie potrafię się oprzeć

- Dobra

I tak jak planowaliśmy, tak zrobiliśmy. Do godziny 22 oglądaliśmy filmy, graliśmy w gry planszowe i zajadaliśmy się pizza i popcornem. Cały dzień minął jak z bicza strzelił. Podczas oglądania ostatniego filmu, Alex oparła się o moje ramię. Dlaczego sprawiało mi to przyjemność? Po chwili dziewczyna usnęła, a razem z nią Cody i Shelley. Zaniosłem jej bagaże do auta, a następnie wróciłem po nią. Delikatnie ją przebudziłem i zaprowadziłem do auta, w którym kompletnie mi usnęła.

Kurde, chyba muszę wziąć ją w ramiona.


***

To by było wszystko na dziś :)

Zrobić pytania do bohaterów?

Przydałoby się w pierwszej części ;)


✉ hi, dylan o'brien ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz