ten

12.3K 959 65
                                    

Jeżeli nie czytałeś "In my dreams u with me" na moim profilu to wejdź proszę. Myślę, że nie pożałujesz ;))

Dylan

- Mama?! Tata?! - wrzasnąłem z niedowierzaniem. Nie mogłem uwierzyć w to, co przed chwilą zaszło. - Co wy tu robicie? - spytałem zestresowany, zasłaniając ciałem Alex, która przeklinała mnie pod nosem. Ojciec patrzył na nas z nie małym zdziwieniem, kiedy moja mama, z zasłoniętymi oczami, wyszła z pokoju, z powrotem do korytarza, zaciągając przy tym mojego ojca.

W między czasie Alex zerwała się z kanapy, zbierając z podłogi ubrania, następnie ruszając do łazienki. Ubrałem na siebie koszulkę, po czym zawołałem moich rodzicieli. Zmieszanie na ich twarzach spowodowało, że czułem się strasznie niekomfortowo.

 - Cześć. - posłałem wymuszony uśmiech w ich stronę, na co mama pokręciła głową z dezaprobatą, a ojciec zmarszczył brwi - Mieliście być za tydzień. - mruknąłem - Odezwiecie się w końcu? 

- Dobry wieczór synu - zaczęła mama, na co lekko odetchnąłem.

 - Chcieliśmy ci zrobić niespodziankę rano, więc pojechaliśmy do Julie, ale nie było jej w domu. - dopowiedział mój tata.

 - Julie jest na górze, zapewne już śpi. - oparłem się o ścianę.

 - Jak to u ciebie? 

- Tate ją zdradził. - rodzice nie wyglądali na zdziwionych.

 - A mówiłem jej, że to nie jest chłopak dla niej. - warknął ojciec.

 - To nie wszystko - parsknąłem śmiechem - i to z Summer - mama spojrzała na mnie z niedowierzaniem, wytrzeszczając oczy.

 - Co się dzieje z tym światem. - wymamrotała do siebie - To gdzie mamy się rozgościć? - spytali po chwili ciszy.

 - Zaprowadzę was. - posłałem ich uśmiech i podążyłem w stronę wolnego pokoju.

~*~

- Ja to potrafię zrobić dobre pierwsze wrażenie. - wyjęczała Alex, kiedy leżeliśmy już w łóżku.

 - Oj nie przejmuj się. - objąłem ją ramieniem, składając jednocześnie pocałunek na jej włosach.

 - Jak mam się nie przejmować, pewnie teraz wezmą mnie za jakąś ladacznice. - położyła głowę na mojej klatce piersiowej głośno wzdychając.

 - Zaraz o tym zapomną. - zacząłem drapać ją po plecach, robiłem tak zawsze kiedy się denerwowała, podobno ją to odprężało.

 - Jasne, jak ja im jutro w oczy spojrzę Dylan? - stwierdziła.

 - Normalnie, niepotrzebnie się tym zamartwiasz. - nie przerywałem drapania. Po kilku minutach usłyszałem głośne pochrapywania, dochodzące od Alex. Ściągnąłem ją ze mnie, odkładając na miejsce obok mnie. Przykryłem ją kołdrą, po czym odgarnąłem włosy z jej twarzy. 

Zacząłem się jej przyglądać. Wciąż nie mogłem uwierzyć w to, że za dwa tygodnie, będzie moja, już tak do końca życia. Będzie moją żoną. Gdyby ktoś powiedział mi dwa lata temu, że się ożenię, to ta osoba zostałaby przeze mnie wyśmiana, a ja z tego wszystkiego zapewne wyplułbym płuca. Ale jednak, to wszystko prawda. Gdybym tylko potrafił opisać wszystko to co do niej czuję, co jest praktycznie niemożliwe. Zwykła, szara fanka z internetu, stała się sensem mojego życia. Co za paradoks.

✉ hi, dylan o'brien ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz