fifteen

12.6K 968 258
                                    

Udostępniłam właśnie nowe ff z Cliffordem "Fat Beth". Takze zapraszam ;)

Dylan

- Jesteś przesłodki jak się denerwujesz - wyszeptała mi do ucha Alex, kiedy byliśmy w drodze na salę weselną.
- Będziesz mi to już wypominać do końca życia prawda? - spojrzałem na dziewczynę, oficjalnie już moją żonę, która przytaknęła, jednocześnie wybuchając przy tym gromkim śmiechem.
- Kocham Cię - spojrzała na mnie swoim przenikliwym, błękitnym spojrzeniem.
- Ja ciebie też kochanie - odpowiedziałem, złączając nasze usta.

Wracając do sytuacji, z której śmiała się Alex. Podczas przysięgi, miałem powtórzyć "Alexandro, biorę sobie ciebie za żonę". Przepełniony od stóp do głów stresem, powiedziałem coś w rodzaju "Alex ciebie biorę za męża mego". Zawstydzony faktem, zacząłem rozglądać się wokół siebie. Wszyscy goście patrzeli na mnie jak na idiote, a mój drużba, czytaj Tyler Posey, zrobił tak zwanego "facepalm'a", stresując mnie jeszcze bardziej. Spojrzawszy na Alex, od której oczekiwałem śmiertelnego spojrzenia, zaczęła śmiać mi się w twarz, po czym rzuciła do mnie swoim stałym tekstem czytaj "głupi glon", na co wszyscy zaproszeni wraz z pastorem, wybuchnęli śmiechem. Zrobiłem z siebie kompletnego idiotę, a najgorsze było to, że wszystko zostało nagrane.

~*~

- Gorzko, gorzko, gorzko! - krzyczała cała sala, gdy każdy zajął swoje przypisane wcześniej miejsce przy stole. Jednym ruchem objąłem moją żonę w talii, wpijając się w jej usta. Dziewczyna objęła swoimi rękoma moją szyję, odwzajemniając pocałunek, który przerwaliśmy dopiero po kilku minutach. Po zjedzeniu obiadu, zaczęła się prawdziwa impreza. Wódka lała się hektolitrami, a zabawa rozkręcała się coraz bardziej. W jej połowie, korzystając z tego, że nikt jeszcze nie umierał, postanowiliśmy wyjść, zrobić sobie grupowe zdjęcie.

~*~

- Genialna zabawa bro - podleciał do mnie Sprayberry, który na moje oko wydawał się już kompletnie pijany. - Obiecaj mi coś bro - wydukał.
- Słucham cię Dylan - uśmiechnąłem się do przyjaciela.
- Będziesz drużbą na moim ślubie - uśmiechnął się krzywo.
- Obiecuje, ale najpierw znalazłbyś sobie chociaż przyjaciółkę - puściłem mu oczko.
- Widzisz tamtą? - wskazał na kobietę - tej nocy będzie moja - spojrzałem na chłopaka z niedowierzaniem.
- Dylan, to moja babcia - powiedziałem przez śmiech.
- I tak będzie moja - wydukał, uderzając do mojej babci, którą po chwili widziałem już z nim na parkiecie.

Po upiciu jednego kieliszka, udałem się na poszukiwania Alexandry, którą zgubiłem z pół godziny temu. W drodze przez parkiet, dj puścił wolniejszy kawałek, który koniecznie chciałem zatańczyć z żoną. Po znalezieniu Alex, ruszyłem w jej stronę, jednak po chwili musiałem się zatrzymać. Wolnego tańczyli Tyler wraz z Julie, przełknąłem powoli ślinę, a kiedy złączyli swoje usta w pocałunku, miałem ochotę roztrzaskać mojego przyjaciela. Zrobiłbym to, gdyby nie Cody, który w ostatniej chwili mnie zatrzymał.

~*~

- Jestem panią O'Brien - zaczęła dziewczyna, bawiąc się swoją obrączką. - To niesamowite prawda? - spojrzała mi w oczy, uroczo się uśmiechając.
- Jesteś moją panią O'Brien - odwzajemniłem uśmiech, przytulając się do dziewczyny, która położyła głowę na mojej klatce piersiowej. - Kocham cię Al - pocałowałem ją we włosy.
- Ja ciebie też Dylan - uniosła głowę w stronę mojej twarzy, składając pocałunek na moich ustach.

Z minuty na minutę stawał się coraz bardziej namiętny. Nie wiadomo kiedy, Alex siedziała okrakiem na mojej klatce piersiowej, rozpinając mi koszulę, nie odrywając ode mnie ust.

- Jesteś tego pewna? - spytałem między pocałunkami.
- Nie psuj tego Dylan - wysapała, kiedy jednym ruchem przerzuciłem dziewczynę, która znajdowała się już pode mną. Potem już wiadomo, co się stało...

POLSKA BIAŁO CZERWONI ! ⚽

✉ hi, dylan o'brien ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz