Udostępniłam właśnie nowe ff z Cliffordem "Fat Beth". Takze zapraszam ;)
Dylan
- Jesteś przesłodki jak się denerwujesz - wyszeptała mi do ucha Alex, kiedy byliśmy w drodze na salę weselną.
- Będziesz mi to już wypominać do końca życia prawda? - spojrzałem na dziewczynę, oficjalnie już moją żonę, która przytaknęła, jednocześnie wybuchając przy tym gromkim śmiechem.
- Kocham Cię - spojrzała na mnie swoim przenikliwym, błękitnym spojrzeniem.
- Ja ciebie też kochanie - odpowiedziałem, złączając nasze usta.Wracając do sytuacji, z której śmiała się Alex. Podczas przysięgi, miałem powtórzyć "Alexandro, biorę sobie ciebie za żonę". Przepełniony od stóp do głów stresem, powiedziałem coś w rodzaju "Alex ciebie biorę za męża mego". Zawstydzony faktem, zacząłem rozglądać się wokół siebie. Wszyscy goście patrzeli na mnie jak na idiote, a mój drużba, czytaj Tyler Posey, zrobił tak zwanego "facepalm'a", stresując mnie jeszcze bardziej. Spojrzawszy na Alex, od której oczekiwałem śmiertelnego spojrzenia, zaczęła śmiać mi się w twarz, po czym rzuciła do mnie swoim stałym tekstem czytaj "głupi glon", na co wszyscy zaproszeni wraz z pastorem, wybuchnęli śmiechem. Zrobiłem z siebie kompletnego idiotę, a najgorsze było to, że wszystko zostało nagrane.
~*~
- Gorzko, gorzko, gorzko! - krzyczała cała sala, gdy każdy zajął swoje przypisane wcześniej miejsce przy stole. Jednym ruchem objąłem moją żonę w talii, wpijając się w jej usta. Dziewczyna objęła swoimi rękoma moją szyję, odwzajemniając pocałunek, który przerwaliśmy dopiero po kilku minutach. Po zjedzeniu obiadu, zaczęła się prawdziwa impreza. Wódka lała się hektolitrami, a zabawa rozkręcała się coraz bardziej. W jej połowie, korzystając z tego, że nikt jeszcze nie umierał, postanowiliśmy wyjść, zrobić sobie grupowe zdjęcie.
~*~
- Genialna zabawa bro - podleciał do mnie Sprayberry, który na moje oko wydawał się już kompletnie pijany. - Obiecaj mi coś bro - wydukał.
- Słucham cię Dylan - uśmiechnąłem się do przyjaciela.
- Będziesz drużbą na moim ślubie - uśmiechnął się krzywo.
- Obiecuje, ale najpierw znalazłbyś sobie chociaż przyjaciółkę - puściłem mu oczko.
- Widzisz tamtą? - wskazał na kobietę - tej nocy będzie moja - spojrzałem na chłopaka z niedowierzaniem.
- Dylan, to moja babcia - powiedziałem przez śmiech.
- I tak będzie moja - wydukał, uderzając do mojej babci, którą po chwili widziałem już z nim na parkiecie.Po upiciu jednego kieliszka, udałem się na poszukiwania Alexandry, którą zgubiłem z pół godziny temu. W drodze przez parkiet, dj puścił wolniejszy kawałek, który koniecznie chciałem zatańczyć z żoną. Po znalezieniu Alex, ruszyłem w jej stronę, jednak po chwili musiałem się zatrzymać. Wolnego tańczyli Tyler wraz z Julie, przełknąłem powoli ślinę, a kiedy złączyli swoje usta w pocałunku, miałem ochotę roztrzaskać mojego przyjaciela. Zrobiłbym to, gdyby nie Cody, który w ostatniej chwili mnie zatrzymał.
~*~
- Jestem panią O'Brien - zaczęła dziewczyna, bawiąc się swoją obrączką. - To niesamowite prawda? - spojrzała mi w oczy, uroczo się uśmiechając.
- Jesteś moją panią O'Brien - odwzajemniłem uśmiech, przytulając się do dziewczyny, która położyła głowę na mojej klatce piersiowej. - Kocham cię Al - pocałowałem ją we włosy.
- Ja ciebie też Dylan - uniosła głowę w stronę mojej twarzy, składając pocałunek na moich ustach.Z minuty na minutę stawał się coraz bardziej namiętny. Nie wiadomo kiedy, Alex siedziała okrakiem na mojej klatce piersiowej, rozpinając mi koszulę, nie odrywając ode mnie ust.
- Jesteś tego pewna? - spytałem między pocałunkami.
- Nie psuj tego Dylan - wysapała, kiedy jednym ruchem przerzuciłem dziewczynę, która znajdowała się już pode mną. Potem już wiadomo, co się stało...POLSKA BIAŁO CZERWONI ! ⚽
![](https://img.wattpad.com/cover/65567116-288-k615799.jpg)
CZYTASZ
✉ hi, dylan o'brien ✔
Fanfictiondyl91: hejh jestem askrorem alexx: a ja jestem księżniczką kucyków, miło poznać. dyl91: wlasnie opijam zakonsczenei sezionu alexx: tak a ja jestem kochana w Equestrii alexx: przez wszystkie kucyki 1.05.16 #1 w Fanfiction ~ oficj...