*2009r.*
Mam 9 lat, jestem brunetką, o oczach koloru morza podczas burzy, tak mówi moja mama. Mieszkam w Londynie z rodzicami, nie mam rodzeństwa, jestem zwykłą dziewczynką, no prawie... Widzę anioły, tylko ja o tym wiem, więc ciiii... To tajemnica...
Anioły zaczęły mi się ukazywać dopiero, gdy skończyłam trzy latka. Od tamtej pory spotkałam ich już sporo. Kilka z nich powinno żyć, więc dałam im tę możliwość. Raczej niespecjalnie zapamiętuję ich twarze, za dużo ich, ale staram się.Dobra koniec tych opowieści, czas wstać.
Podniosłam się z łóżka i poszłam do salonu ( nie szłam do szkoły, bo właśnie skończyłam chorować i mama kazała mi zostać w domu ), moja mama zrobiła mi śniadanie i powiedziała, że musi wyjść na dwie godzinki. Jestem już duża, czasami zostaję sama w domu, moja mama mówi, że jestem odpowiedzialna, więc mogę.
Wyszła, a ja zabrałam się za jedzenie śniadania. Po chwili skończyłam, rozsiadłam się przed telewizorem i oglądałam jakieś bajki. Robiłabym to dłużej, ale nagle zatrzymał się czas... Oznaczało to, że za chwilę pojawi się anioł. Zrobiło mi się trochę smutno, jak zawsze w takich sytuacjach, przecież to oznacza, że ktoś chce umrzeć.
Usiadłam prosto i czekałam. Po kilku sekundach pojawiła się jasna postać... To chłopiec...*chwilę wcześniej*
*Chłopiec- anioł*
Mam 9 lat, nazywam się Leondre Antonio Santino Devries, nie jestem jedynakiem, mam rodzeństwo, moi rodzice rozwiedli się jakiś czas temu. Mieszkam w Port Talbot, w Walii.
Moje życie nie należy do najłatwiejszych, w szkole mam przechlapanie, ludzie mnie nienawidzą. Jestem bity i poniżany, mam tego dosyć, starałem się, ale dłużej nie dam rady. Jestem tylko dzieckiem, jak mogę sam to wszystko znieść, chciałbym powiedzieć to mojej mamie, ale ma problemy z moim ojcem...
Dzisiaj nie poszedłem do szkoły, nikogo nie ma w domu, to dobrze... Wszedłem do toalety, wziąłem żyletkę ( podobno siostra mojego kolegi tak zrobiła i jest teraz w lepszym miejscu) głęboki wdech i zrobiłem jedną, długą kreskę, włożyłem ją do gorącej wody i po chwili już nic nie czułem...
Następną rzeczą, którą widziałem było jasne światło, a potem śliczna dziewczyna...*Angela*
Spojrzałam na chłopaka, był w moim wieku, albo jakoś tak, miał brązowe włosy i czekoladowe oczy, pasowały do niego anielskie skrzydła, tylko jego wyraz twarzy... Był... Nie wiem... Nie pasował do jego oczu...
Na jego nadgarstku była cienka blizna, dziwne zazwyczaj znikają całkowicie...- Hej!- zaczęłam, bo chłopiec był trochę zdezorientowany.
- Hej... Gdzie ja jestem? Czy ja umarłem?- zapytał, a ja spojrzałam w jego oczy. Były przepełnione smutkiem, widziałam, że dużo płakał, ale było w nich też dużo miłości, ten chłopiec zrobi w swoim życiu wiele dobrego, wiem to!- Jeszcze nie... I nie może umrzeć...- odpowiedziałam spokojnie.
Rzadko widziałam dzieci jako anioły, znaczy takie w moim wieku, najwięcej zawsze było nastolatków.
- Chyba jest troche za późno... Bo wiesz ja podciąłem sobie żyły...- powiedział trochę zawstydzony.
- Wiem... Inaczej by cię tu nie było...- powiedziałam to równie spokojnie, wiem, że to nienajlepiej brzmi, jakbym się tym nie przejmowała... Nie jest tak! Przejmuję się, ale ja już się do tego przyzwyczaiłam.
- Co? Ja już nic nie rozumiem... I nie wiem czy dobrze zrobiłem... Będę tęsknił za rodziną... Nie chcę ich zostawiać...- zasmucił się trochę, a ja zobaczyłam to "coś" w jego oczach, wiedziałam, że musi dalej żyć.
- Musisz dalej żyć, zaraz wrócisz do swojego ciała, a rany się zagoją...- uśmiechnęłam się, nie musiałam mówić, żeby nikomu tego nie mówił, bo pewnie kiedy się obudzi, będzie myślał, że to sen.
Był bardzo zdziwiony, ale uśmiechnął się lekko. Pojawiło się jasne światło, a on zniknął, po 2-3 min czas znowu ruszył, a ja dalej oglądałam bajkę. Bardzo chciałam zapamiętać jego twarz, chciałabym wiedzieć jak będzie z nim dalej...*Leondre*
Kiedy otworzyłem oczy, siedziałem w łazience. Na moim nadgarstku była cienka blizna, czyli to nie był sen?
Byłem aniołem i spotkałem tą dziewczynę? Byłem aniołem, a ona pozwoliła mi żyć? Tylko po co? Moje życie nie ma sensu. nie wiem czemu tak zrobiła, ale postaram się jej nie zawieść...
Glos tej dziewczyny był taki piękny, jestem tylko dzieckem, ale wiem, że nigdy nie usłyszę piękniejszego... To wszystko mówiła tak spokojnie, jakby to co zrobiłem nie było takie straszne...
Kiedyś znajdę tą dziewczynę, tylko... czy to była prawda?*Angela*
Cały dzień o nim myślałam, jest w moim wieku, a już chciał popełnić samobójstwo... Przecież my mamy 9 lat!...
Niestety, kiedy obudziłam się następnego dnia, jego twarz była zamazana... Boję się, że jak go kiedyś zobaczę to go nie poznam...
***
Witajcie moi drodzy!
Mam nadzieję, że trochę Was to zaciekawiło😂😂😂
Wgl akcja będzie się działa w 2016r. To było takie wprowadzenie, więc ten...
Zapraszam do czytania i 🌟Bajo❤
CZYTASZ
"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONE
Fanfiction"- Czemu nigdy nie powiedziałeś mi i Charliemu? Że... Że chciałeś... Się zabić?... - mój głos się załamał. - Co?! Wcale, że nie! Nigdy nie chciałem się zabić!- krzyknął, a ja widziałam, że Charlie mu nie wierzy - Leondre! Nie kłam!- teraz ja się wy...