*11. Zabawne, co?*

4.3K 274 13
                                    

Tak mijały kolejne dni, tygodnie, moja reputacja w szkole zeszła do poziomu zerowego, ludzie przestali mnie lubić, zaczeli wyzywać od wariatek i dziwadeł... Zaczeli ze mnie szydzić, a ja? Ja zamknęłam się w sobie, Leo od tygodnia nie chodzi do szkoły, wyjechał, niby coś pisał, ale ja nie mogę mu już wierzyć... Moja mama zaczęła więcej pracować, teraz... Mało czasu poświęca mi, właściwie to jej nie ma... Nic nie widzi, nie widzi, że się zmieniłam...
Moim jedynym przyjacielem stała się żyletka,
Moje serce złamane na milion kawałków, a dusza... Szkoda słów...
Antony jest moim częstym gościem, jedyną osobą, która coś o mnie wie, cokolwiek... Jedyną osobą, która ze mną rozmawia...

Nie wiem skąd Mark to wiedział, ale miał rację, nawet Devries się ode mnie odwrócił,
Moje hobby też przewidział... Od kilku tygodni rysuję...

*Angela- kilka tygodni później*

Dzisiaj w szkole pierwszy raz od dłuższego czasu zobaczyłam Leo. Był w trasie i nie chodził do szkoły. Kiedy mnie zobaczył, wyglądał na zmartwionego, ale ja nie dałam dłużej na siebie patrzeć. Szkoła jest dla mnie miejscem, w którym z nikim nie gadam, no czasami z Antonym...

- O co im chodzi?- usłyszałam głos za sobą- dokuczają ci... Ale czemu? Czemu nazywają cię wariatką?
- Jakbyś nie wiedział... To dzięki tobie... Zaufałam ci, a teraz możesz poczytać na fb, jaki to jesteś fajny, że "odkryłeś" moje tajemnice, a ja? A ja jestem wariatką...- uśmiechnęłam się.
- Nie mam fb, nie wiem o co chodzi!- krzyknął.
- Spierdalaj ode mnie!- krzyknęłam i poszłam na ostatnią lekcję w tym tygodniu...

*Leondre*

Ja na serio nie wiem o co chodzi. Ciągle tylko słyszę docinki na temat Angeli i podziękowania dla mnie. Nie wiem za co. Nie wiem co to za sekret bo nikt mi nic nie mówi, myślą, że się zgrywam, ale kurna ja usunąłem fb to skąd mam wiedzieć?!
Jutro przyjeżdża Charlie, muszę go prosić o pomoc. Razem pójdziemy do Angeli i z nią pogadamy. Będę musiał im też powiedzieć o bliźnie... Dam radę, będzie ciężko, ale tylko tak będzie możliwość, że Angela zrozumie, że ja nie uważam jej za wariatki, bo moja historia jest pewnie bardziej dziwna od jej... Ale to jutro...

*Angela*

Wyszłam ze szkoły i poszłam do parku. Siedziałam sama na ławce, znowu, kiedyś śmiałam się na niej z przyjaciółmi, a teraz? Teraz śmieją się ze mnie... A ja siedzę, rysuję i myślę.
Antony stara się mnie od tego odciągnąć, ale to jest zbyt silne.

Starałam się odszukać tego chłopca w internecie, ale bez chcoćby imienia jest trudno. Trafiały się oczywiście podobne historie, ale zawsze coś nie pasowało.
Antony wie kim był ten chłopiec, ale nic mi nie mówi. Ciągle tylko powtarza, że mam odpowiedź na wyciągnięcie ręki, łatwo mówić... Pfff...

Wróciłam do domu, mamy nie ma, w internecie fala hejtów, a na moich nadgarstkach widać moją bezradność...
Przeglądałam ig i co chwilę widziałam zdjęcia typu: "piosenki BAM pomagają"
Czy coś takiego...
Skoro tak super pomagają to czemu jeden z nich rozpierdolił mi życie? Za co?
Marek się dowiedział pierwszy, w szkole mam u niego przesrane.
Leo dowiedział się ode mnie i mnie wyśmiał, a w szkole udaje miłego.
Wiecie co bardziej bloi? Leo! Najlelsze w tym wszystim jest to, że mi nadal na nim zależy... Zabawne co?

"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz