*Leondre*
Kiedy Charlie przyjechał od razu zobaczył, że coś się stało...
- Ej stary... Czemu Angela mi to napisała?- pokazal mi sms, a ja wzruszylem ramionami.- Zerwaliście?
- Tak jakby...- wytłumaczylem mu wszystko od początku, pokazałem karteczkę, którą zachowałem, a on uważnie słuchał.Po chwili milczenia, wziął głęboki oddech...
- Czyli co? Odeszła?- zapytał niedowierzając moim słowom.
- Ta..- odpowiedziałem obojęnie, a właściwie to starałem się, żeby tak to wyglądało.
- Tak poprostu?
- Nie, kurwa, z efektami specjalnymi!- krzyknąłem i opadłem na łóżko. Miałem dosyć, z jednej strony byłem na nią cholernie zły, ale jedyne czego traz potrzebowałem to ją przytulić, pocałować...*Charlie*
Na początku myślałem, że się zgrywa. Oni przecież byli taką uroczą parą... Nie wiem co się stało Angeli, ale to musiało być poważne...
Zobaczyłem jak Leo wstaje i podchodzi do drzwi, ale odwraca się jeszcze do mnie.
- Charlie, mam dla ciebie radę... Jakbyś miał zakochać się w dziewczynie, która złamie ci serce... Jebnij glową w mur, mniej boli...- i wyszedł. Nie poszedłem za nim. Wiedziałem, że musi być teraz sam.
Własnie zdałam sobię sprawę jaka ja jesten stara 😂😂😂😂
CZYTASZ
"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONE
Fanfic"- Czemu nigdy nie powiedziałeś mi i Charliemu? Że... Że chciałeś... Się zabić?... - mój głos się załamał. - Co?! Wcale, że nie! Nigdy nie chciałem się zabić!- krzyknął, a ja widziałam, że Charlie mu nie wierzy - Leondre! Nie kłam!- teraz ja się wy...