*33. To nie tak...*

3.6K 226 0
                                    

*Leondre*

Wybiegłem z domu jak poparzony. Szedłem najszybciej jak mogłem, aż w końcu dotarłem na miejsce, czyli do szpitala.

Wszedłem do odpowiedzniej sali. Angela siedziała zapłakana, obok niej Charlie, przytulał ją. Kiedy wszedłem, blondyn, spojrzał na mnie morderczym spojrzeniem. Spuściłem głowę, chciałem wyjść, ale... Muszę im to wyjaśnić...

*Angela*

Kiedy się obudziłam Charlie siedział przy mnie.

- Hej...- zaczęłam cicho.
- Angela... Hej księżniczko!- uśmiechnął się.- Jak się czujesz?- zapytał zmartwiony.
- Okej...- posmutniałam.
- Hej.. Co jest?
- Leo... Mi na serio na nim zależało...- zaczęłam płakać, a chłopak mnie przytulił.

Wtedy do sali wszedł Leo. Czego on tu chce? Kiedy zobaczył wkurzonego Charliego, chciał wyjść, ale wrócił się i usiadł po drugiej stronie mojego łóżka.

- Czego chcesz? Znowu się ze mnie ponabijać? A może kolejny raz wcisnąć mi kit, że jestem dla ciebie ważna?! Ups... Coś nie wyjdzie... Wszystko pamiętam...- powiedziałam patrząc na chłopaka. - Prosze bardzo, popatrz mi w oczy i powiedz, kolejny raz, że nic dla ciebie nie znaczyłam... Przecież to była tylko cholerna gra! - Chlopak...Był... Smutny?
- To nie tak... Ja chcę wam to wyjaśnić...- popatrzył mi w oczy i mówił dalej ...



Chciałam napisać, że od wtorku nie będzie mnie w Polsce, więc nie wiem jak będzie z rozdziałami...

"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz