*Angela*
Włączyłam sobie jakąś bajkę. Pomyślałam, że może w realu nie mam z kim pogadać, ale może w internecie... Nikt by mnie tam nie znał... Mogłabym się komuś wygadać...
Zalogowałam się na kik i zablokowałam telefon. Po chwili dostałam powiadomienie z apilikacji.Leoishappy: Hej ^^
*Leondre*
Miałem ochotę pogadać z kimś kto mnie nie zna, kto mnie wysłucha bez oceniania... Napisałem do jakiejś dziewczyny, a teraz czekam na odpiwiedź.
*Angela*
No dobra, skoro sam zaczÄ…Å‚ to mu odpiszÄ™.
SadQueen: Hej
Leoishappy: Jestem Leo! A ty?
SadQueen: Jestem A, tyle ci wystarczy :")
Leoishappy: No, okej.. KiedyÅ› i tak mi powiesz... Co porabiasz? ^^
SadQueen: OglÄ…dam bajkÄ™ ^^
Leoishappy: O jakÄ…?
SadQueen: O chłopcu, który przeprowadza dzieci do nieba, te dzieci tam sobie w tym rajy żyją i nie dorastają...
Leoishappy: Wtf?! Jaki tytuł?
SadQueen: PiotruÅ› Pan
Leoishappy: Nigdy tak nie interpretowałem tej bajki...
SadQueen: Taaa... Wiem dziwna jestem... A ty co porabiasz?
Leoishappy: Ja... Właśnie wkurzyłem się na mojego przyjaciela, bo miał przyjechać i razem mieliśmy pogadać z naszą przyjaciółką, bo ma troche problemy... Ale on nie może przyjechać, dopiero za tydzień...
SadQueen: Możesz sam z nią pogadać...
Leoishappy: No niedokońca... Jemu też muszę coś wyznać... Chcę to zrobić raz... To trudne...
SadQueen: Heh... Wiesz mój "przyjaciel" obiecał, że będzie zawsze...a potem jak zdradziłam mu sekret to mnie wyśmiał, wziął za idiotkę i kazał zapomnieć...
Leoishappy: SÅ‚abo... GÅ‚upek jakiÅ›! Nie przejmuj siÄ™ ja...
SadQueen: Tylko nie mów, że będziesz zawsze...
Leoishappy: Dlaczego?
SadQueen: Bo obietnice są jak zapałka- szybko gasną, ludzie wyrzucają je do kosza, a potem o nich zapominają... A ja już mam cały kosz takich zgaszonych zapałek, więcej się nie zmieści...
Leoishappy: Ja bym cię nie zranił...
SadQueen: Wszyscy raniÄ…...
Leoishappy: No a masz może jakieś zainteresowania? Tak zmieniając temat...
SadQueen: RysujÄ™... A ty?
Leoishappy: Oo pokaż!
SadQueen: Nie chcesz ich widzieć...
Leoishappy: ChcÄ™!
SadQueen: Okej, ale ja uprzedzałam...
*SadQueen wysłała zdjęcie*Leoishappy: Przestań!
SadQueen: Przepraszam, nie umiem...
Leoishappy: Czemu to robisz?
SadQueen: Bo świat jest okrutny i mnie nienawidzi...
Leoishappy: Świat jest okrutny, ale napewno jesteś dla kogoś ważna...
SadQueen: Chyba nie... Nie chcę o tym mówić, przepraszam, muszę już iść... Nie napiszę już... Przepraszam...
*SadQueen zablokowała użytkownika Leoishappy*Tak skończyliśmy naszą rozmowę, nie czekałam nawet aż odpisze, nie chce mi się jednak tak gadać z ludźmi to trochę żałosne, gadam mu o swoich problemach, ale on ma własne.
Odinstalowałam aplikacje i poszłam coś zjeść.Chciałabym być perfekcyjna... Mój dar jednak na to nie pozwala...
Ale cieszę się, że widze anioły...*Leondre*
Okazało się, że Charlie może przyjechać dopiero za tydzień... Super... Przez ten tydzień nie ma szkoły, właściwie nie wiem czemu, ale fajnie. Tylko muszę w końcu pogadać z Angelą... Tęsknię za nią...
Chciałbym, żeby było jak dawniej... Najgorsza jest nieświadomość, nie wiem o co jej chodzi, ale jeśli bym przeprosił, a ona by mi wybaczyła to mogę ją przepraszać za wszystko! Tylko, żeby ludzie dali jej spokój i żeby było jak dawniej, to chyba nie jest dużo...Co do SadQueen biedna dziewczyna, jej nadgarstki... Dużo przeszła, szkoda, że nie chce ze mną już gadać... Usunęla konto... Już nic z tym nie zrobię...
Mam dla Was niespodziankÄ™!!!
Zdjęcie naszej bohaterki!!! (Sry, że dopiero teraz, ale nie miałam po prostu idealnego zdjęcia)
CZYTASZ
"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONE
Fanfiction"- Czemu nigdy nie powiedziałeś mi i Charliemu? Że... Że chciałeś... Się zabić?... - mój głos się załamał. - Co?! Wcale, że nie! Nigdy nie chciałem się zabić!- krzyknął, a ja widziałam, że Charlie mu nie wierzy - Leondre! Nie kłam!- teraz ja się wy...