*25. Zrobiłeś więcej niż ktokolwiek*

3.9K 218 65
                                    

Pliska przeczytajcie info na dole, mega ważne! I napiszcie co myślicie w kom... Plissss


*Leondre*

Poszedłem do Wiktorii, tak jak z nią uzgodniłem przez telefon.
Kiedy dziewczyna przyszła, mocno ją przytuliłem i szepnąłem do ucha "mogę zostać twoim księciem, chcę, żebys została moją księżniczką". Dziewczyna odsunęła się, była zdziwiona, ale powiedziała "tak" i pocałowała mnie... To był krótki pocałunek, ale namiętny...

Poszliśmy na spacer, trzymając się za ręce, ona ciągle coś mówiła, opowiadała o wszystkim, a ja "słuchałem"

*Angela*

Pobiegłam do domu, chciałam zapaść się pod ziemię. Płakałam jak małe dziecko, które przegrało grę... Właściwie ja też przegrałam grę w którą zaczęłam grać przez Leo... Najgorsze jest to, że to była jego gra, on był graczem, a ja jego pionkiem.

Leżałam na łóżku i płakałam, nigdy nie czułam się tak koszmarnie, znaczy nie pamiętam, żebym się tak czuła... Jestem beznadziejna...

Usłyszałam ciche pukanie i otwierane drzwi. Wszedł Charlie... Nie chciałam, żeby mnie widział, miałam rozmazany makijaż i byłam cała opuchnięta, ale z drugiej strony, potrzebowałam kogoś.

- Hej księżniczko...- usiadł obok mnie.
- Nie rozśmieszaj mnie... Księżniczki nie są zapuchnięte i nie mają rozmazanego makijażu...- podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Dla mnie jesteś księżniczką!- uśmiechnął się.
- Dla Leo też byłam i co?- patrzyłam mu prosto w oczy.
- Ale ja nie jestem Leo!- przytulił mnie mocno.
- Powiedziałeś, że jestem dla niego ważna...- szepnęłam.
- Bo jesteś! Nie wiem co się mu stało, ale Leo się tak nie zachowuje... Dowiem się o co chodzi, obiecuję...- nie wypuszczal mnie z uścisku.
- Wyszyscy obiecują i gówno z tego jest...
- Nie jestem wszyscy, jestem Charlie- uśmiechnął się chłopak.
- Dziękuję...
- Jeszcze nic nie zrobiłem...
- Zrobiłeś więcej niz ktokolwiek...
- Czyli co?
- Jesteś...

Kiedy mnie w końcu puścił popatrzył na mnie poważnie

- Angela, ja muszę dzisiaj jechać, obiecaj, że nic sobie nie zrobisz...- nigdy nie był taki poważny.
- Postaram się...- uśmiechnęłam się słabo.- możesz ze mną jeszcze zostać?- zapytałam kładąc się na łóżku, chłopak zrobił to samo

- Jasne...- przytuliłam się do niego i zasnęłam

Kiedy wstałam Charliego nie było, to było koło 2 nad ranem... Szkoda... Zostawił tylko karteczkę, tak w skrócie napisał, że zawsze ze mną będzie, ze będzie mnie wspierać, że mnie kocha ( jak przyjaciółkę) i takie tam...( coś jak jpg z galerii)... Zrobiło mi się miło, ale jednocześnie przypomniał mi o wczorajszym dniu...

Poszłam spać...

*Jpg z galerii to moja rozmowa z moją ibff❤❤❤
( pozdrawiam Jula😂💗💘💓)

Już powoli mam zamiar kończyć... Ale zastanawiam się.... Mam trzy opcje:
1. Kończyć i zacząć 2 część.
2. Przedłużać jeszcze troche, jakąś historię jeszcze do tego wymyślić...
3. Kończyć i tyle.

Co Wy na to?
Oczywiście będzie jeszcze trochę rozdziałów, tylko nwm czy wymyślić jeszcze jakąć historię do tego, ma się coś jeszcze stać?
Znaczy jeszcze bd przynajmniej jedna sytuacja, ale ma być więcej?

"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz