*35. Tak myślałem, że mi nie uwierzysz*

3.3K 220 10
                                    

*Angela*

- No mów... - popędzałam chłopaka.
- Okej... No bo to Marek... On powiedział, że dużo o tobie wie... I że może to wykorzystać przeciwko tobie... Kazał mi zerwać z tobą kontakt bo inaczej jego koledzy... Oni by cię... No... Wiesz... Mogliby cię zgwałcić... Bałem się jak cholera... Nie chciałem, żeby coś ci się stało... Marek Kazał mi się umawiać z Wiki... Zrobiłem to, żeby cię chronić... Nie chciałem, żeby te prześladowania wróciły... Chciałem dla ciebie jak najlepiej, bo jesteś dla mnie cholernie ważna... Nie chciałem cię skrzywdzić, ale wybrałem mniejsze zło... To była najtrudniejsza decyzja mojego życia... Przepraszam, nigdy nie byłaś mi obojętna...

Spojrzeliśmy na niego zdziwieni... Tego się nie spodziewałam...

- Tak myślałem, że mi nie uwierzysz...- odezwał się po chwili milczenia Leo, chciał wstać, ale go zatrzymałam.
- Leo... Ja ci wierze...- szepnęłam, a on mnie przytulił.- brakowało mi ciebie...
- Mi ciebie też...- szepnął mi do ucha.
- Stary, czemu mi nic nie powiedziałeś?- w końcu odezwał się Charlie.
- Miałem nikomu nie mówić. Bałem się, że jak się dowiedzą, że wiesz to zrobią krzywde Angeli.... Sory...
- Już dobrze... - uśmiechnął się.

Dobrze, że mam ich obu, znowu, razem. Brakowało mi ich szczerych uśniechów... Tak bardzo ich kocham..

Gadaliśmy tak do końca dnia, aż przyjechała moja mama, powiedziała, że gadała z lekarzem i niedlugo ( za dwa dni) wyjdę, ale mam zwolnie lekarskie do końca roku szkolnego... To dobrze.

Te dwa dni mijały tak samo, chłopcy mnie odwiedzali, w końcu poznałam Chloe, jest bardzo miła. Ładnie razem z Charliem wyglądają.

Trzeciego dnia wróciłam z mamą do domu. Nareszcie.




Teraz rozdziały bd normalne❤❤❤❤ w sensie nie takie krótkie😂




Ludzie mam juz pomysł na koniec tej części! Ale musicie jeszcze poczekać... XD

"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz