*42. MÓJ CHŁOPAK*

4K 258 59
                                    

*Angela następny dzień*

Wstalam koło 9. O 11:00 miałam spotkać się z Leondre.
Szybko się umyłam, ubrałam i zeszłam na śniadanie. Moja mama wyjechała w delegację na tydzień, więc jestem sama. W sumie fajnie.
Poszłam do lodówki i wzięłam wszystkie składniki na gofry.
Robiłam chyba piątego, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć, a tam zobaczyłam uśmiechniętego Leondre.

*Leondre rano*

Wstałem i od razu pomyślałem o Angeli. Właściwie caly czas o niej myślę. Jestem w niej zakochany, ona jest taka cudowna...
Dobra Leo musisz się ogarnąć, bo ktoś ci ją zabierze!

Ubrałem się szybko i wybiegłem z domu.

*Angela*

- Leondre! Wejdź! Właśnie robię sobie gofry, zjesz?- zapytałam, przytulając chłopaka.
- Mmm jasne, pięknie pachnie!- uśmiechnął się.
- Coś się stało? Jesteś jakiś dziwny...- zaniepokoiłam się.
- Nie wszystko okej!- usiedliśmy do stołu, a ja podałam śniadanie.

Kiedy kończyliśmy jeść Leo spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem, ale ciągle się uśmiechał.
- Angela?
- Leondre?
- Jesteś moją przyjaciółką?- dziwne pytanie...
- Jasne, że tak debilu!- zaśmiałam się.
- A mogę mieć do ciebie proźbę?- uśmiechnął się.
- Jasne!
- Zakochałem się w mojej przyjaciółce, przekażesz jej?

Zatkało mnie, nie wiedziałam co mam powiedzieć. Byłam tak zdziwiona, że jedząc mojego gofra z bitą śmietaną, wysmarowałam sobie nią usta i nos.

Leo zaczął się śmiać, ja też. Po chwili się przybliżył i... Pocałował mnie. Odwzajemniłam pocałunek, był delikatny, ale jednocześnie idealny. Taki jaki sobie wyobrażałam. Kiedy się od siebie odsuneliśmy, Leo złapał mnie za dłoń i spojrzał mi w oczy.

- Poprosiłem moją przyjaciółkę, żeby ci coś przekazała... Więc...?- wyszczerzył się. Boże jaki on słodki.
- Coś tam mówiła... Ale możesz powtórzyć?- uśmiechnęłam się.
- Czy chciałabys może... Zostać ... Oficjalnie... Najważniejszą księżniczką w moim życiu?- przygryzł wargę.
- A jesteś pewny swojego wyboru?- zapytalam starając zachować powagę.
- Oczywiście!
- No dobra niech będzie moja strata!- zaśmiałam się, a Leo mnie pocałował.

Zaczeliśmy się śmiać i wygłupiać. Ppstanowiliśmy zadzwonić do Charliego, w końcu mu obiecaliśmy. Akurat był dostępny na skajpaju ( xD).

- Hejjj Charlie!- uśmiechnęłam się do kamerki.
- No siemka!- odwzajemnił gest.
- Pamiętasz jak ci obiecalośmy, że jakby co będziesz wiedział pierwszy?- zapytał Leo.
- No...
- No to jesteś pierwszy!- zasmialam się.
- Oooo gratuluję! Szczęścia! A ty Angela uważaj na tego idiote!- zaśmiał się.
- Będę!- popatrzyłam na mojego chlopaka.
Omg jak to mega brzmi MOJEGO CHŁOPAKA.

Charlie musiał chwilę później kończyć, a ja i Leo postanowiliśmy obejrzeć jakiś film.

Nawet nie wiem o czym był, bo po chwili zasnęłam wtulona w mojego księcia...

Mam na serio zajebisty humor, to dlatego dodałam xd a tak poza tym to tak bardzo nie mogę się doczekac jednego rozdziału, że dodaje dzisiaj kolejny😂😁

"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz