*Leondre*
Obudziłem się o 10:20.
Wstałem, umyłem się i ubrałem.
Zszedłem na śniadanie, które zjadłem w pośpiechu.
Wrócilem do pokoju, zaraz będzie Angela.
Nagle do mojego pokoju weszła moja mama.- Leo schowaj proszę na miejsce ten album.- powiedziała podając mi przedmiot.
- Okea, a skąd on?- nie lubię tego albumu, są w nim zdjęcia, które nie dają mi dobrych wspomnień.
- Tilly go oglądała, a był w twoim pokoju...- uśmiechnęla się i wyszła. Położyłem album na szafce i poszedłem do toalety.
Kiedy wyszedłem, usłyszałem dzwonek do drzwi.
Zbiegłem na dół otworzyć.
Uśmiechnąłem się szeroko do Angeli, która tam stała i zaprosiłem ją do środka.- Dzień dobry!- przywitała się z moją mamą.
- Dzień dobry Angela!- uśmiechnęla się moja rodzicielka.Poszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na łóżku.
- Charlie zaraz powinien być...- zacząłem, a Angela podeszła do okna i się zaśmiała.
- Miał przyjechać swoim nowym samochodem c'nie?- zapytała.
- Tak, a co?- zdziwilem się.
- Chodź i sam zobacz...- ciągle się śmiała.
Podszedłem do okna i zobaczyłem mojego kumpla stojącego przy samochodzie.Uśmiechnąłem się, wyglądał dość zabawnie.
- Ide po niego...- powiedziałem i zszedłem na dół.
Taki słaby, ale jest xD
CZYTASZ
"Anioł" |L.D| //ZAKOŃCZONE
Fanfic"- Czemu nigdy nie powiedziałeś mi i Charliemu? Że... Że chciałeś... Się zabić?... - mój głos się załamał. - Co?! Wcale, że nie! Nigdy nie chciałem się zabić!- krzyknął, a ja widziałam, że Charlie mu nie wierzy - Leondre! Nie kłam!- teraz ja się wy...