Luke's pov
-Nie wiesz kim jestem, nie znasz mnie, a ja cię tylko ostrzegam, żebyś nie wchodziła mi w drogę, bo inaczej możesz źle skończyć. Możesz skończyć będąc na samym dnie rozumiesz? A jeśli tylko zapragnę bez problemu to zrobię - odpowiedziałem dziewczynie ostrym tonem.
Kiedy emocje trochę puściły zdałem sobie sprawę jak mogłem wystraszyć tymi słowami dziewczynę, ale nie żałowałem ich. Widziałem tylko jak biegnie przed siebie, nie oglądając się do tyłu zostawiając swoich zdezorientowanych przyjaciół.
- Luke co ty odwalasz, nie widziałeś jaka dziewczyna była przerażona?! - krzyknął Calum po chwili.
- Oh nie przesadzaj. Nic takiego nie powiedział, każdy wie, że to my od teraz rządzimy tą szkołę, a ta suka powinna się zamknąć już od samego początku - powiedział Ashton znudzony całą sytuacją.
Skinąłem głową dając znać, że zgadzam się z przyjacielem, a Calum zamilkł. Ashton uśmiechnął się zwycięsko i podążył w kierunku szkoły, w której mieliśmy do załatwienia parę spraw.
- Co to była za laska? Już ją zaliczyłeś? Całkiem niezła - powiedział Michael.
- Nie, nie zaliczyłem jej i nie mam zamiaru. Może i nie jest zła, ale wkurwia mnie i kiedy ją widzę już mi działa na nerwy. Troche wczoraj się z nią pobawiłem, a ona już sobie chuj wie co wyobraża. Jeśli nadal nie zrozumiała, że to ja tutaj rządzę to tego jeszcze pożałuje - odpowiedziałem obojętnie przyjacielowi.
Michael kiwnął tylko głową dając mi znać, że zrozumiał i nie poruszając już tematu dziewczyny ruszyliśmy w stronę budynku.
Ja i moi kumple doskonale się rozumiemy. Od zawsze się wspieramy i mimo, że wzbudzamy w każdym strach to zachowujemy się jak zwykli nastolatkowie. Zawsze pakowaliśmy się w kłopoty, ale lubimy swoje życie i nie ma w nim miejsca dla związków. Miłość to gówno. Może i przez chwilę wydaje ci się, że kogoś kochasz. Starasz się, oddajesz się tej osobie w całości, spędzasz z nią każdą wolną chwilę, ale potem ta osoba tylko wykorzysta to, że masz do niej słabość i porzuci cię jak gdyby nigdy nic. Odpowiada mi takie życie jakie do tej pory prowadzimy. Seks bez zobowiązań codziennie z inną laską, wieczne imprezy, mnóstwo alkoholu, trawka i pieniądze, których mamy na prawdę dużo z nielegalnych walk i wyścigów. Jesteśmy najlepsi i rozpoznawalni wśród większości przez to, że zawsze wygrywamy.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli chociaż trochę polubiliście to opowiadanie to zostawcie po sobie jakiś ślad;)
YOU ARE READING
My dick is dangerous./Luke Hemmings
Fanfiction- Gówno wiesz, myślisz, że jesteś jakaś wyjątkowa? Oświecę cię. Nie - podniosłem głos. - Może i wyżaliłem ci się, ale to była tylko chwila słabości. Może przez chwilę myślałem, że jesteś warta poznania, ale teraz wiem, że nie jesteś nic warta - wykr...