"Kochanie to dla mnie ta seksowna bielizna"? - Rozdział 29

9.6K 603 118
                                    

Ellie's pov

Nie wytrzymałam, musiałam mu powiedzieć. Kilka dni temu sporo myślałam na temat mojej relacji z Luke'iem i zrozumiałam, że się w nim zakochuje. Uwielbiam jego dotyk, to jak się uśmiecha, jego oczy, które patrzą tylko na mnie i jego usta kiedy znajdują się na moich. Na myśl o chłopaku dostaję gęsiej skórki, nie wiem jak to możliwe, bo przecież żeby się zakochać potrzeba czasu, prawda? To dlaczego akurat musiałam się zakochać w Luke'u Hemmings'ie, chłopaku, który nic do mnie nie czuję i nie wierzy w miłość? Jak zwykle Ellie jesteś życiowym przegrywem - pomyślałam. Nie chcę być w związku z Hemmings'em, doprowadziłby mnie do szału. Jest taki tajemniczy i często nagle zamienia się w dupka, którym tak na prawdę jest. Tylko, że kiedy jesteśmy sami nie jest taki, jest inny, lepszy. Chciałabym, by był mój...Rozmyślałam już tak całe popołudnie leżąc w łóżku, ale nagle dostałam sms'a, więc sięgnęłam po telefon odczytując wiadomość:

Nieznany: Cześć Ellie, miałem zapytać cię o to w szkole, ale może wyskoczymy gdzieś, aby się lepiej poznać? Może jakieś kino lub kawa? ;) Jason.

Zdziwiłam się kiedy okazało się, że napisał do mnie Jason, całkiem o nim zapomniałam. Pamiętam, że wydawał się w porządku i był bardzo przystojny. Nie rozmawiałam z nim długo, więc nie jestem w stanie więcej o nim powiedzieć. Mimo moich wątpliwości i zaskoczenia postanowiłam odpisać chłopakowi.

Ja: Jasne możemy się gdzieś wybrać, może być za 30 min pod centrum?

Wysłałam wiadomość i już po chwili dostałam odpowiedź.

Nieznany: Super! Będę czekał ślicznotko:)

Kontakt zapisano jako Jason.

Zapisałam numer blondyna, poszłam wziąć prysznic, pomalować się i już po 20 minutach byłam gotowa. Wyszłam z domu i zakluczając drzwi skierowałam się w kierunku centrum, które było kilka minut od mojego domu, więc nie powinnam się spóźnić. Po kilku minutach zauważyłam Jason'a opierającego się o ścianę budynku, podeszłam do chłopaka niepewnie i przywitałam się.

- Hej Jason

- Cześć Ellie - odpowiedział i pocałował mnie w policzek, a ja po chwili zaczęłam się rumienić.

- To um..gdzie idziemy? - zapytałam.

- Co ty na to, aby najpierw zjeść coś dobrego, a potem iść do kina lub jakiegoś klubu? - zapytał.

- Dobrze, chodźmy, ale na kino nie mam ochoty - przyznałam szczerze.

- To co, imprezka? - zapytał szczerząc się. Skinęłam głową, a chłopak tylko uśmiechnął się.

- To gdzie idziemy? Może naleśniki? OO tak zjadłbym naleśniki z nutellą - powiedział podekscytowany blondyn. 

- Tak, chodźmy - odpowiedziałam śmiejąc się i razem z chłopakiem skierowaliśmy się w stronę naleśnikarni.


- To było pyszne! Zjadłbym jeszcze jednego - krzyknął blondyn, kiedy zjadł kolejnego naleśnika, oczywiście z nutellą.

- Żartujesz sobie? Zjadłeś już 8, ja ledwo co dałam radę 3 - zaśmiałam się.

- Ehh no dobrze chodźmy już bo wykupię wszystkie - powiedział chłopak i wstał z miejsca, kierując się do wyjścia. - Pomyślałem, że może moglibyśmy iść do "Bing", to nowy klub, który otworzyli 5 dni temu. Jeszcze tam nie byłem, ale słyszałem, że jest zajebiście! To co ty na to,hm? - zapytał.

- Tak, też o nim słyszałam. W sumie czemu nie, chętnie - powiedziałam szczerząc się.

- Dobrze, więc zamówię taksówkę i możemy jechać - powiedział wybierając numer na swoim telefonie.

My dick is dangerous./Luke HemmingsWhere stories live. Discover now