" Za dzisiejszą noc!" - Rozdział 57

9.3K 630 89
                                    

PRZECZYTAJ NOTKĘ NA DOLE!

Ellie's pov

- Dzień dobry - ziewając przywitałam się z Harry'm, który podobnie jak ja przygotowywał sobie śniadanie. Dzisiaj obudziłam się trochę obolała po wczorajszej nocy, ale było cudownie. Luke jeszcze spał więc postanowiłam dać mu jeszcze chwilkę.

- Hej, Ellie - odpowiedział zaspanym głosem. - Umm..chciałbym cię przeprosić za wczoraj. Głupio wyszło, po prostu nie spodziewałbym się po Luke'u, że mógłby...

- Jest okej, na prawdę - przerwałam mu. - Trochę wiem o przeszłości Luke'a i sama zdziwiłabym się, że w końcu jest z kimś na stałe.

- Taa, to trochę dziwne, ale teraz jest szczęśliwy - uśmiechnęłam się na jego słowa. - Z resztą ty chyba też nie najgorzej się z nim czujesz, co? - zaśmiał się.

- Nie rozumiem - zmarszczyłam brwi. - Oczywiście, że jestem z nim szczęśliwa. Nie mogłabym wymarzyć sobie kogoś lepszego.

- Chodziło mi raczej o "te sprawy" - zrobił cudzysłów w powietrzu. - Wszyscy nie mogliśmy spać przez was, jeśli rozumiesz o co chodzi - uśmiechnął się cwaniacko, kiedy zauważył rumieńce na mojej twarzy.

- Przepraszam, następnym razem...

- Ohh przestań - zaśmiał się. - To, przecież normalna rzecz. Lubię słyszeć jak dziewczyna krzyczy, jęczy...

- Jeszcze jedno słowo, a wsadzę ci łeb w te płatki - odetchnęłam w duchu słysząc głos Luke'a.

- Jak długo tu stoisz? - spytałam.

- Od początku waszej rozmowy - wzruszył ramionami. Podszedł do mnie i od razu wpił się w moje usta. - Jak się spało? - szepnął. 

- Jak nigdy wcześniej - odpowiedziałam równie cicho. Uśmiechnął się łobuziarsko i wziął się za robienie jajecznicy podczas, gdy ja kończyłam swoją owsiankę. - Co będziemy dzisiaj robić?

- Umm.. wiesz co, dzisiaj mam do załatwienia jedną sprawę z chłopakami i wrócę pewnie późno w nocy, dlatego nie czekaj na mnie - odpowiedział nie patrząc na mnie. - Obiecuję, że jutro ci to wynagrodzę - puścił mi oczko.

- Jaką sprawę macie do załatwienia, że wrócisz tak późno? - zapytałam podejrzliwie.

- Nie przejmuj się, to nic takiego - pocałował mnie w policzek ewidentnie unikając tematu. 

- Mam nadzieję, że nie robicie niczego głupiego, Luke - powiedziałam. - Dobrze, więc ja dzisiaj spędzę dzień z dziewczynami - westchnęłam. Może to i dobrze - pomyślałam. Już dawno nie spędziłyśmy czasu tylko razem. Większość mojego czasu teraz zajmuję Luke, nie chcę, aby pomyślały, że o nich zapomniałam. Mimo to byłam zaniepokojona. Luke wydawał się jakiś dziwny, ufam mu, ale martwię się o niego. 

- Gotowy? - zapytał Ashton, który właśnie zszedł na dół.

- Zawsze, stary - odpowiedział Luke. - A gdzie Calum?

- Jestem! - krzyknął chłopak, który zdyszany pojawił się obok mnie. - Hejka wszystkim - przywitał się i kiedy mnie zauważył pocałował mnie w policzek.

- Bo zacznę robić się zazdrosny - mruknął Luke. 

- Powinieneś. To niezła sztuka - odpowiedział Calum starając się ukryć swoje rozbawienie. - Nawet nie chcesz wiedzieć co chciałbym z nią zrobić. Gdybym tylko mógł wziął bym ją tutaj i pieprzył do... - mówił starając się zezłościć Luke'a, co podziałało, ponieważ chłopak zrobił się czerwony i już po chwili uderzył go z tyłu w głowę, na co wybuchliśmy śmiechem.

My dick is dangerous./Luke HemmingsWhere stories live. Discover now