Przeczytaj notkę na dole!
Ellie's pov
- Mamo wychodzę! - krzyknęłam ubierając buty. - Będę dzisiaj nocowała u Zoe razem z Mią! - dodałam.
- Dobrze, baw się dobrze i uważaj na siebie - powiedziała nawet nie spoglądając na mnie. Wyszłam z domu i skierowałam się do domu mojej przyjaciółki, który był niedaleko, więc szłam pieszo. Ostatnie kilka dni były cudowne. Spędzałam bardzo dużo czasu w domu chłopaków i obyło się bez żadnych kłótni. Może było kilka spięć, ale nic więcej. Dogaduję się ze wszystkimi doskonale nie licząc Michael'a. Nasze relacje są..dosyć specyficzne. Nie wchodzimy sobie w drogę, ale na pewno nie zostaniemy przyjaciółmi. Za to z Luke'iem układało mi się idealnie. Ostatnia noc u niego była dość...emocjonująca. Skończyło się na głowie chłopaka pomiędzy moimi nogami i mnie krzyczącą jego imię. Zdałam sobie sprawę jak głośno się zachowywaliśmy - a właściwie ja - dopiero wtedy, gdy podczas śniadania wszyscy opowiadali mi o tym jak to przeszkadzaliśmy im podczas snu. Myślałam, że spalę się ze wstydu, ale Luke oczywiście się tylko śmiał i szczerzył się jak głupi. Chciałabym mu się odwdzięczyć - wiadomo w jaki sposób - ale nie potrafię. Nie jestem doświadczona w "tych" sprawach. Nie chcę się ośmieszyć.
- Hej Ellie! - usłyszałam głos mojej przyjaciółki, kiedy stałam przed drzwiami jej domu. Uścisnęłyśmy się na przywitanie i weszłam do środka.
- Mia już jest? - zapytałam.
- Tak, jest na górze. Rozmawia ze swoim chłopakiem - przewróciła oczami śmiejąc się. Zoe nadal podobał się Calum, widziałam to. Mimo tego incydentu - nie wspominajmy go - w łazience z Michael'em nic ich nie łączyło. Oni nawet się nie lubili. Moja przyjaciółka od początku śliniła się do Calum'a i jak zauważyłam jeszcze jej nie przeszło. Oczywiście cieszyłabym się gdyby byli razem, ale nie zauważyłam, aby chłopak patrzył na nią jak na kogoś więcej niż tylko koleżankę. Westchnęłam i weszłam za Zoe do jej pokoju, gdzie na łóżku siedziała Mia.
- Skończyłaś już seks przez telefon ze swoim chłoptasiem? - zapytała Zoe, po czym wybuchnęłam śmiechem, a Mia skarciła ją wzrokiem. Nie przerywając połączenia kiedy mnie zauważyła uśmiechnęła się i pocałowała mnie w policzek.
- Nie, nie. To tylko Zoe, gada jakieś bzdury jak zawsze - powiedziała do chłopaka przewracając oczami. Po chwili zarumieniła się, dlatego zorientowałyśmy się z Zoe, że Ashton musiał powiedzieć jej coś zawstydzającego. Wybuchnęłyśmy śmiechem, a Mia żegnając się z chłopakiem zakończyła rozmowę.
- No to co robimy? - zapytała Mia.
- To co zawsze - odpowiedziała Zoe szczerząc się.
- Masz 3 smaki? - zapytała cicho moja przyjaciółka.
- Oczywiście, że tak - odpowiedziała. Po chwili wszystkie zerwałyśmy się z miejsca i biegiem zeszłyśmy na dół po schodach rzucając się na kanapę. Każda zabrała jedno pudełko lodów ze stolika i już po chwili wszystkie rozkoszowałyśmy się niezwykłym smakiem naszych ulubionych lodów. Jedzenie lodów na kanapie w salonie i oglądanie mnóstwa filmów to nasza tradycja. Każdy nasz wieczór - a właściwie noc - tak wyglądała kiedy nocowałyśmy u Zoe. Często byli z nami jeszcze Matt i Taylor, ale ostatnio bardzo mało czasu z nimi spędzamy. Matt wyjechał do Australii na wakacje, a z Taylor'em nie mamy kontaktu od kilku tygodni. Nikt nie wie gdzie jest i co się z nim dzieję. Dzwonimy do niego codziennie, ale cały czas włącza się poczta głosowa. Kiedy byłyśmy u niego w domu jego mama udaję, że nie słyszy kiedy dobijamy się do drzwi. Wiemy, że ktoś jest w środku, ponieważ kiedy w domu jest zapalone światło kiedy my pukamy do drzwi światła gasną. To wszystko jest bardzo dziwne i przerażające, boimy się o niego.
YOU ARE READING
My dick is dangerous./Luke Hemmings
Fanfiction- Gówno wiesz, myślisz, że jesteś jakaś wyjątkowa? Oświecę cię. Nie - podniosłem głos. - Może i wyżaliłem ci się, ale to była tylko chwila słabości. Może przez chwilę myślałem, że jesteś warta poznania, ale teraz wiem, że nie jesteś nic warta - wykr...