20

1.8K 144 23
                                    

Gdy weszli do rezydencji Jeff zauważył, że E.J nie zwraca uwagi ani na Loup ani na niego, dziewczynka stała w bluzie od mordercy z plecakiem na plecach, czarnowłosy szybko się opamiętał i wziął od dziewczynki bagaż, złapał ją za rękę prowadząc do kuchni, jednoczesnie wpatrując się morderczym wzrokiem w Jacka i Himeko którzy stali na korytarzu i rozmawiali
Lou dobrze wiedziała, że nerkożerca tam stał, lecz tak samo jak Jeff nie zwracała na nich szczególnej uwagi.

Morderca na blacie rozpakowywał produkty, niewidoma chciała pomóc

-Jeffrey? Co to jest?- trzymała w rękach małą puszkę

-Em.. to jest jakaś konserwa, nie wiem co ty wpakowałaś do tego plecaka, ale daj to do lodówki

-Dobra - wykonała polecenie, po czym znowu pytała o rzeczy które trzymała
-Ym.. to może ty mi podawaj a ja będe je wsadzał do szafek i lodówki

-Okej..

Gdy skończyli była 16, Slenderman siedział w swojej bibliotece, więc mordercy postanowili sami zrobić sobie obiad, Sally jak zawsze miała chwilę załamania więc siedziała w pokoju i płakała. E.J kroił nerki, Himeko zmarzyła papryki by zmiękły do sosu, ben postanowił ugotować makaron, Jeff pomagał Lou kroić inne warzywa, gdy wszystko było ugotowane, połączyli to ze sobą i wyszło nerkowe spaghetti, tylko niewidoma i Jack jedli ze smakiem, reszta jadła tylko makaron

-Eyelles czy ty zawsze musisz dodawać do jedzenia nerki?!

-No - kanibal odpowiedział obojętnie bo był zapatrzony w jedzącą Loup, Himeko szturchnęła w ramię E.J by ten się odwrócił w jej stronę
-Za chwilę.. Jak zjesz oczywiscie, pójdziemy kogoś zabić. Dobrze?

-Ta, mozemy - niewidoma była strasznie zła, co było widać po jej twarzy, miała nadzieje, że się odkocha. Gdy dziewczynka zjadła, podziękowała i odeszła od stołu. Trzasnęła drzwiami od stołówki i poszła do pokoju.

-Jesteś głupia Lou, przeżywasz z powodu chłopaka, jesteś zabawna i głupia- włączyła muzykę i nie chętnie podreptała pod przysznic.
Sciągnęła ubranie i weszła do brodzika, namydliła swoje ciało, aż piana zrobiła się szara, spłukała to z siebie, owinęła się ręcznikiem i wyszła, ubrała krótkie spodenki i czerwoną za dużą koszulkę, zeszła po schodach na doł i usłyszała Slendermana

-Jak wiecie moje dzieci, są wakacje. Załatwiając kilka spraw natknąłem się na wiadomość od mojego brata, Trendermana z informacją, że zaprasza nas do siebie na tydzień, Mieszka w domku na odludziu, bardzo blisko plaży

-Nie mogłeś powiedzieć poprostu, że jedziemy nad morze? - odezwał się skwaszony Jeff monologiem operatora

~~~~~~~~~~~~~~~~~
20 rozdział weeeee
Nie spodziewałam się, że to tak szybko pojdzie. Takie małe info i ciekawostka: Ja autorka, gdy zaczynan pisać zastanawiam się tylko nad początkiem, potem to leci spontanicznie każde słowo. Kto jeszcze tak ma?

Ślepy Morderca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz